Terror recenzja

Szaleństwo

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @MichalL ·3 minuty
2023-02-18
3 komentarze
22 Polubienia
Kiedy dwa statki – HMS Erebus i HMS Terror – należące do angielskiej Służby Badawczej Królewskiej Marynarki Wojennej pod dowództwem sir Johna Franklina wypływały ku północnym szlakom, nikt nie przypuszczał, że będzie to ich ostatni rejs. Dwa potężne statki wyposażone w silniki parowe, wzmocnione kadłuby, niemal stu trzydziestu członków załogi, zapasy na około pięć lat rejsu, bibliotekę na tysiąc książek, czy pianolę z pięćdziesięcioma utworami. Innowacyjne technologie i przede wszystkim duma oraz doświadczenie kapitanów kontra szereg przesmyków pomiędzy wyspami Archipelagu Arktycznego. Siedemdziesiąt lat później, w podobnej chwale, swój rejs rozpoczynał RMS Titanic, który zatonął po zderzeniu z górą lodową. Patrząc z tej perspektywy, HMS Erebus i HMS Terror miały dokonać niemożliwego, bo północny szlak przez większość część roku zmieniał się w lodową bryłę.

„Terror” to opowieść zbudowana na kanwie prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce w latach 1845 – 1848. Sam przebieg wyprawy oraz los załogi jak dotąd jest nieznany, a kolejne ekspedycje ratunkowe i znaleziska, rzucają jedynie cień wydarzeń, w jakich znaleźli się podkomendni Johna Franklina. Dan Simmons, opierając się na dostępnych informacjach oraz relacjach z późniejszych wypraw, stworzył historię niczym zaprawiony w bojach behawiorysta, która śmiało mogłaby posłużyć jako wyjaśnienie losów członków załogi i ich zachowań w obliczu nieuniknionej śmierci. Ich lęków, słabości czy też prymitywnego instynktu przetrwania.

Kiedy rozpoczynałem tę podróż, upajałem się przygotowaniami i chciałem jak najszybciej ruszyć na spotkanie z północnym szlakiem, jakbym zapomniał, że i tak nic z tego nie będzie. Trochę dziwnie czyta się historię, znając jej nieuchronne niepowodzenie. Mimo to autor szybko przywołał mnie do pionu i zaangażował do codziennych wacht, na które stawiałem się opatulony w kilka warstw odzieży, z nisko naciągniętą czapą i grubymi rękawicami. Tak, temperatura tutaj waha się od 40 do 80 stopni na minusie. Każdy dotyk gołą ręką metalowych części poszycia kończy się momentalnym przymarznięciem, a tym samym zerwaniem skóry. Do tego choroby – zapalenie płuc, gruźlica czy najbardziej zero jedynkowa, szkorbut. Wszystkie te elementy budują obraz, który daleki jest od naszego wyobrażenia zimna, w którym minus dwadzieścia potrafi paraliżować silniki samochodowe, a służby drogowe przestają sobie radzić z udrożnieniem głównych dróg. Już wtedy sytuacja wydaje się końcem świata, ale tutaj, na północnym szlaku, to zaledwie chwila wytchnienia.

Większość rozdziałów pozbawiona jest numeracji, a jej miejsce wyparły nazwiska wybranych członków załogi. To dzięki nim możemy obserwować wydarzenia z wielu punktów a przede wszystkich z różnego poziomu pełnionych funkcji członków załogi. Moimi ulubionymi były te, najbardziej odróżniające się od reszty, Harry’ego Goodsira pełniącego funkcję asystenta chirurga. Napisane kursywą i mające charakter osobistych zapisków w formie dziennika. Bez rozwlekłych opisów, przedstawiały często podsumowanie wydarzeń, jakie rozgrywały się w minionym czasie i które jako czytelnik doświadczyliśmy w paru poprzednich „imiennych” rozdziałach. Taki zabieg to świetne rozwiązanie, będące domyślną furtką, dzięki której (gdyby taki dziennik przetrwał) znalibyśmy prawdę.

„Terror” to intrygująca opowieść. Ciężka i nie chodzi mi o jej gabaryty, choć faktycznie jest opasła. Ciężka ze względu na ilość tekstu. Na monotonność, ciągły śnieg, lód i świadomość, że nie ma w niej nadziei. Czy klaustrofobiczna? Nie. Obszary, jakie doświadczamy to przecież rejs po nieznanych wodach, to wyjścia na lodową powłokę w celach zwiadowczych, czy późniejszą wędrówkę. Mimo to wciągnąłem się, czytałem niemal codziennie. Kiedy oddaliłem się zbyt bardzo, czułem tę tęsknotę za chłodem i szaleństwem, które tam doświadczyłem. Pragnąłem ją zakończyć, miałem już dość. Dość męki, jakbym podzielał te przeżywane przez bohaterów. Skończcie to, zgińcie! Po co przedłużać?! To taki moment, kiedy nie ma już sił na walkę. Kiedy pochylasz głowę i jest Ci wszystko jedno. Pierwszy raz doświadczyłem takich emocji. Zbliżając się do końca, robiłem się coraz bardziej nerwowy, chciałem krzyczeć. Nastał w końcu koniec, szybko, nie spodziewałem się. Szaleństwo.

Ps. Już teraz jestem bardziej na chłodno więc i włączył się instynkt badawczy. Książka doczekała się ekranizacji w formie serialu o tym samy tytule, który zamierzam zgłębić w najbliższym czasie. Podczas lektury co rusz jednak powracałem do innego filmowego obrazu, który poza kilkoma elementami nijak ma się do wyprawy Johna Franklina – „Walka z lodem” (2022) reżyserii Petera Flintha. Bardzo dobre kino, dużo podobieństw jak stosy z wiadomościami dla przyszłych odkrywców, czy też zagrożenia w postaci niedźwiedzi polarnych, upływającego czasu i oczywiście mrozu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-17
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Terror
5 wydań
Terror
Dan Simmons
8.2/10

Terror odtwarza przebieg tragicznej w skutkach wyprawy badawczej z maja 1845 roku. Dwa statki – HMS Erebus i HMS Terror – pod dowództwem doświadczonego żeglarza, sir Johna Franklina, wyruszyły ku pół...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
Mam w planach :) Dan Simmons bardzo mnie kusi. Mam też inne jego książki.
× 5
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
Ilość stron wystarczająca dla Ciebie, no nie? ;-)
× 3
@MichalL
@MichalL · prawie 2 lata temu
@nordic.spirit swego czasu uzbierałem osiem książek Simmonsa opierając się tylko na opiniach. Póki co, nie zawiodłem się ;)
× 4
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
@LetMeRead Tak, grube knigi :>
@MichalL Obecnie poluję na Iliona. Może także Olimp, ale ceny są wysokie, oof.
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Olimp też mam w planach, ale na razie mam jeszcze jedna nieprzeczytaną.
× 1
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
No no, nie czytałam, choć wiele o Terrorze słyszałam (było czytane i oglądane w domu), ale tak to opisałeś...
× 3
@MichalL
@MichalL · prawie 2 lata temu
Poszedłem za ciosem i dzisiaj rozpocząłem przygodę z tym tytułem w serialowej formie. Póki co czwarty odcinek, jest dobrze. Klimat zachowany :)
× 2
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
A mi mąż wygrzebał książkę z półki. :D
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Interesująca recenzja, też czytając miałam od czasu do czasu taką myśl, aby się to skończyło. Od tej książki zaczęła się moja przygoda z Simmonsem i jestem zachwycona jego książkami. Polecam Hyperion.
× 2
@MichalL
@MichalL · prawie 2 lata temu
Hyperion ciągle czeka na swoją kolej. Trochę się boję, bo to 4 tomy i na trochę tam utknę ;) W pierwszej kolejności pójdzie Abominacja, a potem pozwolę sobie na trochę oddechu od Simmonsa.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Hyperionem byłam zachwycona, chociaż czytałam z przerwami prawie rok i nadal czeka na recenzję. Ponieważ kocham góry, ciekawsza dla mnie był Abominacja. Najdłużej trwało czytanie "Drooda", gdyż to powieść trochę w stylu Dickensa, zresztą bohaterem jej jest Dickens. Najmniej podobało mi się "Zimowe nawiedzenie", to przeciętny horror. Teraz czeka na półce książka "Dzieci nocy".
@MichalL
@MichalL · prawie 2 lata temu
Ooo tak, "Dzieci Nocy" bardzo dobra ;)
× 1
Terror
5 wydań
Terror
Dan Simmons
8.2/10
Terror odtwarza przebieg tragicznej w skutkach wyprawy badawczej z maja 1845 roku. Dwa statki – HMS Erebus i HMS Terror – pod dowództwem doświadczonego żeglarza, sir Johna Franklina, wyruszyły ku pół...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

'' Crozier wie, że dla komandora nie ma trudniejszej rzeczy niż porzucić własny okręt i że taka decyzja jest szczególnie trudna dla członków Królewskiej Marynarki Wojennej.'' '' Terror '' Dana Simmo...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

Przebrnęłam przez lód, mróz i książkę. Może trud czytania wynikał z tego, że zakończenie jest znane i bardzo smutne, ale jednak nie byłam wstanie jej odłożyć. Fabuła książki została oparta na rzeczyw...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @MichalL

Ja, Ozzy. Autobiografia
Teraz wystarczy coś sobie przypomnieć...

Wbrew wszystkim prawom natury, John Michael Osbourne ciągle żyje. Kiedy pojawia się na galowych przyjęciach, widać zużycie materiału. Mówią o nim legenda, że przyczynił ...

Recenzja książki Ja, Ozzy. Autobiografia
Powtórka
Gdybym znowu miał dwadzieścia lat

Gdyby ktoś dał mi szansę, bym mógł zmienić swoje życiowe decyzje i przeżył ten czas jeszcze raz, to z czego bym zrezygnował? O co powalczył? Kim byłbym dzisiaj? Czasem s...

Recenzja książki Powtórka

Nowe recenzje

Bagno Zgnilizny
Współczesne wampiry
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Katarzyną Jankowiak i Wydawnictwem Papierowy Smok* Książka jest debiutancką powieścią autorki,...

Recenzja książki Bagno Zgnilizny
Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy
"Dlaczego najnaturalniejsze funkcje w życiu lud...
@maslowskima...:

Jakakolwiek próba oddania zachwytu nad książką Laurence’a Sterne’a jest z góry skazana na porażkę. Niemożliwym staje si...

Recenzja książki Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy
Serce w grze
Serce w grze
@zaczytana.a...:

„W tym meczu stawką będzie... miłość...” W swojej najnowszej książce „Serce w grze” Justyna Wnuk przedstawia pełną e...

Recenzja książki Serce w grze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl