Fighter recenzja

Świetny powrót piszącej adwokat

Autor: @Mirka ·4 minuty
2022-04-26
Skomentuj
9 Polubień



„Mocne charaktery nie robią awantur o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie udowodnić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość siły, by robić o te naprawdę ważne.

Paulina Świst, to jedna z tych pisarek, które albo się nie lubi, albo uwielbia. Ja należę do tej drugiej grupy, dlatego niezmiernie ucieszyłam się, że powróciła ona na wydawniczą scenę z nową, ekscytującą, wypełnioną adrenaliną i specyficznym poczuciem humoru książką „Fighter”. Pierwszą powieścią tej autorki, jaką przeczytałam była „Mala M Tom I”, ale wówczas nie była to samodzielna jej praca. Natomiast, gdy poznałam „Chechło”, od razu wiedziałam, że jeszcze sięgnę po jakieś jej dzieło literackie.

Pola Werner a właściwie Ksenia Anna Kinga Wernerowska to wzięta pisarka, która skrzętnie skrywa swoje oblicze przed szerszą publicznością. Tylko nieliczni wiedzą jak wygląda i znają jej prawdziwą tożsamość oraz osobowość. W swoich poszukiwaniach materiałów do kolejnej książki trafia na sprawę VeroMaxu, który w sposób niezwykle podejrzany wykupuje nieruchomości, a do tego jest związany z wydarzeniami Kseni z przeszłości. Wkrótce zaczyna ona dostawać anonimowe listy, w których ktoś przesyła jej zdjęcia, na których obrazowo zaznacza swoje groźby. Gdy po dwóch miesiącach nadal otrzymuje tego rodzaju korespondencję, zwraca się do swego szefa, Marka z prośbą o pomoc. Do tego okazuje się, że zniknął facet, z którym badała sprawę VeroMaxu, więc zaczyna się robić groźnie.

Patryk Cebulski jest popularnym zawodnikiem MMA znanym w tym środowisku, jako Cwibel, który prowadzi też firmę ochroniarską. Jego kariera został brutalnie przerwana dwa lata wcześniej, czyli w 2019 roku i teraz powoli wraca do swojej dawnej formy. Gdy jego menager i przyjaciel Juliusz Vincent zwany, Vini zwraca się do niego z propozycją ochrony wziętej pisarki, z początku odmawia, ale wkrótce zmienia zdanie pod wpływem informacji, że kłopoty kobiety wiążą się z VeroMaxem, z którym on także ma nierozwiązane sprawy z przeszłości.

Ona - „romantyczna zdzira” o rudych włosach, potrafiąca patrzeć na rzeczywistość w swój szczególny sposób, broniąca swych granic, seksowna, nieprzeciętnie inteligentna i znająca swoją wartość.

On – zabójczo przystojny, dobrze zbudowany facet, obok którego żadna kobieta nie potrafi przejść spokojnie. Do tej pory zaliczał „tępe lale” o blond włosach, dopóki nie spotkał zadziornego rudzielca o zielonych oczach. Ona nie jest w jego typie, ale mimo to jest nią zaintrygowany, ponieważ jej sposób bycia odbiega od wszystkich znanych mu dotychczas.

Już od pierwszego ich spotkania zaczyna się gra słów, gestów, aluzji, kuszenia i prowokowania, która tylko podsyca ich wzajemną fascynację. Bardzo podobało mi się, że nie ma tutaj niepotrzebnego obrażania się, udawania braku zainteresowania czy pokazywania swojej wyższości i walki płci, lecz od razu ich relacja aż kipi pożądaniem i oboje wiedzą, że prędzej lub później znajdą się w łóżku razem.

„Moja siła wynika z tego, co ja o sobie myślę,
a nie z tego, co myślą o mnie inni”

Bohaterka, to tak jakby alter ego pani Świst, bo czasami miałam wrażenie, że autorka opisuje swoje odczucia, niektóre epizody ze swego życia i siebie, patrząc na to wszystko z boku. Umieściła w niej na przykład fakt spotkania Alka Rogozińskiego i Remigiusza Mroza na targach książki, ale też niektóre z opinie na swój temat, chociażby wersję, że pod pseudonimem Pauliny Świst skrywa się właśnie Remigiusz Mróz. Poza tym, podobnie jak pani Świst, tak samo bohaterka jest pisarką, która doskonale porusza się w środowisku, nie zawsze „grzecznym” i tworzy pod pseudonimem.

Na pewno nie jest to powieść dla grzecznych dziewczynek, gdyż wątek erotyczny jest tu mocno zaznaczony, ale w przypadku pani Pauliny Świst nie wyobrażam sobie innego charakteru fabuły. Poza nim znaczenie nabiera też motyw sensacyjny, w który wmieszany jest delikatny dreszczyk emocjonalny związany z grożącym niebezpieczeństwem wiszącym nad obojgiem bohaterów.

Urok tej powieści zawiera się w słowach, i to dosadnych, gdyż bez nich nie poczulibyśmy osobowości bohaterów. Pola/Ksenia, nie jest grzeczną, dobrze ułożoną kobietką, ani słodką idiotką, wręcz przeciwnie. To rudzielec o zadziornym charakterze, niedającym się zbyt szybko zbić z tropu. Zawsze ma na wszystko odpowiedź, która pozostawia adwersarza w osłupieniu, tak, że niemal słychać spadającą szczękę uderzającą o podłogę.


Paulina Świst jest dla mnie mistrzynią słowa, zwłaszcza ciętego, mocnego, okraszonego humorem, sarkazmem. Nie unika wulgaryzmów, ale są one tak naturalne, że bez nich powieść byłaby mdła i bez charakteru. Potrafi nimi świetnie operować, wycisnąć nietuzinkowy sens, tworząc często swoje własne zwroty, chociażby „listopadziec”, czyli połączenie listopada z „kurwicą”, czy „zazdrosnozdzirowatość”, „postorgazmiczne endorfiny” czy też „pierdolnik zwany światem” i „żenadometr”. Takie miksy i skojarzenia to tylko można znaleźć w jej powieściach napisanych w „świstowatym” stylu. Już od pierwszego zdania, gdy odpowiada dzwoniącej do niej przyjaciółce „Zakład pogrzebowy ‘Wychuśtaj się’” wywołuje parsknięcie i wprowadza zabawny nastrój. I tak jest przez całą powieść, w której nie brakuje też niebezpiecznych sytuacji, poczucia zagrożenia, ale też zabawnych sytuacji, inteligentnych dialogów podszytych nie raz ironią i specyficznym, oryginalnym poczuciem humoru.

Dzięki temu przez powieść po prostu się biegnie, gdyż poszczególne epizody następują po sobie dosyć dynamicznie, tym bardziej, że autorka oszczędza nam zbyt długich opisów. Potrafi wszystko przekazać tak, że nie potrzeba do zbyt dużo słów, by zadziałać na czytelniczą wyobraźnię. Są w niej zachowane pewne schematy, ale zostały opakowane tak, że nie ma to szczególnego znaczenia, gdyż z powieściami jest tak, jak z przygotowaniem jakiegoś dania według wybranego przepisu: można mieć te same składniki, ale wszystko zależy od umiejętności kucharza. Danie może okazać się niestrawne, albo boskim doznaniem smakowym. Podobnie jest z pisaniem powieści i w przypadku pani Pauliny Świst jest to najlepszy z możliwych rezultatów.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Akurat

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1070-fighter.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-19
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fighter
2 wydania
Fighter
"Paulina Świst"
8.0/10
Cykl: Fighter, tom 1

Tego jeszcze nie było! Literacki świat w zderzeniu z brutalną przestępczą rzeczywistością. Pola Werner, autorka licznych bestsellerów i niekwestionowana gwiazda wydawnictwa Azum, podczas zbierania...

Komentarze
Fighter
2 wydania
Fighter
"Paulina Świst"
8.0/10
Cykl: Fighter, tom 1
Tego jeszcze nie było! Literacki świat w zderzeniu z brutalną przestępczą rzeczywistością. Pola Werner, autorka licznych bestsellerów i niekwestionowana gwiazda wydawnictwa Azum, podczas zbierania...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autorka zaczęła książkę z dość dużym przytupem. Na samym wstępie raczy nas ciętym i zabawnym językiem bohaterów, których po dłuższym poznaniu nie da się nie lubić. Ksenia i Patryk zostali wykreowani ...

@Zagubiona_w_swiecie_marze @Zagubiona_w_swiecie_marze

To moje pierwsze spotkanie z autorką i powiem, że ciałkiem udane. To erotyk i już w mojej głowie układa się fabuła, a dokładniej wokół czego będzie się ona kręcić. No ale troszeczkę się przeliczyłam,...

@magdag1008 @magdag1008

Pozostałe recenzje @Mirka

Czaromarownik 2025
Magiczny rok z kalendarzem

@Obrazek ,,Sposób, w jaki postrzegasz świat, zależy tylko od ciebie." Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami, więc najwyższy czas pomyśleć o nowym kalendarzu. Wybór...

Recenzja książki Czaromarownik 2025
Księga astrologii prognostycznej
Co widać w gwiazdach?

@Obrazek „Kiedy znasz odpowiedni czas i wiesz, co może przynieść przyszłość, jesteś lepiej przygotowany do korzystania z okazji, jakie niesie życie i do zminimalizowa...

Recenzja książki Księga astrologii prognostycznej

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl