Babcie na ratunek recenzja

Małgosia Librowska zabiera nas w niecodzienną podróż. Razem z niekonwencjonalnymi babciami i czwórką rodzeństwa wybierzemy się śladami polskich bohaterów okresu wojennego i dowiemy się sporo z historii. Na dodatek wszystko będzie urozmaicone ilustracjami świetnymi ilustracjami!

Krótka, aczkolwiek pełna akcji książka z niecodzienną podróżą. Ale może od początku...

Czwórka rodzeństwa musi zostać sama, ponieważ ich tata musi jechać w podróż służbową. Jednak nie zostaną oni bez opieki. W Londynie i okolicach jest firma Babcie na ratunek, dzięki której nikt nie zostanie bez profesjonalnej opieki! Tosia, Wincenty, Franek i Henryczek dostają świetne babcie, ale czy na pewno. W końcu sama sekretarka tej tajemniczej firmy chciała poinformować, że mogą być małe problemy.

Tata wyjeżdża do pracy, a babcie zaczynają rządzić i pokazują, że starość to jednak radość i przygoda. Babcia Pestka to weteranka wojenna, która ciągle jest chętna na przygodę, ale najchętniej dzieli się historią Polski i ludzi, takich jak ona, walczących o wolną ojczyznę. Natomiast babcia Felicja to kochana osoba, potrafiąca świetnie gotować... i czarować! Ale o tym musicie przekonać się sami.

Książka jest pełna przygód, choć nie jest wielka. Jednak to co się na niej dzieje może pochłonąć zarówno starszych jak i młodszych czytelników! Rodzeństwo jak to rodzeństwo, kłóci się, jest dla siebie niemiłe, ale jak się okazuje magia babci i przygód, które przeżyją wszyscy bohaterowie potrafi zdziałać cuda. Tylko czy da się poprawić stosunki między rodzeństwem? Może nawet dla niekonwencjonalnych babci będzie to niemożliwa misja.

W trakcie czytania ciężko było mi się oderwać od książki. Choć mam już trochę wiosen (tak 24 lata, to sporo) poczułam się jak dziecko, które w łóżku słucha opowieści dziadków. Przeniosłam się w czasy beztroski, kiedy to właśnie los bohaterów był największym zmartwieniem.

Oprócz przygód dostaniemy w tej książce także dawkę historii naszej ojczyzny. Także dodatkowy atut edukacyjny zostaje odhaczony. Dzięki wplataniu jej w fabułę i prostemu przekazowi każdy czytelnik powinien być zadowolony!

Małgosia Librowska stworzyła książkę godną polecenia! Poznać ja warto, jeśli tylko trafi się okazja. Zarówno starsze i młodsze dzieci powinny wczuć się w fabułę, a także z zaciekawieniem czekać na rozwój sytuacji.

A na dodatek ta jedna postać jej wysokość.... Tak, tak, bez spoilerów! Akcja, przygoda, edukacja poprzez zabawę. Nie potrzeba nic więcej!

Książkę dostałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.