Bez skrupułów recenzja

,,Bez skrupułów" Harlana Cobena to pierwszy tom serii o agencie sportowym Myronie Bolitarze. Jest on byłym koszykarzem, który musiał zakończyć karierę ze względu na kontuzję. Mężczyzna zostaje poproszony przez byłą dziewczynę Jessicę i jego klienta Christiana, aby pomógł w odnalezieniu Kathy. Dziewczyna zaginęła jakiś czas temu i do tej pory nie było od niej żadnych wieści. W niewielkim odstępie czasu po jej zaginięciu na kampusie uczelni odnaleziono jej majtki. Czy Myronowi uda się odnaleźć dziewczynę i rozwiązać sprawę jej zniknięcia?

Aspekt, który mnie bardzo przyciąga do książek tego autora to styl pisania. Jest on prosty, ale w bardzo wyważony sposób zostaje do niego wpleciony humor, który do mnie trafia. Bohaterowie są niezwykle charyzmatyczni, co sprawia, że z każdą kolejną stroną, chcemy ich lepiej poznawać. Podobnie jak relacje między nimi, które są bardzo ciepłe i świetnie opisane. Watek romantyczny w książce, o dziwo, podobał mi się. Był realistyczny i faktycznie czuć było, że taka relacja mogłaby mieć miejsce Jestem ciekawa czy autor postanowi go bardziej rozwinąć w kolejnych tomach.

Opisy w książce są bardzo interesujące, nie było ich za dużo. Mimo iż obawiałam się trochę, że motyw koszykówki może być nieco przytłaczający, to absolutnie tak nie było. Dodawały one wartości tej książce. Włączenie opisów dotyczących koszykówki sprawia, że bardziej wczuwamy się w historię.

Ogromnym plusem książki jest również to, że zarówno wątek główny, jak i wątki poboczne są niesamowicie ciekawe. Sposób budowania akcji przez autora również wypada pozytywnie, ponieważ nie jest to książka ,,pędząca na złamanie karku", ale nie jest też zbyt wolna. Wszystkie opisane wydarzenia w doskonały sposób prowadzą do świetnie skonstruowanego i obmyślanego zakończenia. Nie spodziewałam się takiego rozwiązania. Autor świetnie obmyślił fabułę, jak i zagadkę zaginięcia dziewczyny. Wszystko jest spójne i logiczne. Bardzo zżyłam się z bohaterami i z pewnością sięgnę po kolejne części tej serii!