Kobieca determinacja w starciu z okrucieństwem totalitaryzmu.
Rankiem 31 stycznia 2009 roku pracująca w Iranie amerykańska dziennikarka Roxana Saberi została wyciągnięta z domu przez czterech mężczyzn i brutalnie aresztowana. Agenci irańskiego wywiadu oskarżyli ją o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych. W pokazowym, absurdalnym procesie, który trafił na pierwsze strony gazet całego świata, skazaną ją na karę ośmiu lat więzienia. Miała ją odbyć w okrutnym teherańskim więzieniu Evin - miejscu, skąd każdy wychodzi zmaltretowany psychicznie, fizycznie bądź nie wychodzi wcale...
Saberi rozpoczęła brawurową walkę o wolność. W jej sprawie interweniowali Hillary Clinton, Barack Obama, liczne organizacje międzynarodowe, a także tysiące poruszonych jej losem ludzi, którzy niestrudzeni protestowali u irańskich władz przeciwko uwięzieniu dziennikarki.
Między światami to poruszająca i przerażająca historia uwięzionej młodej, niewinnej kobiety w samym środku totalitarnego piekła. To także opowieść o heroicznej walce o sprawiedliwość, godność i respektowanie praw człowieka oraz szczere świadectwo życia w Iranie - kraju fascynujących kontrastów.
Zacznę od tego, że książka "Między światami" jest autobiografią. Ostatnio dość dużo czytałam tego typu książki. Autorka w książce oprócz siebie opisuje wydarzenia, które wydarzyły się w więzieniu Evin oraz jak doszło do aresztowania.
Język jakim posłużyła się Roxana jest prosty i łatwy do przyswojenia. A przecież takie rzeczy bardzo ułatwiają nam czytanie. Treść przekazywana w książce strasznie mnie poruszyła i na pewno nie tylko ja pomyślałam nad tym, że trzeba się cieszyć póki nie zostaliśmy potraktowani tak jak Roxana.
Ponadto książka napisana jest w narracji pierwszoosobowej, w czasie przeszłym.
Najbardziej wzruszające były opisy przesłuchań i tego jak traktowano więźniów. Zakładanie opaski na oczy, aby nie mogli nic zobaczyć, spanie na twardej podłodze, zastraszanie, brak snu, czy nawet możliwości skontaktowania się z rodzicami bez podsłuchu. Innymi słowami - warunki koszmarne. Pozbawienie praw więźniów też jest przykre. Czy ktoś kiedykolwiek chciałby, aby nakłaniano go do fałszywych zeznań? Raczej nie. Cieszy mnie też fakt, że autorka pisząc była sprawiedliwa i nie bała się wyjawić prawdy.
Podczas czytania przywiązałam się do Roxany Saberi. I jak musiałam już odłożyć książkę na półę, aby się położyć spać jeszcze przez długi okres czasu rozmyślałam co dalej się z nią stanie. Rozmyślałam, rozmyślałam dopóki nie przerwał mi tego sen. Rano budziłam się z chęcią czytania książki, lecz niestety szkoła wzywała.
W autobiografii możemy wynaleźć momenty, opisujące jak traktowane są kobiety w Iranie. Czasami też strasznie mnie one dotykały. My Polki mamy swobodę, nie musimy ukrywać swoich włosów, rysów twarzy, a nawet zbytnio ciała. W Iranie takie rzeczy są karane. Szkoda, że kraje są zróżnicowane, bo to przez to rodzą się różne konflikty pomiędzy państwami.
Podsumowując książkę bardzo Wam polecam. Nawet jeśli nie lubicie czytać autobiografii, uważam że z tą książką powinniście się zapoznać. Jestem pewna, że pozostanie mi, ale i innym na długo w pamięci.
Macie zamiar przeczytać? A może już książka jest za Wami? Jakie są Wasze wrażenia/odczucia?
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non