To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo cenię sobie książki Pani Kasi, ponieważ są niezwykle życiowe, poruszające przyziemne sprawy, a każda z tych, które przeczytałam niosła ze sobą głębsze przesłanie. Książka "Zima w Przytulnej" jest czwartym i ostatnim tomem serii #sagaprzytulna, to kontynuacja "Wiosny w Przytulnej", "Lata w Przytulnej" i "Jesieni w Przytulnej". Powieści te należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Trzy poprzednie tomy ogromnie mi się podobały i naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będę mogła poznać dalsze losy rodziny Gawroszów, a to jak Pani Kasia zakończyła poprzedni tom powinno być karalne. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że powieść czyta się wręcz ekspresowo. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów, z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy, a książki nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego. Fabuła została w interesujący, wręcz intrygujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona. Dalej podtrzymuję, że bohaterowie zostali naprawdę świetnie i autentycznie wykreowani, to postaci, które z powodzeniem moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i w wielu kwestiach się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to naprawdę świetny zabieg, bo tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę. Tutaj w dalszym ciągu kartka po kartce poznajemy jeszcze bliżej członków rodziny Gawroszów, czytając tą książkę tak naprawdę nie wiedziałam co dostanę na kolejnej stronie i bardzo mi się to podobało. Mogłoby się wydawać, że większość tajemnic została rozwikłana w poprzednich tomach, a tutaj pozostał do odkrycia jedynie sekret Ariela.. nic bardziej mylnego.. reszta bohaterów także wielokrotnie mnie tutaj zaskoczyła i w wielu przypadkach po prostu nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Muszę przyznać, że kilka wątków naprawdę mocno mnie zszokowało i sprawiło, że łzy leciały ciurkiem z moich oczu i za nic w świetnie nie chciały przestać płynąć. Pisarka w świetny sposób buduje napięcie i rysuje portrety psychologiczne postaci! Autorka poraz kolejny w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które wywołują w Czytelniku ogrom emocji oraz skłaniają do refleksji. Jedno jednak w tej powieści jest niezmienne - członkowie tej rodziny ogromnie się wspierają, troszczą o siebie i bardzo się kochają! I to właśnie najbardziej było widać w tej części, która moim zdaniem okazała się tą najbardziej przejmująca i porywająca. Za każdym razem czytając książkę z tej serii czułam się tak jakbym wracała w odwiedziny do starych, dobrych przyjaciół, dlatego ogromnie mi przykro, że to już koniec ich historii. Cudownie spędziłam czas z tą sagą i jej bohaterami. Będę tęsknić! Czekam jednocześnie na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!