Wanda, absolwentka stosunków międzynarodowych, podejmuje pracę we Wrocławiu, w korporacji, której oddziały rozsiane są po całej Europie, a nawet za oceanem. Już w pierwszym tygodniu pracy poznaje biurowego bawidamka, Tomasza „Czorta” Czarcińskiego, który wyśmiewa jej sposób bycia, ale jednocześnie bardzo ją fascynuje. Pod wpływem jego namowy, Wanda zgadza się na nietypowy układ, który ma zagwarantować obojgu dobrą zabawę, a mężczyźnie spokój ze strony rodziny, nalegającej na to, żeby się ustatkował.
Wanda niechcący zakochuje się w Tomku, który szybko łamie jej serce, tłumacząc, że nie powinna sobie zbyt wiele obiecywać – przecież to tylko układ. Wściekła stara się zmusić Tomasza do zazdrości. Kiedy kierowniczka wysyła ją na pierwsze szkolenie do Włoch, dziewczyna poznaje tam uroczego Marcella, który przylatuje do niej na weekend. Tomkowi jednak udaje się skutecznie przepłoszyć nieśmiałego Włocha. Podobnie sytuacja ma się z innymi mężczyznami, których nie brakuje w otoczeniu atrakcyjnej Wandy.
Kiedy dziewczyna naiwnie wplątuje się w międzynarodową aferę, a „Czort” zostaje zaszantażowany i upokorzony przez odrzuconą kochankę, w życiu bohaterki pojawia się przystojny Piotr, który okazuje się absolutnym ideałem.
I wszystko mogłoby się dobrze skończyć, gdyby nie fakt, że Wanda po prostu nie lubi ideałów…
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o debiutanckiej powieść Heleny - "Mój mechanik" nie miałam jednak okazji się z nią zapoznać. Do sięgnięcia po "Namiętność bez granic" skusił mnie niezwykle intrygujący opis. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest niezwykle lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę ekspresowo i z dużym zainteresowaniem, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i uwierzcie, że nie mogłam się oderwać od perypetii głównej bohaterki - Wandy. Z góry zastrzegam, że książka ze względu na zawarte w niej treści przeznaczone jest dla pełnoletnich czytelników. Fabuła książki została w bardzo ciekawy i intrygujący sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie jakich wykreowała autorka są niezwykle prawdziwi, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, dzieląc podobne troski i dylematy. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się boryka, a tym samym lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję, chociaż przyznaję, że niekoniecznie ze wszystkim się tutaj zgadzałam. Losy Wandy obserwujemy na przełomie dziesięciu lat, pozwoliło mi to mieć jeszcze lepszy wgląd w jej życie, które okazało się naprawdę barwne, pełne wrażeń. Jedno jest pewne.. z Wandą z pewnością nie będziecie się nudzić. Jej relację z mężczyznami nie należą do najłatwiejszych, są wręcz skomplikowane i naszpikowane cała paletą emocji, które udzielają się również czytelnikowi podczas lektury. W tej książce z pewnością nie brakuje pikantnych scen, namiętności i pożądania, więc dla fanów mocnych wrażeń jeśli chodzi o tą sferę książka będzie idealna. Co prawda przeczuwałam jak potoczy się finalnie historia Wandy, jednak nie odebrało mi to radości z czytania, a wręcz przeciwnie, jestem usatysfakcjonowana takim zakończeniem. Polecam! Moja ocena 8/10.