Światła września recenzja

Światła Września

Autor: @Leanika ·3 minuty
2013-05-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Carlos Ruiz Zafon jest pisarzem znanym głównie za sprawą "Cienia wiatru", który uchodzi za jego najlepszą powieść. Tej książki jednak nie czytałam, ponieważ nie chce patrzeć na pozostałe dzieła tego autora poprzez jej pryzmat. Na pierwszy ogień poszła "Marina", która chwyciła mnie za serce. W następnej kolejności postanowiłam przeczytać trzy książki, które Zafon napisał z myślą o młodzieży, o których krążą dość mierne opinie. Zawsze jednak warto przekonać się na własnej skórze. Jak ja odebrałam "Światła Września"? O tym za chwilę, najpierw musimy dowiedzieć się "z czym to się je".


„W prawdziwym życiu, w odróżnieniu od fikcji, nic nie jest tym, czym się wydaje...”



Mamy Paryż, roku 1936. Armand Sauvelle po półrocznych zmaganiach z chorobą, zgasł w jednym z miejskich szpitali, pozostawiając po sobie żonę, dwójkę dzieci, cudowne wspomnienia związane ze swoją osobą oraz... rozliczne długi. Simone, pozbawiona środków do życia, musi żyć kątem u sklepikarza Henriego Leconte'a, wraz Irene i Dorianem, a przecież nie można tak wiecznie. Na szczęście poza dachem nad głową życzliwy sklepikarz wkrótce zaproponował wdowie coś jeszcze.
Otóż w leżącym na wybrzeżu miasteczku Błękitna Zatoka, ktoś poszukiwał ochmistrzyni, która zarządzałaby jego rezydencją. A był to Lazarus Jann, dawny fabrykant zabawek, jak i dość zamożny osobnik, wciąż zajmujący się wynalazkami. Tym sposobem cała trójka zamieszkuje w Błękitnej Zatoce, gdzie nie wszystko jest tak, jak być powinno. Hordy mechanicznych zabawek, zapełniających rezydencję, sprawiają dość upiorne wrażenie. Nocą zdają się być wręcz żywe. Las dookoła nie poprawia sytuacji. Coś czai się, jakby czekając na odpowiedni moment, podczas gdy rodzina zadomawia się w okolicy. Irene zdąża nawet zapoznać się bliżej z Ismaelem, starszym od niej o kilka lat, gdy w tym spokojnym miasteczku ktoś zostaje zamordowany... Kto jest mordercą? Człowiek, a może coś innego? Czym są tajemnicze światła września? Jaką tajemnicę skrywa Lazarus i co naprawdę spotkało jego żonę?


„Na szczęście nauczyłem się czytać. Ta umiejętność była dla mnie prawdziwym wybawieniem, od tej pory moimi przyjaciółmi stały się książki".


Powiem wprost: książka do wybitnych nie należy. To jedna z tych pozycji, o których ciężko napisać coś więcej, ponieważ nie są złe, ani dobre, lecz przeciętne. Czyta się bardzo, praktycznie nie robiąc pauz. Pomysł na fabułę autor miał bardzo ciekawy i dość oryginalny, ale zbyt mało włożył w postaci. Są po prostu płaskie, z rzadka wzbudzają w czytelniku jakieś emocje. W mojej opinii są niedopracowane. Jedyna postać, która wyróżnia się na tym tle to Lazurus, a zwłaszcza jego historia, bo to de facto wokół niej kręci się akcja. Ta z kolei pędzi na przód, nie pozostawiając miejsca na nudę, co z resztą nie dziwi szczególnie, zważywszy na objętość powieści.


„Niektórzy ludzie, podobnie jak niektóre zabawki, przychodzą na świat ze skazą. W pewnym stopniu jesteśmy podobni do zepsutych zabawek."


Jednym z elementów, niejako ratujących "Światła września" jest styl pisarki pana Zafona. Pisze wspaniale, to trzeba mu oddać. Piękne opisy, bogate słownictwo i nienaganny język. Ten człowiek ma dar. Nawet jeżeli ta książka nie jest kandydatką na dzieło literatury światowej, bardzo miło się ją czyta, chociażby ze względu na sam kunszt autora. W tym jak pisze jest jakaś magia, mimo wszystko.

„Samotność tworzy dziwne labirynty.”


Historia przedstawiona w tej powieści pomimo niedopracowanych postaci, warta jest uwagi i nie żałuje, że ją przeczytałam. W końcu czasem potrzeba też przeczytać coś lżejszego, co nie zajmie naszej uwagi na zbyt długo i "Światła września" w tej roli spełniają się doskonale, choć nie taki był zamysł Zafona. Przeczytanie to kwestia kilku godzin i myślę, że nie zaszkodzi ich na to przeznaczyć. A nóż jednak coś w nas z tej lektury pozostanie i kiedyś w myślach powrócimy do fabryki zabawek Lazarusa Janna...
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Światła września
3 wydania
Światła września
Carlos Ruiz Zafón
8.1/10
Cykl: Trylogia mgły, tom 3

Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień Tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore Tę powieść mógłby napisać młody Julian Carax, boh...

Komentarze
Światła września
3 wydania
Światła września
Carlos Ruiz Zafón
8.1/10
Cykl: Trylogia mgły, tom 3
Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień Tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore Tę powieść mógłby napisać młody Julian Carax, boh...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Zafóna to dowód na to, że można napisać ciekawą powieść YA bez zbędnej tandety, infantylnych i nijakich bohaterów, a historia nie musi się ograniczać tylko do nieszczęśliwej czy trudnej miłośc...

@Zapiskispodpoduszki @Zapiskispodpoduszki

"-Światła września - odpowiedział Ismael, kiedy zaczęli opływać cypel. - Legenda, powiedzmy, że to legenda, głosi, iż wiele lat temu, pod koniec lata, kiedy odbywała się doroczna, kończąca sezon maska...

@coolmamma @coolmamma

Pozostałe recenzje @Leanika

Czas zabijania
Czas zabijania

"Gwałt" jest jednym z tych słów, na którego brzmienie większość społeczeństwa wzdryga się, wyraźnie zniesmaczona i szybko próbuje zmienić temat. Kobiety, które to przeży...

Recenzja książki Czas zabijania
Trzynasta opowieść
Trzynasta opowieść

Bliźniactwo. Na ten temat niezbyt wiele mogę powiedzieć, bo sama jestem jedynaczką, ale nie od dziś wiadomo, że bliźniaki jednojajowe łączy szczególna więź. Dzieci często...

Recenzja książki Trzynasta opowieść

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka