Powieści kryminalne w ostatnich latach zyskują na popularności, czy to polskich autorów, czy zagranicznych. Wśród wielu autorów, znajdziemy takich, których zna każdy czytelnik, ponieważ należą już do literackich kanonów, do literatury światowej. Wśród takich autorów są: Arthur Conan Doyle oraz Agatha Christie. W zbiorze kryminalnych opowiadań świątecznych, znajdziemy niewiele z ich twórczości, co mnie osobiście bardzo rozczarowało. Autor wyboru opowiadań – Otto Penzler, powołuje się na nazwiska znanych pisarzy. Dla mnie to właściwie zabieg reklamowy, czy marketingowy, tak żeby przyciągnąć czytelnika. Nie jest to dobre. Inni autorzy są znacznie mniej popularni. Przed każdym opowiadaniem jesteśmy wprowadzeni (w skrócie) w twórczość pisarzy. Spośród 28 opowiadań najwięcej należy do literatury angielskiej i amerykańskiej, wielu autorów tworzyło w XIX i XX wieku, ale zdarzyło się chyba, że było jakieś wcześniejsze opowiadanie. Zaglądając więc do tego zbioru, możemy zobaczyć pewien przekrój czasowy. I zobaczyć jakie zmiany następowały w kształtowaniu się powieści kryminalnych.
Otto Penzler, który jest autorem wyboru, urodził się w 1942 roku. Jest wydawcą powieści kryminalnych w Stanach Zjednoczonych oraz właścicielem księgarni i wydawnictwa The Mysterious Bookshop w Nowym Jorku. Studiował literaturę angielską.
Pisząc o wydaniu, trzeba zwrócić uwagę na to, że opowiadania podzielone są na pięć kategorii:
- Tradycyjne opowiadania świąteczne,
- Zabawne opowiadania świąteczne,
- Świąteczne opowiadania o Sherlocku Holmesie,
- Sensacyjne opowiadania świąteczne,
- Niesamowite opowiadania świąteczne.
Opinia:
Przyznaję, pomysł na taki zbiór jest naprawdę dobry i w ciekawy sposób może popularyzować literaturę kryminalną.ALEMoim zdaniem potencjał tego pomysłu nie został wykorzystany.Dlaczego?Już argumentuję.
Po pierwsze zbiór chociaż zawiera wiele nowych (jak dla mnie) nazwisk, to mnie te opowiadania wcale nie zachwyciły. Owszem, mam świadomość, że wbrew pozorom forma, jaką są opowiadania jest niezwykle trudna. Może nie jestem znawcą kryminałów, ale książek już trochę przeczytałam, dlatego pozwalam sobie na tę krytykę. Wiele opowiadań zawartych w książce nie radzi sobie z formą. Fabuła jest na samym początku ciekawa, dobrze rozbudowana, a potem przychodzi rozwiązanie zagadki, które jest niezwykle krótkie i niepełne, albo rozwiązane w zupełnie inny sposób, ale dziwny.
Ze wszystkich 28, podobało mi się zaledwie 5. No, to chyba dość mało jak na taki duży zbiór? Wersja tradycyjna ma ponad 700 stron, a e-book prawie 500.
Z tych opowiadań, które mnie po pierwsze wciągnęły i zaskoczyły to opowiadanie otwierające zbiór, autorstwa królowej gatunku, czyli Agaty Christie pt. Przygody świątecznego puddingu. To jest opowiadanie, które pokazuje, co powinno być w naprawdę dobrym kryminale. Drugie, które czytało mi się dobrze to, to napisane przez Arthura Conan Doyle'a, mogłam spotkać ponownie jednego z ulubionych bohaterów. Trzecim opowiadaniem jest:Skandal w zimie autorstwa Gillian Linscott i to opowiadanie mnie zaskoczyło. Autorka stworzyła bardzo ciekawą historię i zawarła w niej dobrze znanego nam: Sherlocka. Poprowadziła narrację bardzo płynnie i ciekawie, a zagadka intrygowała, z uwagą śledziłam akcję. Pisarka zrobiła też coś, co mnie zainteresowało, potrafiła swój styl pisania upodobnić do stylu twórcy Sherlocka i Watsona, wyszło jej naprawdę dobrze. Myślę, że zainteresuję się jej twórczością. Z zabawnych opowiadań jedno mnie rozbawiło: Święty na opak.
To tak w telegraficznym skrócie, są jak dla mnie najlepsze opowiadania, które zwracają uwagę, reszta jak dla mnie przeciętna. Na koniec jeszcze jedna uwaga. Ja opowiadania czytałam na czytniku i podczas lektury zauważyłam w opowiadaniach znaczną ilość literówek w tekście. Niekiedy musiałam się zastanawiać, o co chodzi. Za to odejmuję gwiazdkę, bo na mnie zrobiło to wrażenie niestaranności redaktorów polskiego wydania. Rozumiem, że czasem takie literówki się zdarzą (pewnie w tym tekście nawet są), ale w zbiorze jest ich dużo, dlatego zwróciło to moją uwagę. Może to jest widoczne w e-booku. Nie wiem, sami oceńcie, czy Wam to przeszkadza, czy jednak nie.
Czy polecam?
Szczerze mówiąc: nie wiem.
Książkę przeczytałam dzięki Klubowi Recenzenta NaKanapie.pl
⭐️⭐️⭐️⭐️/10