Na skraju recenzja

Świat ludzi, świat driad

Autor: @gloria11 ·3 minuty
2024-05-09
Skomentuj
7 Polubień


Risten to doświadczony najemnik, który wraz z resztą oddziału towarzyszy księciu w jego sekretnej podróży. Jego spryt i siła bardzo przydaje się podczas wyprawy, ale niedługo potem zaczyna tracić kontrolę nad sobą w różnych, pozornie błahych sytuacjach…

Najemnik wkrótce zostaje banitą, a splotem nieszczęśliwych wypadków ląduje w lesie – ranny i zagubiony. Tam spotyka dwie driady, które postanawiają pomóc mężczyźnie w wyzdrowieniu i zabierają go do swojego królestwa.

Tym sposobem losy Ristena i Ilyanny zaczynają się ze sobą splatać. Człowiek i driada są zafascynowani sobą, a ich relacja powoli rozwija się w zupełnie nieprzewidzianym kierunku. Jakie konsekwencje będzie to miało dla obu światów?

Debiutancka książka Marcina Bienia jest podzielona na trzy części, które są osobnymi aktami z życia głównego bohatera. Pierwsza część skupia się na podróży wraz z oddziałami księcia, druga zaś na życiu driad. Trzecia część jest oczywiście tą ostatnią, dlatego też nie napiszę o niej w obawie przed odkryciem ważnych wątków fabularnych.

Marcin Bień w swojej pierwszej książce prowadzi czytelnika śladami mężczyzny, którego trudno polubić. Z początku Risten potrafił być bezwzględny i wyrachowany, a jego chłód, dystans i tajemnicze zachowanie było zwyczajnie irytujące. Główny bohater dodatkowo odtrącał od siebie każdego, kto mógłby jakkolwiek mu pomóc lub okazać przyjaźń. Dopiero pod wpływem wizyty w Gaju zmienił się jego charakter, a jego losy i stopniową przemianę autor dobrze rozpisuje w kolejnych rozdziałach.

I chociaż najemnik jest najważniejszą postacią, to także poboczne charaktery mają sporo do powiedzenia. O dziwo, Ilyanna na tle innych driad wypadła dość blado, natomiast zainteresowała mnie postać Matki, Kapłanki i innych członkiń tej społeczności. Dużym plusem są plastyczne opisy Gaju, które pozwoliły lepiej zrozumieć zasady i obowiązki, a także tradycje i obrzędy ludu driad.

Jeśli chodzi o wątek romantyczny, to stanowi on sporą część tej powieści, ale Marcin Bień prowadzi go w sposób nienachalny. Relacja między bohaterami rozwija się dość naturalnie, chociaż nazwałabym ją raczej zauroczeniem niż miłością. Ciężko napisać o niej coś więcej, bo w zasadzie jest ona wciąż tematem otwartym i jeszcze wiele się może wydarzyć…

I to jest moim zdaniem największym problemem tej książki; po niej po prostu widać, że jest ona dopiero początkiem czegoś większego. Dużo tu rozpoczętych wątków i kolejnych perspektyw różnych postaci, ale w efekcie pozostaje po niej głównie poczucie niedosytu. Autor umiejętnie drażni czytelnika, a gdy już ma się wrażenie, że coś zostanie rozwiązane… No właśnie. Panie Marcinie, miej pan litość!

Już tradycyjnie na koniec wspomnę o wydaniu książki, bo jest ono naprawdę piękne. Ilustracje autorstwa Isabelli Karpińskiej nadają historii niepowtarzalnego klimatu, a wstążka i oprawa zintegrowana są świetnym krokiem ze strony wydawnictwa. Moim zdaniem druk jest trochę za mały, a także mocno ściśnięty, przez co podczas lektury przeskakiwałam między wersją papierową a e-bookiem, bo oczy jednak szybko się mi męczyły. Na całe szczęście poszczególne „mini rozdziały” dość często przedzielały skrzyżowane miecze, które fajnie wpasowywały się w klimat historii.

Co mogę dodać? Jeśli lubicie książki, które łączą w sobie fantastykę, klimaty rycerskie i wątek podróży bohatera, to spokojnie mogę Wam polecić debiut Marcina Bienia. Książka co prawda ma swoje wady, ale w ostatecznym rozrachunku nie odbierają one radości z lektury.

Mimo wszystko mam wrażenie, że jako rozrywka powieść ta sprawdzi się w stu procentach, ale nie wiem, czy zostanie ona ze mną na długo. Czegoś mi w niej zabrakło i liczę na to, że w drugim tomie autor pozytywnie mnie zaskoczy, poprawiając drobne niedociągnięcia z pierwszej części.

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-17
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na skraju
Na skraju
Marcin Bień
8.2/10

Wkrocz do świata pełnego przygód, niebezpieczeństwa i rozterek. Ranny najemnik, Risten, zostaje znaleziony pośrodku dziczy przez driadę Ilyannę oraz jej towarzyszkę. Nie chcąc skazać go na pewną śmi...

Komentarze
Na skraju
Na skraju
Marcin Bień
8.2/10
Wkrocz do świata pełnego przygód, niebezpieczeństwa i rozterek. Ranny najemnik, Risten, zostaje znaleziony pośrodku dziczy przez driadę Ilyannę oraz jej towarzyszkę. Nie chcąc skazać go na pewną śmi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Debiuty z gatunku literackiego fantasy zazwyczaj bywają dla mnie zagadką do odgadnięcia, gdyż nie wiem, czego mam się spodziewać po autorze i czy przedstawiona przez niego historia wciągnie do zapozn...

@Anna30 @Anna30

Nie jestem fanką fantastyki. Mam jedynie dwóch autorów z tego gatunku, których uwielbiam, a są to oczywiście Sapkowski i Tolkien. I głupia ja, przeczytawszy opis myślałam, że ta książka to będzie tak...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @gloria11

Gra o spadek
Grę czas zacząć!

Wszystko zaczyna się w chwili, gdy okazuje się, że Samuel W. Westing został zamordowany. Szesnaścioro spadkobierców zostaje zaproszonych na odczyt testamentu mężczyzny, ...

Recenzja książki Gra o spadek
Córka powietrza
Ważka, rzeźba i Francja

Ava to odnosząca sukcesy pisarka, która ma zaopiekować się domem rodziców podczas ich nieobecność. Jednak dla dziewczyny to też okazja, aby odetchnąć od miejskiego szumu...

Recenzja książki Córka powietrza

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl