Życzliwość recenzja

Świat bez życzliwości?

Autor: @liber.tinea ·1 minuta
około 13 godzin temu
Skomentuj
1 Polubienie
„Życzliwość” to książka, która już na pierwszy rzut oka może wywoływać różne emocje – jednych zachwyci, innych zniechęci swoimi gabarytami. Dla mnie jednak była to lektura, która od razu przyciągnęła moją uwagę. Tematyka i gatunek idealnie wpisały się w moje literackie upodobania. Od dawna chciałam wrócić do twórczości skandynawskich autorów, a fakt, że nie jest to typowy kryminał, ale powieść grozy, tylko zwiększył moją ciekawość. Jak można się spodziewać po opisie, książka obiecywała zajrzenie w mroczne zakamarki ludzkiej duszy. Długie, jesienno-zimowe wieczory okazały się idealnym tłem dla tej historii.

Punktem wyjścia fabuły jest tajemniczy żółty kontener, który nagle pojawia się na nabrzeżu miasteczka Norrtällje. Jego pochodzenie i zawartość pozostają zagadką, a jego obecność szybko wywołuje niepokój mieszkańców. Coś niewyjaśnionego zaczyna zmieniać ludzi – z życzliwych i pomocnych stają się wrodzy i agresywni. Autor zmusza nas do zastanowienia się nad pytaniem: czy potrafimy wyobrazić sobie świat bez życzliwości? Świat, w którym znikają drobne gesty uprzejmości, a ich miejsce zajmuje przemoc i chaos? Właśnie w tę ponurą wizję wprowadza nas John Ajvide Lindqvist, kreśląc obraz miasta, gdzie ciemność ludzkiej natury wychodzi na wierzch.

Choć w książce dominuje wątek fantastyczny, jest on subtelny i służy jako tło dla głębszej analizy psychologicznej. Autor sprawnie pokazuje, jak łatwo z pozoru zwyczajni ludzie mogą popaść w mrok i jak cienka jest granica między dobrem a złem. To właśnie ten aspekt najbardziej mnie poruszył – z jednej strony czytałam z fascynacją, z drugiej z niepokojem zastanawiałam się, czy takie przemiany mogłyby się wydarzyć w rzeczywistości.

Styl autora jest prosty i przystępny, co w pierwszej chwili wydało mi się zbyt proste, niemal szkolne. Jednak z czasem doceniłam tę oszczędność – pozwoliła mi skupić się na bohaterach i ich emocjach. „Życzliwość” to książka, która pozostaje w pamięci na długo, zmuszając do refleksji nad ludzką naturą i wartością prostych gestów.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życzliwość
Życzliwość
John Ajvide Lindqvist
7/10

Hipnotyzująca opowieść o mrokach ludzkiej duszy, w której spokojne szwedzkie miasteczko staje się areną niepokojących wydarzeń Pewnego jesiennego poranka mieszkańcy portowego miasta Norrtällje dos...

Komentarze
Życzliwość
Życzliwość
John Ajvide Lindqvist
7/10
Hipnotyzująca opowieść o mrokach ludzkiej duszy, w której spokojne szwedzkie miasteczko staje się areną niepokojących wydarzeń Pewnego jesiennego poranka mieszkańcy portowego miasta Norrtällje dos...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ile stron miała najgrubsza książka, jaką czytałeś(-aś)? 💬 Ja mam na koncie kilka „grubasków”, z czego najgrubszy liczył sobie ponad 1000 stron. Niemniej jednak wczoraj skończyłam czytać „Życzliwość”...

@tomzynskak @tomzynskak

▪️"Życzliwość" ▪️John Ajvide Lindqvist Stron: 745 Gatunek: fantastyka (wg portalu Lubimy Czytać) Wydawnictwo Zysk i S-ka Książkę przeczytałam w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem Zysk i S...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Strzępy
Mocne, dobre, ale przegadane...

“Strzępy” to obleczona w (fikcyjną?) fabułę autobiografia autora innej, dosyć popularnej i bardzo kontrowersyjnej książki - “American Psycho”, która w 2000 roku doczekał...

Recenzja książki Strzępy
Największa radość, jaka nas spotkała
Rodzicielstwo idealne po prostu nie istnieje

“Największa radość jaka nas spotkała” to najbardziej obyczajowa książka jaką miałam okazję przeczytać chyba w całym swoim życiu i dorobku czytelniczym. Do tej pory myślą...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała

Nowe recenzje

Śmierć w Grodnie
Nigdy tak do końca nie można komuś w 100% zaufać
@Oliwia_Anto...:

@Obrazek Śmierć w Grodnie - Benedykt Rutkowski Dziękuję wydawnictwu Waspos za możliwość przeczytania tej książki. ...

Recenzja książki Śmierć w Grodnie
Długie beskidzkie noce
Długie beskidzkie noce
@meryluczyte...:

Sięgając po "Długie beskidzkie noce" nastawiłam się na powieść z górami w roli głównej lub tworzącymi wyraziste tło, ws...

Recenzja książki Długie beskidzkie noce
Głęboko pod powierzchnią
A co gdy miłość nie uskrzydla, a staje się prze...
@vaneskania07:

Zawsze słyszymy, że miłość sprawia, że stajemy się lepszą wersją siebie, ale co jeśli ta miłość po jakimś czasie nas ni...

Recenzja książki Głęboko pod powierzchnią
© 2007 - 2024 nakanapie.pl