Bez winy recenzja

Charlotte Link zachwyciła mnie sagą historyczną: https://nakanapie.pl/recenzje/czas-burz-tom-1-czas-burz, https://nakanapie.pl/recenzje/ii-wojna-swiatowa-w-zwierciadle-sagi-dziki-lubin

Teraz z ciekawością sięgnęłam po jej najnowszą książkę pt.: "Bez winy".
Przyznaję - chylę czoła przed umiejętnościami autorki. Nie dość, że nie pozwala czytelnikowi wypuścić książki ani na chwilę, to jeszcze prowadzi opowieść po meandrach, których nie spodziewałam się spotkać w kryminale. Moim zdaniem, to mistrzyni psychologicznej empatii, a jej pióro jest mroczne, wręcz drapieżne. Postacie, które stwarza to rozdarci i pogrążeni w bólu bohaterowie.
Sierżant Kate, zostaje postawiona przed ścianą kłamstw i wielkiego strachu. Jej przeciwnikiem jest brutalny, pałający wściekłością , okrutny psychopata Ian Slade. Jego złość, gromadzona przez lata, wybucha z niesamowita mocą. Innym bohaterem jest samotny i opuszczony Sasza, którego jedynym przyjacielem jest Ian. Co wydarzyło się w dzieciństwie Saszy i Iana oraz w jak niesamowitym miejscu spotkali się ci mężczyźni - koniecznie przeczytajcie sami! Ich przeszłość to zagadka...
Zbrodni jest dość, śledczy - Kate Linville i Caleb Hale są na posterunku, chociaż Caleb dość szybko zostaje odsunięty od obowiązków, m.in. z powodu nadużywania alkoholu:

U Link, również w kryminale, najważniejsza wydaje się być obserwacja człowieka i jego nieoczywistych losów. Padają pytania zarówno o zagmatwaną przeszłość, jak i o teraźniejszość. Wątpliwości pojawiają się podczas prowadzenia śledztwa, jak i przy uzupełnianiu profilu zabójcy.

Rzeczą, która ujmuje mnie w stylu pisarki jest prowadzenie czytelnika w zupełnie nieoczywiste miejsca i momenty akcji, z których wyłania się jakiś szczegół, drobiazg wokół którego narasta napięcie, a cały sztab ludzi poświęca swoją uwagę. Rewelacyjne jest także wprowadzanie bohaterów, których z pozoru nic nie łączy.

Polecam ten tytuł wszystkim, którzy jeszcze nie przekonali się do kryminału.
Zapewniam, czeka was uczta!