„Czasem trzeba spaść ze szczytu na samo dno, by móc się mocniej odbić i wzlecieć jeszcze wyżej niż wcześniej.”
Najpopularniejszą dyscypliną sportową w Polsce jest piłka nożna, którą fascynuje się wiele osób. Natomiast są w naszym kraju dyscypliny, o których nie mamy pojęcia, że są uprawiane. Jedną z nich jest futbol amerykański, który jest niszową u nas dyscypliną, więc trudno jest im utrzymać się i rozwijać. Anne Marie podjęła się niezwykłego zadania przybliżając tę dyscyplinę w swojej serii „Sokoły”, w której opowiada o problemach, z jakimi borykają się zawodnicy kochający futbol. W części pierwszej poznaliśmy "Biegacza", w drugiej - "Rozgrywającego", a teraz przyszła pora na kolejnego ważnego zawodnika ukazanego w części trzeciej pt.: „Skrzydłowy”
Skrzydłowym w drużynie „Sokoły” jest Piotrek Nawrocki, którego mogliśmy spotkać też w poprzednich częściach. Był wówczas postacią drugoplanową, ale już wówczas można było się domyślić, że stanie się on bohaterem którejś z kolejnych części serii. Piotrek pochodzi z rodziny Olszańskich, ale z pewnych względów zmienił nazwisko na Nawrocki, pod którym jest znany w środowisku sportowym. Jego relacje z ojcem i starszym bratem, Michałem trudno nazwać dobrymi. Jedynym wsparciem był dziadek, który niestety zmarł kilka lat temu, zostawiając w spadku sporą ilość pieniędzy, które Michał wykorzystał, by założyć firmę „Gusols Audit”. Z testamentu wynikało, że Piotrek będzie mógł poprowadzić ją, gdy poczuje się na to gotowy po skończeniu 25 lat, ale nie spieszy się do tego. Teraz Michał postanawia, że teraz to Piotrek będzie kierował firmą, bo on ma na oku nową inwestycję. Piotrek niechętnie zgadza się, gdyż Michał grozi, że odetnie pieniądze dla „Sokołów”, a o powiązaniach firmy „Gusols Audit” ze sponsorowaniem drużyny wie tylko Michał i przyjaciel Piotrka, Marcin Grzesiak.
W tym samym budynku, w którym mieści się jego firma „Gusols Audit” , funkcjonuje też kawiarnia, w której pracuje Emma, jako baristka. Odkąd pamięta, nie było jej łatwo w życiu, gdyż w poszukiwaniu pracy nikt do tej pory nie brał pod uwagę jej wykształcenia, ukończonych z wyróżnieniem studiów i kursów, gdyż oceniana było poprzez to, że jest kobietą, a do tego ciemnoskórą kobietą. Znalazła pracę w barze, w którym robi kawę dla facetów w garniturach, na których ma „alergię”. Tego dnia, gdy ją poznajemy, jeden z nich zaczepia ją w chamski sposób, na co reaguje stanowczo Piotrek, który akurat stał z Marcinem w kolejce do kasy. W ten sposób drogi Emmy i Piotrka się spotykają, ale droga do ich serca nie jest łatwa i szybka.
Ten trochę przydługi wstęp jest zaledwie początkiem, który rozgrywa się w pierwszych rozdziałach powieści „Skrzydłowy”. Wątków w niej jest kilka, ale wszystko poznajemy z dwóch perspektyw: Piotrka i Emmy. Ta część jest trochę inna od pozostałych, gdyż nie skupia się tylko na sporcie, ale też porusza kwestię powiązania sportu z pozyskiwaniem funduszy czyli sponsoringu. Drugą płaszczyzną, która jest tłem do wydarzeń, jest działalność firmy „Gusols Audit”, w której Piotrek zauważa pewne nieprawidłowości.
Seria „Sokoły” jest opowieścią, którą czyta się szybko i z zaangażowaniem. Autorka porusza w niej nie tylko sprawy związane z relacjami głównych bohaterów, ich problemami różnego typu, ale pokazuje też sport od kulis. Skupia się wokół tego, co dzieje się z zawodnikami po skończeniu kariery, czy też ukazuje wyzwania, z jakimi mierzy się zawodnik, ale przede wszystkim podkreśla jak ważna jest jedność w grupie i wsparcie najbliższych. Pokazuje, że rozgrywki sportowe, które oglądamy w czasie ich transmisji, to jedynie efekt tego, jak przygotowani są do nich zawodnicy. Tego, co dzieje się poza nimi wiedzą tylko ludzie związani z daną dyscypliną. Powieść odsłania nam tę sferę życia zawodników, o których kibice nie wiedzą i pod tym względem jest to niezwykła gratka dla miłośników sportów, zwłaszcza futbolu amerykańskiego.
W posłowiu pani Anne Marie napisała, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jeżeli chodzi o drużynę "Sokołów" i nie kończy tej serii definitywnie. Ta deklaracja mnie ogromnie ucieszyła, gdyż w powieści pojawia się wiele ciekawych postaci drugoplanowych, które zasługują na swoją osobną historię.
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Amare
Czasem trzeba spaść ze szczytu na samo dno, by móc wzlecieć jeszcze wyżej niż do tej pory W życiu Piotrka liczą się tylko trzy rzeczy: imprezy, kobiety i Sokoły. Dla drużyny jest w stanie poświęcić ...
Czasem trzeba spaść ze szczytu na samo dno, by móc wzlecieć jeszcze wyżej niż do tej pory W życiu Piotrka liczą się tylko trzy rzeczy: imprezy, kobiety i Sokoły. Dla drużyny jest w stanie poświęcić ...
Życie Piotrka to jednorazowe przygody z kobietami, imprezy oraz ukochana drużyna, w której gra, czyli Sokoły. To dla niego coś więcej niż tylko gra, to rodzina, na którą może zawsze liczyć i zrobi dl...
„Zależało mi na nim cholernie mocno, dlatego tak zareagowałam na jego słowa. Pierwszy raz naprawdę chciałam, aby ktoś mnie pragnął.” Piotrek nie podejrzewał, że już niebawem jego życie się zmieni, a...
@historie_budzace_namietno
Pozostałe recenzje @Mirka
„Generał na strychu zabija po cichu."
@Obrazek Jeżeli ktoś czytał książkę „Lisica” i „Dziewczyna z Konstancina” to z pewnością postać Hanki Lubochowskiej nie będzie mu obce, bo jej historię można przeczyta...
@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niemożliwa do odkrycia, to na pewno istnieje umysł tak...