Czarne lato. Australia płonie recenzja

Spojrzenie naukowca na płonącą Australię

TYLKO U NAS
Autor: @Remma ·2 minuty
2022-09-11
1 komentarz
21 Polubień
Szymon Drobniak w swojej książce okiem biologa i ekologa spogląda na ogólne zagrożenia dla ekosystemu naszej planety spowodowane ociepleniem klimatu. Właściwie ten temat dominuje i bywa nużący, ale pojawia się też obraz Australii i jej specyficznego klimatu, zwyczajów Aborygenów, a także przedstawienie przyczyn i skutków wielkiego pożaru, którym został dotknięty kontynent.

Pożary lasów w Australii zbiegły się z pandemią koronawirusa. Uniemożliwiła ona albo znacznie spowolniła prace naukowców. Ekolog, ze specjalnym pozwoleniem, przyleciał badać skutki pożaru. Przy okazji snuje refleksje na temat katastrofy klimatycznej, przywołuje teorie i liczby, poglądy polityków, wykorzystywanie kwestii klimatycznej przy wyborach w każdym niemal zakątku świata.

Różne są teorie, ale autor jest biologiem i należy do tych, którzy widzą zagrożenia, gdyż nie sposób pominąć zjawisk, które obserwuje się na co dzień. To nie są tylko rzędy liczb i wyliczanek, puste straszenie klęskami, to się dzieje na naszych oczach. Uświadamia czytelnika, że naukowcy oglądają Ziemię w pełnym negliżu. Nigdzie nie może się schować. A my wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za zjawisko ocieplania klimatu, a ty samym za pożary i wymieranie cennych gatunków roślin i zwierząt.

Kilka rozdziałów jest poświęconych wielkiemu pożarowi. Są na pewno najciekawsze i najbardziej poruszające. Przy okazji pokazania skutków pożaru, autor stara się obrazowym językiem oddać zapachy, odczucia, odgłosy australijskiej dżungli. Na przykład pękanie drzew pod wpływem wysokiej temperatury czy krajobraz po pożarze. Pokazuje duże różnice między znanymi nam lasami. Ekolog ma wyraźne zacięcie poetyckie. Stosuje porównania i przenośnie, oddając wygląd pożaru. Słusznie zauważa, że czym innym jest czytanie o stratach, słuchanie i oglądanie ich w telewizji, a czym innym jest doświadczenie tego zjawiska osobiście, dotknięcie własnymi dłońmi tego, co pozostało.

Całość opisu wzbogaca rozmowa z ornitologami Casey i Michelem Kirchhoff, który stracili dom, ale zdecydowali się wrócić i odbudować go oraz opowieść Cate Tregellas o odbudowaniu przyrody , odradzaniu się. Psychiczne odczucia ludzi, którzy stracili wszystko.

Autor spogląda okiem biologa na postępowanie rządu australijskiego po pożarach. Uznał go za najsłabiej działający rząd w kwestii ochrony rzadkich gatunków roślin i zwierząt, a ma ich na swoim terenie niemało. Widzi zaniedbania po pożarze, eksploatację lasów, mimo wielkich strat. Rząd nie robi nic, aby zapobiec degradacji przyrody.
Kontrowersyjne jest też świętowanie Dnia Australii, kiedy w niedalekiej odległości rozprzestrzenia się pożar, czuć spaleniznę.

Szymon Drobniak w swoje rozważania wplata historię Australii albo raczej ludów rdzennych, Aborygenów. Specyficzne u nich jest przenikanie się plemion bez żadnych granic. Dostajemy migawki o wysoko rozwiniętej kulturze, chociaż innej niż ta, znana nam, europejska. Dowiadujemy się, że Aborygeni mają kult ognia i mnóstwo określeń na to zjawisko. Wywołują też kontrolowane pożary. Pojawia się również opis odkrycia i ratowania wolemii, drzewa –dinozaura. Te ciekawostki zachęcają do sięgnięcia po monografię Australii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-19
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarne lato. Australia płonie
Czarne lato. Australia płonie
Szymon Drobniak
6.1/10
Seria: Reportaż [Czarne]

Trzydzieści trzy ofiary śmiertelne, ponad dwa i pół tysiąca spalonych domów, ponad miliard martwych i trzy miliardy poszkodowanych zwierząt. Ponad osiemnaście milionów hektarów buszu i obszarów rolni...

Komentarze
@almos
@almos · około 2 lata temu
Bardzo dobra recenzja, książka do przeczytania.
× 1
@Remma
@Remma · około 2 lata temu
Dziękuję.
× 1
Czarne lato. Australia płonie
Czarne lato. Australia płonie
Szymon Drobniak
6.1/10
Seria: Reportaż [Czarne]
Trzydzieści trzy ofiary śmiertelne, ponad dwa i pół tysiąca spalonych domów, ponad miliard martwych i trzy miliardy poszkodowanych zwierząt. Ponad osiemnaście milionów hektarów buszu i obszarów rolni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ma chyba osoby, która nie pamięta wielkich pożarów w Australii. Dramatyczne obrazki docierały do nas z każdej możliwej strony. Spalone pola i lasy, umierające w ogromnych cierpieniach zwierzęta o...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

 Nietypowo rozpocznę od fragmentu z książki: „W styczniu 2020 roku, jeszcze długo przed zniknięciem ostatnich dymiących plam lasu i buszu, australijski rząd ogłosił, że pożary będą kosztować te...

@atypowy @atypowy

Pozostałe recenzje @Remma

Czuwając nad nią
Przyjaźń ponad czasem i podziałami

Nazywał się Michelangelo Vitaliani, częściej nazywany Mimo, półsierota, syn włoskich emigrantów mieszkających we Francji, nazywany Francese , czego bardzo nie lubił. Ojc...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Syn królowej Tamar
Gruziński dwór królewski XIII w.

W powieści ukazane zostało gruzińskie państwo. Prowincje, świeżo scalone przez wielką królową Tamar, prosperowały doskonale. Sława królowej sięgała daleko, wzbudzała sza...

Recenzja książki Syn królowej Tamar

Nowe recenzje

Cienie pośród mroku
Kiedy spokój jest tylko złudzeniem
@Malwi:

"Cienie pośród mroku" to książka, która wyrywa czytelnika z pozornie sielankowej codzienności, by wciągnąć go w wir mro...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl