Siostrzyczka musi umrzeć recenzja

Po raz pierwszy zabił jako nastolatek, ale czy na pewno?
Merette jest psychologiem. Lubi swoją pracę i poważnie traktuje każdego, kto do niej przychodzi.
Aksel młody mężczyzna z dużym bagażem złych doświadczeń z dzieciństwa.
Drogi tych dwojga krzyżują się. Nie połączyło ich jednak piękne uczucie, miłość czy przyjaźń. Aksel przychodzi jako klient i już po pierwszym spotkaniu wzbudza w kobiecie niepokój. Zdradza jej również, że będąc nastolatkiem zabił swoją młodszą siostrzyczkę. Merette zaczyna bać się o własną córkę.
Czy obawy terapeutki mężczyzny są uzasadnione? Czy pacjent kobiety rzeczywiście ma złe zamiary względem młodej kobiety?
Julia, córka Merette poznaje mężczyznę, z którym się zaprzyjaźnia. Czy jest nim Aksel? Czy w ten sposób chce zbliżyć się do dziewczyny, aby ją uprowadzić?
Córka Merette spodziewa się przyjazdu przyjaciółki z dzieciństwa. Dziewczyna się jednak nie pojawia. Wkrótce znika Julia.
Czy za zniknięciem młodych kobiet stoi Aksel, czy może jest to tylko zbieg okoliczności? Co stało się z dziewczętami? Czy odnajdą się jeszcze żywe?

Już od pierwszych stron autorka wciągnęła mnie w swoją historię. Wyznanie pacjenta Merette sprawiło, że do końca zastanawiałam się czy był on szczery podczas spotkania z terapeutką. Chociaż sam klient kobiety przedstawia tą sprawę w dwojaki sposób, nie potrafiłam odgadnąć czy mówił prawdę, przyznając się do winy, czy zaprzeczając jakoby miał z tym coś wspólnego. Dopiero na samym końcu dowiedzialam się, jak było na prawdę.
Freda Wolff ciekawie zbudowała też postać przyjaciela Julii. Od kiedy pojawił się w opowieści, nie miałam pewności czy to jest pacjent Merette, czy jego drobne oszustwa, i czasem nagle podejmowane decyzje tylko przypadkiem podsuwają mi obraz Aksela. Jego zachowanie i zdarzenia, które akurat mają miejsce, bardzo zgrywają się ze sobą, przez co bardzo trudno odgadnąć, kim tak na prawdę jest przypadkowo poznany, przez Julię mężczyzna.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Nie ma w niej niezrozumiałej dla każdego terminologii, przez co sięgnąć może po nią każdy. Ciągle coś się dzieje, przez co ciężko było mi się od niej oderwać. Wręcz pochłaniałam stronę za stroną. Mogę nawet powiedzieć, że to książka pochłonęła mnie. Trudno było domyśleć się co zdarzy się za chwilę, kto jest odpowiedzialny za dziejące się zdarzenia i jak skończy się historia Aksela i pozostałych bohaterów.
Czas spędzony z tą książką, był bardzo interesujący a jej treść na długo zostanie w mojej głowie.