Dziedziczka lipowej alei recenzja

Siłaczka z Podlasia

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2024-02-06
Skomentuj
5 Polubień
"Dziedziczka lipowej alei" to już trzecia powieść Celiny Mioduszewskiej jaką miałam przyjemność przeczytać. Tym razem autorka pokusiła się o sfabularyzowaną biografię wykształconej Podlasianki - Stefanii Karoliny Karpowicz. Kobieta urodziła się w 1876 roku w ziemiańskiej rodzinie w Wilnie. Jednak całe swoje stuletnie niemal życie spędziła na Podlasiu. W młodości uczyła się i wiele podróżowała między innymi do Warszawy, Krakowa i po Europie - do Monachium i Paryża. Pragnęła rozwijać swoją pasję malarską, ale w tym przypadku przeważył rodzimy patriotyzm oraz względy społeczne. Ostatecznie Stefania zakupiła majątek ziemski w Krzyżewie i na stałe osiadła na podlaskiej wsi. Zamieszkała razem ze swoją matką Bronisławą i obie kobiety poświęciły się dla dobra społeczności miejscowych chłopów budując szkołę rolniczą na wzór Danii i Szwecji. Ta placówka była jedynym i najważniejszym dzieckiem bohaterki. I to właśnie ona - Stefania Karpowicz nosi miano polskiej siłaczki. To dla niej praca organiczna i praca od podstaw stanowiły istotę życia. Bo jak twierdziła: "Najważniejsze, to pracować dla tych, którzy nas potrzebują."

Celina Mioduszewska w ciekawy sposób zaplanowała swoją powieść oddając głos Anie - pisarce, którą zainteresowały losy niezwykłej kobiety, wyemancypowanej i światłej Stefanii Karoliny Karpowicz. Ana spisując swoją opowieść przytacza życiorys tej wyjątkowej kobiety począwszy od dnia jej narodzin. Wydarzenie to zostało poprzedzone swego rodzaju wprowadzeniem ukazującym stosunki rodzinne oraz więź łączącą rodziców Stefanii - Bronisławę z Jasiewiczów i Michała Karpowicza. Moim zdaniem sam pomysł na przedstawienie tej biografii jest naprawdę rewelacyjny, choć wykonanie już tak nie zachwyca.

Książkę czyta się błyskawicznie. Wydarzenia ciekawią i wzbudzają podziw wobec niesamowitej kobiety, która swoje życie, umiejętności i wiedzę poświęciła dla innych. Widać dużą pracę autorki włożoną w jak najciekawsze przedstawienie życiorysu opisywanej postaci. Doceniam też zaangażowanie i starania dotyczące fabuły. Ale niestety książka mnie nie porwała, ani nie zachwyciła. Całość jest bardzo płytka, zabrakło polotu i twórczego przemyślenia, które pozwoliłoby nieco bardziej rozbudować fabułę, a tym samym wydłużyć trochę tę ledwo dwustu stronicową opowieść. Można było poświęcić zdecydowanie więcej miejsca znajomościom i kontaktom Stefanii z takimi znanymi osobami jak Maria Skłodowska, Kazimiera Iłłakowiczówna, Jacek Malczewski, Włodzimierz Tetmajer, Stefan Żeromski, Władysław Reymont, czy Henryk Sienkiewicz. Co prawda nie otrzymujemy suchych faktów, czy czysto encyklopedycznych informacji, ale opowieści brakuje głębi. Pojawiają się też niestety błędy merytoryczne takie jak Narodowa Republika Demokratyczna zamiast Niemieckiej (s.68) i kilka innych, mniejszych drobiazgów. Takie pomyłki są dla mnie nieakceptowalne i zawsze podnoszą mi ciśnienie. I niestety nie jest to odosobniony przypadek wśród książek wydanych przez wydawnictwo Novae Res.

Lektura powieści "Dziedziczka lipowej alei" zachęca po pierwsze, do szerszego zapoznania się z biografią Stefanii Karpowicz, a po drugie - do odwiedzin w podlaskim Krzyżewie, gdzie na terenie szkoły rolniczej znajduje się szkolna Izba Pamięci poświęcona założycielce tej placówki oświatowej. Mimo licznych wizyt na Podlasiu nigdy dotąd nie zetknęłam się z osobą Stefanii Karpowicz, a okazuje się, że jest to wyjątkowa postać, której historię warto poznać bliżej. Może w tym pomóc książka Celiny Mioduszewskiej, którą wypatrzyłam w Klubie recenzenta serwisu nakanapie.pl, ale znajdziecie ją również na księgarskich półkach.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-05
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziedziczka lipowej alei
Dziedziczka lipowej alei
Celina Mioduszewska
7.7/10

Fascynująca opowieść o życiu podlaskiej siłaczki Krzyżewo, niewielka wieś na Podlasiu. W szkole rolniczej praca wre, nikt nie próżnuje. Ogrodnictwo wykłada sama założycielka, Stefania Karpowiczówna....

Komentarze
Dziedziczka lipowej alei
Dziedziczka lipowej alei
Celina Mioduszewska
7.7/10
Fascynująca opowieść o życiu podlaskiej siłaczki Krzyżewo, niewielka wieś na Podlasiu. W szkole rolniczej praca wre, nikt nie próżnuje. Ogrodnictwo wykłada sama założycielka, Stefania Karpowiczówna....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kolejne, tym razem moje debiutanckie spotkanie z prozą pani Celiny Mioduszewskiej. Pierwsze i zapewne nie ostatnie, bo Dziedziczka lipowej alei, była dla mnie wspaniałą powieścią pod każdym względ...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Przy okazji święta kobiet zapragnęłam poczytać sobie książkę właśnie opowiadającą o jakiejś ciekawej kobiecej bohaterce, tak żeby uczcić to nasze święto. I tym sposobem wczorajszy wieczór spędziłam z...

@gabi_feliksik @gabi_feliksik

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Jesień w Przytulnej
Jesień pełna wrażeń

"Jesień w Przytulnej" to już trzecia część sagi rodzinnej "Przytulna". Dwa poprzednie tomy czytałam już jakiś czas temu i sięgając po tę historię nie byłam pewna, czy pr...

Recenzja książki Jesień w Przytulnej
Mikołaj do wynajęcia
Święta pełne niespodzianek

"Mikołaj do wynajęcia" Agnieszki Olejnik z racji tytułu i okładki od razu kojarzy nam się z Bożym Narodzeniem. I rzeczywiście jest to jedna z tych opowieści, które równi...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl