Silna recenzja

Kobiety to słaba płeć? Wręcz przeciwnie! Świetnie kobiecą moc i siłę ukazuje najnowsza powieść Sylwii Markiewicz „Silna. To nie była twoja wina”. Poruszająca powieść współczesna, którą autorka przeplata historią z czasów wojny. Historią okrutną, porażającą, prawdziwą, która stała się udziałem tysięcy kobiet, zmuszonych ukrywać na dnie serca swój wstyd, strach i ból. To dla nich i o nich jest w głównej mierze ta książka. Ale nie tylko. To książka, również o każdej z nas. Kobiecie współczesnej, która musi mierzyć się z codziennością, problemami, troskami i ogarniającym czasem uczuciem bezsilności.

Kiedy czytałam książkę Sylwii Markiewicz naszła mnie refleksja, że ostatnio trafiają mi się książki, które bardzo silnie przemawiają do mojego życia. Poruszają mnie głębiej. Poznając losy bohaterek i bohaterów wykreowanych przez autorkę, z ogromem emocji podziwiałam ich solidarność i determinację. Ich naturalne stawianie sobie celów i osiąganie ich konsekwencją, ciężką pracą, w nie zawsze łatwych sytuacjach, wywoływało ciepło, które rozchodziło się w okolicach mojego serca. Szczególną sympatią zapałałam oczywiście do głównych bohaterek. Tak jak różne są ich historie i one same, tak łączy je niezwykła moc i energia do stawiania czoła przeciwieństwom losu. Pomimo napotykanych trudności, zapracowania, nierzadko gorzkich słów krytyki, doświadczanej przemocy, chęci odmiany swojego życia, skrywanych na dnie serca traum i bólu, potrafią iść do przodu i w każdej sytuacji szukać jakiś jasnych stron. Każda z nich daje nam piękne świadectwo wzajemnej pomocy i wsparcia, a także prób wpływania na otoczenie, w którym żyją.

„Silna. To nie była twoja wina” to ważna książka, która uświadamia kobietom jak ważne role pełnią w codzienności. Nie tylko tej swoich najbliższych ale również i swojej własnej. To głęboko poruszająca, wielowątkowa historia, w której autorka pochyla się, jak to ma w swoim zwyczaju, nad wieloma trudnymi sprawami. Bolesna podróż w przeszłość i powrót do korzeni. Żałoba, żal po stracie najbliższej osoby, przemocowa relacja, alkoholizm, opieka nad osobą sparaliżowaną, powrót do codzienności po wieloletniej odsiadce w więzieniu, próba naprawienia nadszarpniętych rodzinnych więzi. Trudna sztuka wybaczenia. Autorka przełamuje wszystko to co trudne, rozkwitającym nieoczekiwanie uczuciem i głęboką przyjaźnią. Wzruszająco, realistycznie, tak zwyczajnie po ludzku, prowadzi nas przez meandry kobiecych pragnień i potrzeb.

Lubię takie książki. Napisane wnikliwie z wrażliwością. O kobietach i dla kobiet. Przypominające każdej z nas, że drzemią w nas siła i mądrość. Kibicujące w podążaniu za marzeniami i pasją. Dodające odwagi do proszenia o pomoc, kiedy zabraknie motywacji i wszystko wyda się beznadziejne. Przypominające o tym, że kobieta w pełni spełniona, to kobieta szczęśliwa. A przy tym pielęgnujące pamięć o czasach i wydarzeniach, które miały miejsce w naszej historii. Cenię takie książki i cenię ich autorów. Sylwia Markiewicz podbiła moje serce swoją pierwszą książką. Dziś po przeczytaniu „Silnej” mogę tylko uśmiechnąć się do swojej intuicji, która już wówczas wywróżyła autorce duży literacki sukces.

Sylwii Markiewicz natomiast pragnę pogratulować wspaniałej, pięknej i wzruszającej książki. Niech niesie się w świat i podbija serca czytelników. Niech stanie się inspiracją dla każdej kobiety.

Gorąco polecam!