Underground recenzja

Odrażający, brudni, źli. Piękni, ponętni, szaleni. Zagubieni, załamani, straceni. Tacy właśnie są bywalcy undergroundu. Za dnia studenci, pracownicy korporacji, dzieci z dobrych domów, dziedzice majątków, nocami w sekretnych klubach otwartych tylko dla wtajemniczonych, odziani w skóry, lateks i ćwieki, upojeni alkoholem i narkotykami, tańczą swoje dzikie, orgiastyczne pogo. Wśród nich jest psychotyczna Marla, która nie wie, kiedy zboczyła ze ścieżki normalnego życia i wpadła w bagno. Otacza się podobnymi sobie szajbusami, przypominającymi postaci z kreskówek, a może raczej z horrorów. Czy uda jej się wydostać? Czy będzie potrafiła zbudować choćby w miarę normalne relacje z trzema zainteresowanymi nią mężczyznami? Czasem trzeba kompletnie się zgubić, żeby się odnaleźć.
.
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwomuza oraz @agatasuchockawriter i za możliwość zapoznania się z tą historią. Coraz ciężej jest mi pisać ostatnio recenzje, nie wiem z czego to wynika, może mam przesyt? 🤷🏻‍♀️ Pierwsza książka autorki, którą przeczytałam i mam mieszane uczucia. Ehh. Z jednej strony było mrocznie, brutalnie a z drugiej strony chyba zbyt wulgarnie. 🙊 Nie ma tu słodkich scen czułości ani czułych słówek, nie ma owijania w bawełnę, tylko pełen konkret brutalności. Nawet gwałt nie jest brany na poważnie. 🤯 No ale cóż, bohaterka do grzecznych nie należy, więc jej zachowanie inni odbierają tak a nie inaczej. Czy jej współczuję? Nie, ponieważ moim zdaniem dostała to na co zasłużyła. Inni bohaterowie też nie są lepsi, no ale co ja wam będę tu opowiadała, sami musicie się przekonać jacy oni są. Ciężko mi jest określić też, czy styl autorki mi się podoba, ponieważ niektóre zdania czy dialogi były napisane świetnie, aż wujek google szedł w ruch, żeby poznać znaczenie danego słowa 😂, by za chwilę cofnąć się do slangu nastolatków i sypać tekstami niczym z blokowiska.🙈 Lecz nie powiem, szybko się czyta, więc jednak coś o tym świadczy. Ale jednak czego tu się spodziewać, skoro środowisko, chyba każdemu by się udzieliło. Opisów też jest według mnie za dużo, ja ich nie lubię wolę jak coś się dzieje. No nie porwała mnie ta książka, może dlatego, że mam naprawdę przesyt książek i muszę trochę odpocząć od nich. Nie mniej jednak, gratuluję autorce z całego serca, bo na pewno znajdą się zwolennicy tej książki i będą jej bronić jak lwy. A wam mówię przeczytajcie by sami się przekonać czy wam się spodoba czy nie.