„ … życie jest jak podróż koleją ...”
Każdy z nas ma swoje sekrety, jedni mniejsze, drudzy większe, jedne ważne, inne mniej istotne. Skrywane są przez długie lata, ich ujawnienie często mogłoby wyrządzić krzywdę najbliższym, a także zachwiać wizerunkiem osoby, który skrzętnie coś ukrywa. Wstydzą się ujawniać swoje sekrety w obawie przed reakcją najbliższych. Takie sekrety miała również bohaterka najnowszej powieści Lucindy Riley Sekret Heleny.
Helena od dziesięciu lat wiedzie szczęśliwe życie u boku Williama. Są szczęśliwymi rodzicami dwójki wspaniałych dzieci. Helena ma również syna Alexa, jednak nikomu nie chce ujawnić tożsamości ojca chłopca. To jedna z jej tajemnic z przeszłości.
Helena dziedziczy po wuju pensjonat Pandora na Cyprze. Po dwudziestu latach postanawia wrócić na Cypr, do miejsca, gdzie przeżyła swoją pierwszą miłość. A której konsekwencje do dziś są owiane tajemnicą. Tam też spotyka ukochanego Alexisa. Wspominają dawne czasy, Alexis próbuje zbliżyć się do Heleny, z czego nie do końca jest zadowolony William. Również Alex zaczyna zauważać swoje podobieństwo do Alexisa, i zaczyna zadawać sobie pytanie, czy jest jego synem? Wątpliwości i niejasności zaczynają doskwierać i komplikować sytuację. Na Cypr również zjeżdżają przyjaciele rodziny, aby wspólnie spędzić wakacje. Oj, będzie się tam działo. Na jaw zaczną wychodzić tajemnice i sekrety, które wstrząsną wszystkimi obecnymi w Pandorze. Z dnia na dzień sytuacja stanie się coraz bardziej gorąca, napięcie będzie olbrzymie, przeszłość zacznie rozdawać karty i grać pierwsze skrzypce.
Ciekawym urozmaiceniem i wzbogaceniem powieści jest prowadzony przez Alexa dziennik. To bardzo mądry i nad wyraz inteligentny chłopiec, czytający poezję i nie mogący znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami. Jego spostrzegawczość i wnikliwość wprowadzi sporo zamieszania, ale i przyśpieszy ujawnienie niektórych tajemnic. Jest świetnym recenzentem panującej atmosfery w Pandorze, jak bardziej dojrzały niż nie jeden dorosły.
Sekret Heleny to wzruszająca i obnażająca ludzkie słabości historia. Przyśpieszone bicie serca odczuwalne jest od pierwszych chwil spotkania z tą niesamowicie silną i odważną kobietą. Ciągnie się za nią przeszłość, są chwile, których żałuje i bardzo się wstydzi, dziś – po upływie wielu lat – postąpiłaby inaczej. Ale czasu cofnąć niestety się nie da. Pozostają wspomnienia. Heleny cały czas walczy z samą sobą, oszukuje najbliższych, nie ma odwagi wyznać prawdy. Ale czy warto żyć w kłamstwie? Czy nie lepiej wyrzucić z siebie cały balast i rozpocząć wszystko od nowa? Jeżeli najbliżsi się kochają, to powinni sobie wybaczać grzechy przeszłości. Miłość pokona wszelkie przeszkody, i jeżeli jest szczera i prawdziwa, to zawsze zwycięży. Oczyści atmosferę i pozwoli kroczyć do przodu po ścieżce życia, z czystym i otwartym sercem.
„To zdumiewające, jak każda podjęta decyzja wpływa na następną – szepnęła. - Życie jest jak przewracające się kostki domina. Ludzie twierdzą, że można odciąć się od przeszłości, ale to niemożliwe, bo przeszłość stanowi część tego, kim jesteś i kim będziesz”.
Lucinda Riley tak pięknie i subtelnie pisze o miłości, przyjaźni, ale też bólu i cierpieniu. Ma niespotykany dar pisania o rzeczach trudnych i bolesnych w taki lekki i ujmujący sposób. Od jej powieście nie można się oderwać ani na chwilę, one uzależniają jak narkotyk. Po jednej dawce chce się jeszcze więcej, i więcej … Nie ma się odwagi powiedzieć STOP, istnieje obawa przedawkowania. Przedawkowania wskazanego i pożądanego.
Sekret Heleny – jak wskazuje już sam tytuł – oprowadza nas po świecie tajemnic i sekretów, skrzętnie skrywanych w sercu, otoczonych murem niedostępności. To nietuzinkowy obraz czystej i dojrzałej miłości, bolesnych, ale i wstydliwych wspomnień, trudnych relacji międzyludzkich, okrytych niepotrzebnym i niszczycielskim kłamstwem. Zło czai się skrycie i ujawnia w najmniej oczekiwanym momencie. Ale to również powieść o nadziei, wielkiej mądrości ludzi i drugiej szansie od losu. Każdemu się ona należy, tylko nie każdy potrafi umiejętnie z niej skorzystać. Ukazuje, jaki wpływ na naszą przyszłość mają decyzje podjęte w przeszłości. Można skwitować krótkim stwierdzeniem, że przyszłość jest wyznaczana w przeszłości.
„ - Często myślę, że życie jest jak podróż koleją – powiedziała nagle mama.(...) - Cóż, telepiemy się ku przyszłości i w trakcie tej podróży bywają chwile, kiedy pociąg zatrzymuje się na ładnej stacji. Wolno nam wysiąść i zamówić filiżankę herbaty. Albo w twoim wypadku, Alexie, dużo piwo – dodała ze śmiechem. - I siedzimy tam przez jakiś czas, popijając herbatę, patrząc na malowniczy widok, czując spokój i zadowolenie. Myślę, że są to chwile, które większość istot ludzkich opisałaby jako szczęśliwe. Oczywiście później trzeba wrócić do pociągu i kontynuować podróż, ale nigdy nie zapomina się tych chwil czystego szczęścia, Alexie. I to właśnie one dają nam siłę, żeby stawić czoło przyszłości: wierzymy, że znów nadejdą. I oczywiście nadchodzą”.
Ta powieść to balsam dla zranionych dusz. Świetna życiowa lekcja, pokazuje, że warto korzystać z rad, jakie dają nam inni, nie zawsze trzeba się uczyć na własnych błędach. Ostrzega, jak bolesnych błędów właśnie nie popełniać. Każdy, kto toczy wewnętrzną walkę z własnymi słabościami z przeszłości, powinien po nią sięgnąć. Gwarantuję, że ona doda odwagi do działania i oczyszczenia nie tylko własnego wnętrza, ale i rodzinnej atmosfery. Jej lektura to podniebna podróż po krainie szczęścia, miłości i pokoju. Podróż, która nigdy się nie skończy …
Ujmująca, wzruszająca, emocjonująca, na zawsze zostaje w naszych sercach ...