„Żądać można wtedy, kiedy ma się środki, żeby realizować żądanie pomimo sprzeciwu strony drugiej.”
Wojciecha Chmielarza nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Autor kryminałów, dziennikarz, zdobywca Nagrody Wielkiego Kalibru w 2015 roku, pięciokrotnie nominowany do tej nagrody. Oficjalnie, Wojciech Chmielarz to jeden z najbardziej popularnych i rozchwytywanych polskich pisarzy.
W ostatnich swoich powieściach autor stawiał na interesujących bohaterów i intrygujące, mroczne historie. „Prosta sprawa”, to zupełnie inna twarz Chmielarza. Powieść zaskakuje nietypową jak na tego autora fabułą. Napisana w konwencji westernu, co według mnie nie jest zarzutem, lecz zaletą. Postać samotnego mściciela, który podróżuje, pomagając tym, którzy tej pomocy potrzebują, a następnie oddala się w bliżej nieokreślonym kierunku, jest doskonale znany z literatury i kinematografii. Mnie ta historia przywiodła na myśl pewien klasyk w swoim gatunku „Jeździec z znikąd”. Kto z nas nie lubi, gdy źli dostają łomot, a dobro zwycięża?
„Prosta sprawa” nie jest skomplikowana w odbiorze jak pozostałe powieści autora i bardzo dobrze się ją czyta. Lekka, pełna akcji, potrafi tak zafascynować, że na parę godzin zapomina się o świecie i otaczających problemach. Do Jeleniej Góry przyjeżdża pewien jegomość, którego imienia i nazwiska czytelnik nie poznaje do samego końca. Nie wiadomo, jaką ma motywację, tylko tyle, że przyjechał do swojego przyjaciela Prostego, by zwrócić mu dług. Niestety Prosty zniknął i nikt nie wie, gdzie przebywa, a jego odnalezieniem jest także zainteresowany lokalny gang. Człowiek bez imienia, zamiast dla własnego dobra opuścić miasto, postanawia zostać i wyciągnąć Prostego z tarapatów, ale to wbrew tytułowi wcale nie będzie takie proste.
Autor postawił na dynamikę, a nie na budowanie skomplikowanych postaci z przeszłością. Główny bohater, to postać samotnego mściciela, który jest niezwykle tajemniczy i intrygujący. Nie wiadomo, kim jest, jaki dług ma do spłacenia, świetnie się bije, zna się na broni i potrafi jej użyć. Dopiero pod koniec książki pisarz uchylił nieco rąbka tajemnicy i wtedy można się domyślić, co bezimienny człowiek robił wcześniej, no i oczywiście u jego boku pojawia się piękna kobieta.
„Prosta sprawa”, to iście gangsterska powieść pełna akcji, pogoni, bijatyk i zagadek. Jedno jest pewne, że ta książka to świetna rozrywka na przyzwoitym poziomie. Niewymagająca i niezbyt ambitna literatura, napisana sprawnie warsztatowo, z ciekawą, wciągającą fabułą. Z dynamiczną, nieprzewidywalną, wręcz brawurową akcją, zwłaszcza w finale. Jeżeli nie będzie się roztrząsać i rozmyślać nad wiarygodnością i prawdopodobieństwem zdarzeń, to czytanie książki pozwoli na oderwanie się od rzeczywistości, na kilka godzin. Napisana dla rozrywki i taką rolę świetnie spełnia. Nie przeszkadzał mi fakt, że fabuła stworzona przez Chmielarza, jest nieprawdopodobna i niemożliwa, ale udowodnił tym, że ma talent pisarski i potrafi stworzyć coś z niczego. Większości czytelników znane są kulisy powstawania tej powieści i cel, dla którego autor to zrobił, a z pewnością niektórzy nawet podrzucali Chmielarzowi garść swoich pomysłów, które wykorzystał w powieści. Mimo to, po opublikowaniu książki w wersji papierowej, na głowę autora spadło mnóstwo słów krytyki niezadowolonych fanów, którzy wyrzucają mu, że stworzył tak banalną powieść nie adekwatną do swojego poziomu. ”Prosta sprawa” miała zapewnić frajdę i chwilę wytchnienia czytelnikom w trudnym okresie i tę rolę moim zdaniem doskonale spełniła. Mam nadzieję, że autor jak sam o tym wspomina, pokusi się o jej kontynuację, a „Prosta sprawa” zostanie przeniesiona na ekran. Moim zdaniem idealnie się do tego nadaje, powstałoby niezłe kino akcji. Na koniec duży plus dla Pana Wojciecha za umieszczenie akcji w malowniczych okolicach Karkonoszy.
„Ale lepiej być zbyt ostrożnym niż martwy”.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy i Portalowi Lubimyczytać.pl
Powieść sensacyjna mistrza kryminału Prosty zniknął. Zostało po nim zdemolowane mieszkanie, ale on sam zapadł się pod ziemię. Nie bez powodu – szukają go gangsterzy oraz dawny przyjaciel, który przy...
Powieść sensacyjna mistrza kryminału Prosty zniknął. Zostało po nim zdemolowane mieszkanie, ale on sam zapadł się pod ziemię. Nie bez powodu – szukają go gangsterzy oraz dawny przyjaciel, który przy...
Odwiedziny znajomego wydają się prostą sprawą. Trochę trudniej bywa, kiedy przyjeżdża się bez zapowiedzi. Pewnego dnia w średniej wielkości mieście na południu Polski zjawia się Bezimienny z zamiarem...
Ta „Prosta Sprawa” wcale nie była aż taka prosta... Wszystko miało pójść jak po maśle. Przyjazd do Jeleniej Góry w celu odwiedzenia przyjaciela i spłacenie dawno zaciągniętego długu. Kiedy jednak gł...
@katexx91
Pozostałe recenzje @gala26
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...
Małgorzata Starosta to moja niekwestionowana królowa komedii kryminalnych i powieści wszelakich. To autorka zdolna, empatyczna i otwarta na ludzi. Kobieta o wielu twarza...