Na początku chciałam powiedzieć, że to nie jest typowa powieść obyczajowa z happy endem jaką znamy. Tutaj nie ma szczęśliwego zakończenia. Jest za to mnóstwo bólu, tajemnic i niedomówień. Przede wszystkim jest to powieść, która myślę, że poruszy niejedno serce. 💜❤ oraz znacznie przybliży nam ten trudny zawód, jakim jest pisarstwo.
Poznajemy tutaj losy rodziny Malarkey'ów. Przede wszystkim jednak akcja toczy się wokół najmłodszego syna - Alana, który jest "odmieńcem". Jest pisarzem, który jest całkowicie pochłonięty, tym co robi. Jakby oderwany od rzeczywistości. Gdy pisze, całkowicie zatraca się w tworzonych przez siebie historiach. Może nie spać, nie jeść, gdy jest w transie, nic innego się nie liczy, tylko pisanie. Tak naprawdę pisanie 📝 ma w genach. Odziedziczył je po swoim pradziadku Perrym. Tajemnice pradziadka powodują, że Alan zaczyna poznawać zarówno losy swojej rodziny ale także, przede wszystkim odkrywa siebie. Aby w pełni zrozumieć siebie i to co się z nim dzieje, wybiera się do azylu, gdzie mieszkał jego krewniak. Opuszczona chata na uboczu, cisza, spokój oraz las w koło, powodują, że Alan odzyskuje powoli spokój ducha. Jednak także odkrywa różne tajemnice dziadka. Jak się okazuje, całkowicie zmienią i skomplikują one całkowicie jego dotychczasowe życie. Dozna zarówno szczęścia, miłości jak i przeogromnego smutku oraz bólu. Z bycia na szczycie, znajdzie się na samiuśkim dnie. Jak dużo potrafi znieść ludzka psychika? Czy po tak strasznych demonach przeszłości, człowiek potrafi się podnieść? Czy obawy, strach, tęsknota i ból mogą zniszczyć człowieka oraz jego osiągnięcia? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając tę pozycję.
Bardzo emocjonalna powieść. Naszpikowana wieloma emocjami, niekoniecznie tymi dobrymi. Momentami zagmatwana i nieco przerażająca, gdy kolejne tajemnice zaczynają oglądać światło dzienne. Jednak przede wszystkim bardzo wartościowa. Dowiadujemy się z niej, jak tak naprawdę wygląda zawód pisarza. Ile czasu autor poświęca na swoje dzieło, by było jak najbliższe ideału. Jak zatraca się, w tym co stworzy. Co i jak robi, by historia została dobrze odebrana i zrozumiana przez czytelnika. Ponadto ukazuje również z czym autor musi się mierzyć. Szeroko pojęta krytyka i hejt mogą wpłynąć destrukcyjnie na autora. Zwłaszcza gdy uwłacza mu ktoś po fachu. Zamiast pomagać sobie wzajemnie, opluwają się jadem. Straszą, niekiedy grożą i niszczą wizerunek, który udało się stworzyć danemu autorowi. Pisarz tak naprawdę musi być bardzo twardy. Musi umieć bronić się przed atakami często zazdrosnych "kolegów". Jednak musi także umieć odebrać także wskazówki, którzy niektórzy w ten sposób chcą mu przekazać. Dzięki tej książce dowiedziałam się naprawdę sporo o tym zawodzie. Dlatego teraz tym bardziej podziwiam osoby, które odważyły się napisać i wydać swoje książki. Chwała Wam za to!! ;) 😍 Wracając jednak do lektury, bardzo Wam polecam tę pozycję. Jest ona nietuzinkowa i tak inna, od tych z którymi mamy doczynienia na co dzień. Poruszająca, niebanalna, pouczająca i bardzo tajemnicza. Bardzo dziękuję Wydawnictwo WasPos za możliwość poznania tej historii. Autorce zaś - Marta Grzebuła - strona autorska gratuluję stworzenia tak wspaniałej historii! ;) Przyznaję zasłużone ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów i gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę publikację! ;)