Ryzyko Gangstera recenzja

Nadeszła ta chwila, w której udałam się na spotkanie z kimś potężnym i niesamowicie groźnym, a mianowicie z „szefem wszystkich szefów” Siergiejem Szewczenko, bardzo groźnym mężczyzną, nie mogłam się wprost doczekać, aby dotknąć, pogłaskać i przeczytać najnowszy tom, już trzeci, cyklu Gangsterzy autorstwa Anny Wolf. Moje pierwsze spotkanie z tym panem miałam na Wattpadzie, teraz czuję się, jakbym mogła stanąć z nim twarzą w twarz. Który z tych niesamowitych gangsterów będzie dla Was tym jedynym? Jak wypada książka na tle pozostałych?

Bycie częścią mafii to nie tylko prestiż, władza, ale także ogromne niebezpieczeństwo, żyje się na krawędzi nie wiedząc, co będzie dalej. Czy ten dzień, kiedy wstaje się z łóżka kładąc bose stopy na miękkim, kosztującym krocie dywaniku nie będzie tym ostatnim. Rozwaga, dobra kalkulacja znaczy bardzo wiele, ale czy to wystarczy? Wystarczy niewielki błąd, źle postawiony krok, jedna byt pochopna decyzja, aby mogła sprowadzić kogoś na dno. Będąc częścią mafii nie ma na nic gwarancji, a pewność, że trafi się do piekła, jeśli są w nim takie ciekawe i fajne diabły to ja ustawiam się w kolejce.

Wchodząc w ten świat raz podpisuje się cyrograf, zyskuje się pewność, że więcej się z niego nie wyjdzie. Przyjemności czasem są coraz bardziej niezauważalne, tłamszone przez obowiązki i przysłowiowy nóż na gardle. Aby pełnić taką funkcję trzeba być człowiekiem ze stali, nierzucającym się w nerwach niczym ryba wyciągnięta z wody. Nie można się wycofać, a im głębiej się wejdzie w ten świat, tym mocniej dostrzega się, że droga jest tylko jedna i nie ma z niej odwrotu. Człowiek, który decyduje się na takie życie musi mieć ogromną siłę, wolę przetrwania, determinację i gniew, który poprowadzi we właściwą stronę. Czy w takim świecie jest możliwość poczucia czegoś więcej? Autorka przekonała nas, że tak, czy tym razem jej się uda?

Głównym bohaterem książki „Ryzyko gangstera” jest wspomniany przeze mnie Siergiej Szewczenko, jest człowiekiem niezwykle niebezpiecznym, budzącym nie tylko respekt, ale i postrach. Nikt nie chciałby się z nim spotkać w ciemnej uliczce, albo i mieć jakieś zatargi. To człowiek, który budzi grozę, jest twardy i bezwzględny, a do litości jest mu naprawdę daleko, jakby był kamieniem milowym nie do przejścia. Jest mordercą, dla którego liczy się rodzina, w końcu jest głową mafii. On wyznacza jej nurt, on jest bezwzględną maszyną, która decyduje o życiu i śmierci. Wydarzenia z jego przeszłości go zmieniły, złamały i dały siłę, ku temu by stać się dokładnie tym człowiekiem, którym jest teraz. Nie ma słabości, a przynajmniej nie może ich okazywać to zbyt ryzykowne, a ta wiedza niesie za sobą zbyt wiele niebezpieczeństw. Ratunek jednej kobiecie sprawił, że jego świat wręcz zadrżał w posadach, postawił na jego drodze kogoś, kogo znał, pragnął i nie wyobrażał sobie bez tego kogoś życia. Co teraz będzie? Tak wiele się zmieniło, ale czy to dobra zmiana?

Ava Green bez zwątpienia była wszystkim dla Sergieja, ale w czasie, kiedy mieli ze sobą coś więcej wspólnego ich życie wyglądało zgoła inaczej. Teraz każde z nich ma potężny bagaż doświadczeń na swoich plecach, coś, co go zmieniło. Dziewczyna przeszła bardzo wiele cierpienia, krzywd i cierpień. Jej przeszłość nie należy do łatwych, było w niej wiele nienawiści i żalu. Co w tym wszystkim było prawdą a co mirażem utworzonym przez nieodpowiednie osoby? Z sympatycznej dziewczyny pełnej marzeń stała się zimną zabójczynią, a jej życie komplikuje się, kiedy na jej drodze ponownie staje Szewczenko. Ava Green jest jednak istotą niezwykle upartą, zdaje sobie sprawę z tego, że wiele się w jej życiu wydarzyło niedobrych rzeczy, może byt wiele, żeby potrafiła sobie z nimi poradzić? Jednak przeznaczenie chciało dla niej zupełnie inaczej, zamiast śmierci i upadku podsunęło jej kogoś, kto dla niej zaryzykował. Czy mu się to opłaciło? Czy dla Avy jest jeszcze jakiś ratunek?

„Ryzyko gangstera” jest książką, od której nie mogłam się oderwać, tyle wydarzeń, emocji i zaskoczeń. Wspaniali bohaterowie, którzy mają wiele blizn na swych duszach i nie bardzo wiedzą, jak się zabrać do tego, aby je uleczyć. Czy w takim świecie można otrzymać wybaczenie? Czy samemu można przejść przez piekło? Zdarza się, że tak, ale czy nie łatwo zrobić to we dwoje? Anna Wolf jest kobietą, która żyje swoimi powieściami, powołuje do niego bohaterów, których się darzy ogromną sympatią, zżywa z nimi i chciałoby się im pomóc, a czasem trzepnąć w głowę, aby zobaczyli to, co jest tak oczywiste, co mają przed samym koniuszkiem własnego nosa. Fabuła jest tak wciągająca, przepełniona zwrotami akcji, że czasami brakowało powietrza w płucach, kiedy człowiek za bardzo się skupiał na tym wszystkim jednocześnie. Myślałam, że udało mi się rozwikłać jakąś zagadkę, jednak Anna Wolf skrupulatnie bawiła się tym, podsuwając inne poszlaki wprowadzając zamęt i okazywało się, że sprawa nadal wygląda inaczej. Za co lubię te książki? Za to, że pomimo ciężkiej otoczki, świata mafijnego można w nich znaleźć także akcenty humorystyczne, które nadają jej lekkości. Tak jak w poprzednich tomach możemy liczyć na akcję, prowadzenie powieść z perspektywy głównych bohaterów.

„Ryzyko gangstera” to powieść, którą należy przeczytać, zwłaszcza, jeśli poprzednie książki przypadły Wam do gustu.