Wyobraźcie sobie wakacje spędzane na oddalonej od cywilizacji działce, w starym domu, który aż piszczy o remont. Dwie mamy - najlepsze przyjaciółki, dojeżdżający na weekendy tatusiowie, szóstka dzieci różnej płci i w różnym wieku i tajemniczy „ktoś” mieszkający ( albo i nie mieszkający) za płotem.
A do tego wyobraźcie sobie jeszcze książkę pisaną w formie pamiętnika, gdzie każde dziecko popełnia swój własny wpis…
Czyta się jednym tchem!
Mamy tam Karolinę, nastolatkę, dla której wyjazd na odludzie jest totalnym obciachem. Marzą jej się piękne greckie krajobrazy albo obóz z przyjaciółkami albo coś wypasionego, czym mogłaby się pochwalić przed rówieśnikami. Jest rozzłoszczona, zirytowana ilością dzieciaków wokół siebie i przede wszystkim – porządnie znudzona, czemu dobitnie daje wyraz w pisanych przez siebie tekstach.
Jest Michał, prawie nastolatek o bujnej wyobraźni. Bardzo tęskni za swoim tatą i aby uciec od młodszych dzieci przeistacza się w coraz to inne fantastyczne postaci: raz jest indiańskim tropicielem, innym razem marzy o byciu chochlikiem, a jeszcze innym – nowojorskim detektywem.
Joasia jest sześcioletnią badaczką. Z nieodłącznym plecakiem, mikroskopem i lupą – dla niej działka, dom i ogród nie mają już tajemnic.
Jula natomiast większość czasu spędza w krzakach ze swoim pluszowym, fioletowym królikiem Ryśkiem i wymyślonymi tygrysami, które karmi trawą, opowiada im historie i świetnie spędzają czas.
Mała Aga natomiast znajduje swojego Owadka na szczęście i święcie wierzy, że za płotem w opuszczonym garażu mieszka najprawdziwsza Baba Jaga.
Nie brakuje także wpisów malutkiego Lola; są rozbrajające i tak słodkie, że buzia sama się uśmiecha.
Ta sama historia opisana z różnego punktu widzenia nadaje książce wyjątkowości i niesamowitości.
Podczas gdy młodsze dzieciaki świetnie organizują sobie zabawy – starsze nudzą i marudzą. Do czasu, kiedy któreś z nich na płocie znajduje torbę z ulubionymi słodyczami…
Wtedy nagle okazuje się, że przy odrobinie wyobraźni zwyczajna działka porośnięta chaszczami może być miejscem lepszym i ciekawszym niż najpiękniejsze zagraniczne plaże.
To naprawdę pouczająca książka, za którą Autorka w 2005 roku otrzymała Nagrodę im. Kornela Makuszyńskiego. Znajdziecie tam mnóstwo przykładów dotyczących relacji z rówieśnikami i rodzeństwem, tolerancji, wzajemnego szacunku. I tego, że nie zawsze w życiu układa się tak, jakbyśmy sobie życzyli; są sytuacje, w których trzeba zacząć wszystko od nowa nie tracąc jednocześnie dobrego ducha i wiary w ludzką dobroć. Mimo wszystko.
Twarda okładka z interesującą stroną tytułową. Przeznaczona dla czytelników od ośmiu lat, ale czcionka jest duża i odstępy między wierszami też, więc uważam, że nawet młodsze dzieci dadzą radę. A kiedy wciągnie ich historia, to już na pewno. W środku różnej wielkości kolorowe ilustracje: intrygują i zaciekawiają.
I ten tytuł, który nam się wszystkim ogromnie spodobał…ale jego znaczenie to już odkryjcie sami.