Rok w Poziomce recenzja

"Rok w Poziomce" Katarzyna Michalak

Autor: @S.anna ·4 minuty
2022-01-22
Skomentuj
4 Polubienia
Katarzyna Michalak at her best!

Jako, że była to pierwsza książka Katarzyny Michalak, którą przeczytałam, podeszłam do niej bez jakichś szczególnych oczekiwań, ale i bez uprzedzeń. Ot, myślałam, kolejne czytadełko ku odprężeniu, czasem każdemu jest takie potrzebne.

Dopiero po przeczytaniu kilku kolejnych pozycji tej autorki odkryłam, że w "Roku w Poziomce" mamy pełen zestaw cech "michalakversum", można je sobie wręcz odhaczać.

Tak więc mamy główną Heroinę, młodą kobietę, szarą myszkę po przejściach (odhaczamy) o mentalności niezrównoważonej nastolatki, która miota się nerwowo na każdej stronie oraz wrzeszczy, w sensie, że krzyczy, by wyrazić szarpiące nią emocje (na pierwszych dwudziestu stronach krzyczała kolejno do ojczyma, koleżanek i kolegów, pośrednika handlu nieruchomościami,, pracownika banku, oraz do siebie samej w myślach).

Szara myszka ma marzenie, a jej marzeniem jest mieć dom (odhaczamy). Własny, mały, biały (odhaczamy) domek. Szuka go w sposób wielce niekonwencjonalny, surfując po internetowych stronach i jeżdżąc po Polsce, by obejrzeć wystawiane na sprzedaż nieruchomości (odhaczamy), niestety, gdy go wreszcie znajduje nie zbliża się nijak do spełnienia marzenia, bo na mały biały domek jej po prostu nie stać (odhaczamy).

Na szczęście natychmiast pojawia się rozwiązanie (odhaczamy), tu w postaci przyjaciela, który jest bogaty jak Krezus, przystojny jak młody bóg, błyskotliwy i inteligentny, pociągajacy, boski i wogule, i tłucze forsę zarabiając na giełdzie, które to zarobki lokuje w swoich fanaberiach. Wymyśla on, że Ewa (czyli nasza Heroina) w zamian za pożyczkę poprowadzi wydawnictwo, które właśnie miał był fantazję założyć, i w ciągu trzech miesięcy znajdzie mu, wyda i wypromuje bestseller.

Heroina z zapałem przystępuje do poszukiwań, niestety, zasypana zostaje tworami trzynastoletnich ałtoreczek oraz grafomanów, na szczęście nim duch w niej upadnie dostaje mailem pierwszy rozdział zachwycającej powieści o utykającej dziewczynie, zaklinaczce koni, podesłany przez przyjaciółkę autorki, niejaką K. Michalak.

Heroina pożąda całości utworu, umawia się z autorką, którą to autorką okazuje się przecudnej urody dziewoja, całość powieści okazuje się lepsza niż pierwszy rozdział, a żeby było jeszcze lepiej, za autorką, Karoliną, nadciąga jej przyjaciółka, Katarzyna Michalak, kolejna zachwycająca, silna kobieta, która, siejąc mistycyzmem, obdarowuje Heroinę swoją własną powieścią (to już ma dziewczyna materiał na DWA bestsellery, cóż za klęska urodzaju!) oraz radą, by ją przeczytała, znajdzie tam bowiem światło, które ją poprowadzi przez zawiłe labirynty życia (odhaczamy).

W ten oto sposób w powieści Katarzyny Michalak występuje:

a) Katarzyna Michalak jako postać, pisarka
b) bohaterka jej jednej książki jako postać, pisarka
c) bohaterka jej drugiej książki jako postać, przyjaciółka bohaterki b, muza
i
d) główna bohaterka jako wydawca, który te trzy pozostałe bohaterki podziwia i im zazdrości, i roni łzy nad ich książkami

(odhaczyć).

Katarzyna Michalak okazuje się zresztą być kimś w rodzaju Dobrego Mzimu, które nawiedza Heroinę we śnie, udziela jej rad, kieruje jej kroki na drogi szlachetne i głęboko moralne, oraz skłania ją do oddania szpiku do przeszczepu (co Heroina czyni z zapałem, chociaż jest w siódmym miesiącu ciąży i zostałaby wyrzucona z gabinetu każdego normalnego lekarza natychmiast po wyrażeniu podobnej chęci).

I WSZYSTKO TO NA SERIO.

Naprawdę, dorosła kobieta obsadzająca samą siebie w charakterze Duchowej Inspiracji, płynącej na obłoczku Mocy i Magii oraz zalecająca bohaterkom swoich powieści czytanie innych swoich powieści jako remedium na depresję oraz drogę do duchowego przebudzenia to jest coś, w co nadal z trudem wierzę, a przeczytałam już kilka innych książek pani Katarzyny i powinnam się uodpornić.

Oprócz tego, co wyżej, mamy też klasykę - ojczyma, podłego z kościami, gnojącego wytrwale przez dwadzieścia lat mamusię Heroiny dla samej przyjemności gnojenia, gnojoną mamusię, której dwadzieścia lat gehenny nie umniejszyło pewności siebie ani umiejętności zawodowych, sensacyjne odnalezienie tatusia Heroiny, który nie okazał się być wiarołomnym uwodzicielem, tylko subtelnym intelektualistą, i któremu szlachetność i głębia uczuć sika nawet uszami, kwitnące wydawnictwo, które wydało jeden przebój, ale rządzi na rynku, oraz Heroinę, która zostaje wziętą pisarką, piszącą kolejny przebój Katarzyny Michalak...

(odhaczyć, odhaczyć, odhaczyć)

Kilka lat minęło od mojego pierwszego spotkania z panią Kasią, a ciągle popadam w stupor i nie umiem tak dokładnie wymienić wszystkiego, co jest w jej powieściach takie złe, takie złe i jeszcze takie... dziwne, TAKIE DZIWNE... bo mnie zatyka (pewnie od nadmiaru materiału).

Za to wiem, czemu tej konkretnej pozycji nie oceniłam na "1".

Dodałam jedynkę do jedynki za opisy remontu Poziomki. Pisane były one w postaci listów/pamiętników i dam sobie rękę uciąć, że oparte były na autentycznych przeżyciach. Jako, że miałam podobne doświadczenia (mam na myśli remontowanie domu, a nie kupowanie rudery na wariata oraz zakładanie wydawnictwa w celu wydania książki Katarzyny eM) widziałam w tych opisach autentyzm, którego być może nie zauważyli ci, którzy podobnych doświadczeń byli pozbawieni. Opisane to było prawdziwie, kupowałam najdziwaczniejsze wydarzenia, klęski żywiołowe i zbiegi okoliczności (been there, seen that), i błyski prawdziwego humoru... i pomyślałam, kończąc książkę, że Katarzyna Michalak prawdopodobnie potrafiłaby napisać całkiem sympatyczną, lekką obyczajówkę, albo przyjemne w czytaniu wspomnienia z czasów, gdy budowała swój wymarzony dom. Niestety, poszła w stronę udręczonych Heroin, podłych mężczyzn, spadających jak z nieba rozwiązań problemów (zwłaszcza tych finansowych) i mnożenia bohaterów powieści Katarzyny Michalak, którzy w powieściach Katarzyny Michalak zalecają bohaterom Katarzyny Michalak czytanie powieści Katarzyny Michalak jako leku na całe zło.

Trochę szkoda.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-27
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rok w Poziomce
7 wydań
Rok w Poziomce
Katarzyna Michalak
7.8/10

Nigdy nie wiadomo jaką cenę mają marzenia, ile trzeba zapłacić za miłość i co tak naprawdę okaże się w życiu cenne. Rok w Poziomce to nowa książka Katarzyny Michalak, znanej czytelnikom z głośnej...

Komentarze
Rok w Poziomce
7 wydań
Rok w Poziomce
Katarzyna Michalak
7.8/10
Nigdy nie wiadomo jaką cenę mają marzenia, ile trzeba zapłacić za miłość i co tak naprawdę okaże się w życiu cenne. Rok w Poziomce to nowa książka Katarzyny Michalak, znanej czytelnikom z głośnej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Często zdarza się tak, że los zamiast jednym nieszczęściem, po prostu bombarduje nas całą serią, niczym z karabinu maszynowego? Wtedy każdy ma dosyć, wtedy bardzo łatwo o emocjonalny dół, a po nadziei...

@Anastazja166 @Anastazja166

Spotkałam się z opinią, że za twórczością Katarzyny Michalak albo się przepada, albo się jej nienawidzi. Do nienawiści jest mi daleko, ale chwilowo jest to dla mnie autorka bardzo przeciętna. Bo nie j...

@Maialis @Maialis

Pozostałe recenzje @S.anna

Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły
Piętno
"Piętno" Przemysław Piotrowski

Po "Piętno" Przemysława Piotrowskiego sięgnęłam, albowiem podjęłam się ambitnego zadania przeczytania jakiejś pozycji pióra wszystkich tych autorów, których reklamy rzuc...

Recenzja książki Piętno

Nowe recenzje

Rewitched
belleeee
@guzemilia2:

Jestem fanką wiedźm a ty? Wczoraj Obchodziliśmy Światowy Dzień Wiedźmy, więc z tej okazji dzisiaj przychodzę do was z ...

Recenzja książki Rewitched
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl