Szukacie książki, która wywołuje emocje, ma w sobie tajemnicę i mogłaby zdarzyć się naprawdę? To ją znaleźliście!
„W czasie wędrówki jeden idzie lekki, bez plecaka, a drugi niesie we własnym kilogram kamieni, soli, drewna, czegokolwiek. Więc ten pierwszy idzie szybciej, jest mu lżej, a ten drugi spowalnia. Ale kiedy podzielą się bagażem, mogą iść razem(…). Ten pierwszy nie odczuje zbytnio, bo to tylko pół kilo, a drugiemu jest o wiele lżej. Poza tym idą wtedy ramię w ramię.”
Patrycja, matka trójki dzieci. Kiedyś pracowała w modelingu, dziś pomaga „znajomej prowadzić sklep internetowy”. Zajmując się wystawianiem zdjęć, promocją i reklamą, pracując z zacisza domowego oraz wychowywaniem dzieci. Jej „życie jest szczęśliwe, ale nudne”, dużo w niej rutyny dnia codziennego. Czuje się wyczerpana i zmęczona takim życiem.
Grzegorz, mąż Patrycji, od kilku miesięcy jest nieobecny, wycofany, często wraca późno do domu, przesiadując w pracy.
„Nie wiem, co się stało, że nagle z dwojga kochających się, wspierających ludzi staliśmy się własnymi karykaturami. ”
Przyjaciółka Patrycji podejrzewa, że jej mąż ma romans. „(…) czy ziarno, które zostało zasiane, trafi na żyzny grunt, czy uschnie, niepodlewane.”?
Grzegorz pewnego dnia zaprasza Patrycję w podróż jej marzeń, rejs po Morzu Śródziemnym. „Dziesięć dni tylko my, gwiazdy i morze.” Organizując opiekę nad dziećmi, tak, aby mogła się zrelaksować i odpocząć od dzieci, codzienności, ale i spędzić ten czas we dwoje.
Czy przyjaciółka Patrycji miała rację, co do romansu Grzegorza? Jak poradzi sobie babcia z trójką rozrabiających dzieci? Co wydarzy się podczas niespodziewanego rejsu? Tyle i jeszcze więcej dowiecie się czytając, tę książkę, do której serdecznie zachęcam.
Autorka ma lekkie pióro. Książkę czyta się jednych tchem, chociaż z przerwami, ponieważ wywołuje ogrom niekontrolowanych emocji w czytelniku.
Podział obowiązków w małżeństwie jest czymś ważnym, by każdy mógł uczestniczyć w życiu potomstwa. Nie zawsze przesiadywania w pracy prowadzą do zdrad, często są inne ku temu powody. W związku bardzo ważne są szczera rozmowa i wspólne rozwiązywanie problemów, bo one zbliżają i powodują więź między ludźmi. Gdy pojawia się ogromny problem, „niespodziewana sytuacja”, bolesna i trudna, potrafią sobie poradzić, przygotować się do sytuacji, jaka ich dotknęła, bo „takie jest życie”, czasem bardzo niesprawiedliwe.
Historia wzrusza do łez, ale również pozwala na głębokie przemyślenia. Czy „ludzie żyją tylko po to, by przedłużyć istnienie gatunku”?, Czy czas, który nam pozostał na tym świecie dobrze wykorzystaliśmy?, Czy cuda naprawdę się zdarzają?, Jak przygotować bliskie osoby do nieuniknionego? Jak samemu przygotować się, aby dalej chcieć żyć? Wiele nasuwa mi się pytań, ale ta powieść odpowiada na nie. Polecam ją serdecznie wszystkim bez wyjątku, bo śmierć nie jest łatwym tematem, a Ci, co mają jeszcze czas mogą znaleźć sens, by przeżyć go lepiej, nie pozostając samemu, i przygotować na swoje odejście bliskich.
„Nawet w najgorszych chwilach można znaleźć też piękne momenty. Tylko trzeba się na nie otworzyć.”
Współpraca z Literatura Inspiruje.