Montana. Pozornie zwykłe miejsce jak wszędzie. Ale czy na pewno ? To własnie tutaj dawno temu wybudowano szkołę, ale nie jakąś tam zwykłą szkołę. Jest to szkoła w której wampiry - moroje - uczą się używania swoich nadprzyrodzonych mocy. Ale nie tylko oni zamieszkują posępne mury Akademii, razem z nimi uczą się pół wampiry, pół ludzie - dampiry, które kiedyś mają zostać ich strażnikami. Jedną z najlepszych dampirek jest Rose Hathaway, która w przyszłości ma zostać opiekunką swojej najlepszej przyjaciółki Wasylissy Dragomir. Obie wiele przeszły ale wspierają się nawzajem. Razem uciekają z Akademii ponieważ uważają że nie są tam bezpieczne, mimo że wszystko jest bardzo dobrze planowane, dziewczyny zostają znalezione i odesłane do Akademii. Dzięki temu iż Lissa jest ostatnią potomkinią rodu Dragomirów nie dostała żadnej kary, jednak Rose nie miała tyle szczęścia. Z pomocą nieznajomego strażnika udaje jej się zostać w Akademii i nadal móc uczestniczyć w zajęciach. Powrót uciekinierek wzbudza wielkie sensacje w szkole, wszystko zaczyna się od nowa. Czy Rose zdoła uratować Lisse przed niebezpieczeństwem czyhającym tam gdzie nigdy nie spodziewalibyśmy się go spotkać ?
Ludzie, którzy są szaleni rzadko zastanawiają się nad tym, czy są szaleni.
Pierwsza książka i pierwsza seria na nowym blogu. Powiem szczerze że miałam mieszane uczucia co do tej książki. Kiedy ją pierwszy raz zobaczyłam i przeczytałam opis, pomyślałam że książka podobna jak inne, ale najbardziej przypominała mi serie Dom Nocy, którym wzbudził najgorsze we mnie uczucia. Mimo tych przekonań wypożyczyłam ją.
Pierwsze co rzuca się w oko to okładka, graficy się nie postarali. okładka jest zwykła, nie zachęca czytelnika po sięgnięcie jej a nawet powiedziałabym że przypomina jakąś kolejną książkę o wampirach dla nastolatek.
Autorka jednak mnie nie zawiodła, wspaniała fabuła, ciągła akcja, opisy które chcę się czytać oraz bohaterzy w których się zakochujemy.
Jestem osobą która jest bardzo wybredna co do postaci w książkach, ale tutaj nie mam sie czego przyczepić. Wszystko było tak poskładane że tworzyło niesamowitą całość. Rose polubiłam od pierwszej strony, jest silna, odważna, piękna, mądra i wie czego chcę od życia, mimo niewielu wad, które tak naprawdę mamy wszyscy, myślę że i tak wszyscy czytelnicy ją pokochali.
Dawno nie czytałam powieści, która była by tak oparta na przyjaźni, a tutaj bez Lissy i Rose książka by nie istniała. Bardzo podobały mi się wątki miłosne, których było dość sporo, jak i u Lissy i Rose. Pewnie jak wszystkich moimi ulubieńcami są Rose i Dimitri.
Jedynym ale za to ogromnym minusem w tej książce jest ... ilość stron. Książkę się tak szybko czyta, że zdążymy odłożyć na chwilkę książki a już czytamy ostatnią stronę. Powiem wam że czuję niedosyt co do tej pozycji. Nienawidzę momentów kiedy czytam książkę, ale tak bardzo mi się nie podoba że nie mogę jej doczytać, a w drugim momencie czytam książkę która za szybko się kończy. i czuję niedosyt. Ciesze się że jest cała seria tych książek, ponieważ nie wiem co bym zrobiła gdyby kończyła się tylko na jednej stronie.
Pani Rachell Mead wykonała kawał dobrej roboty przy tej książce i cieszę się że miałam to szczęście się z nią zapoznać. Mimo że jest to książka o wampirach, których teraz nie brakuję, ta wydaję mi się najbardziej poruszyła moje serce, sama do końca nie wiem na czym polega sukces tej książki, ponieważ z opisu wydawać by się mogło że jest to książka podobna do wielu a tak nie jest. Dzięki tej książce poznaje inny świat wampirów, i o dziwo pokochałam go.
No cóż druga część już leży na szafce nocnej, uśmiechając się do mnie. Mam nadzieję że dorówna swojej poprzedniczce a nawet jakimś cudem będzie lepsza.
TYLKO NAJLEPSZY PRZYJACIEL
MOŻE OCALIĆ CI ŻYCIE. ZWŁASZCZA JEŚLI
WRÓG JEST NIEŚMIERTELNY
http://in-our-different-world.blogspot.com/