Wciągająca opowieść o rodzinnych tajemnicach i zakazanej miłości.
Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy
" Wtedy przyszła do mnie odpowiedź, której tak długo szukałam - a wielokrotnie się zastanawiałam, czym był ten tajemniczy przycisk, włączający miłość ... i pożądanie.(...) Tu chodziło o oczy. Sekret miłości tkwi w oczach, w sposobie porozumiewania się i mówienia bez otwierania ust "
Głównymi bohaterami tej otóż powieści są Dollangangerowie, a bardziej dokładnie to czwórka dzieci. Cała opowieść jest opowiadana przez Cathy, opowiada swoje dzieciństwo kiedy to ma dwanaście lat, jej brat Christopher ma czternaście a bliźnięta Cory i Carrie - cztery. W wyniku wypadku ginie ich ukochany ojciec, cała rodzina pozostaję bez środków do życia, Matka która nigdy nie była przystosowana do pracy, postanawia wyjawić swoim dzieciom z kąt pochodzi. Wyjawia im że urodziła się w bardzo bogatej rodzinie i była bardzo kochana przez swojego ojca, niestety przez jeden błąd kobieta zostaje wyrzucona z domu i pozbawiona jakikolwiek praw do majątku. Kobieta zmuszona brakiem finansów postanawia ubłagać ojca aby przebaczył jej winy. Nie może jednak przybyć przed oblicze ojca z czwórką wnucząt o których nie miał pojęcia, pomaga jej matka która pozwala jej ukryć dzieci w jednym z pokoi na poddaszu gdzie nikt nie wchodzi. I tak rozpoczyna się oczekiwanie Cathy i jej rodzeństwa. Na początku są bardzo radośni ze niedługo będą bogaci, matka codziennie przynosi im coraz to lepsze i droższe prezenty, jednak z czasem zaczyna ich odwiedzać coraz rzadziej, sama imprezując i ubierając się w drogie ubrania. Rodzeństwo coraz słabiej się czuję, nie są już tymi samymi dziećmi co kiedyś, wesołymi brzdącami ciekawymi świata, widać to zwłaszcza na bliźniętach, które są coraz mniejsze w oczach, a najgorsze jest to że ich matka tego nie zauważa. Ciągle obiecuje im że to tylko kwestia czasu aż będą mogli się wyprowadzić i żyć jak królowie, niestety nie zauważa że jej dzieciom brakuje słońca, świeżego powietrza i rówieśników.
" Z każdej książki, którą przeczytałam, zaczerpnęłam jeden paciorek filozoficznej mądrości, a wszystkie nawlokłam na różaniec, który miał mi wystarczyć do końca życia "
Książka bardzo mnie zaciekawiła, opis jak i okładka która tak naprawdę nie jest jakoś fascynująca jednak mi wydaje się taka wyjątkowa i bardzo pasująca do tej powieści. W całą akcje wkręciłam się od razu, nie było momentu w której nie myślałam o tej książce, kiedy byłam w szkole myślałam tylko o tym że wrócę do domu i będę czytać. Fabuła jest dość oryginalna, przynajmniej dla mnie. Jeszcze nie czytałam książki z taką tematyką, ale już wiem że podobają mi się i nic tylko szukać kolejnej albo sięgać po następną część. Mimo oryginalnej fabuły, akcja nie jest jakoś rozrywająca pierś, ale czegóż można się spodziewać po dzieciach które przez kilka lat przesiadują na jednym poddaszu, ale mimo tego pani Andrews mnie całkowicie zaskoczyła i zachwyciła. Mimo tego iż byli ci sami bohaterowie, te same miejsca i prawie te same czynności to nie nudziłam się ani przez sekundę. Książka jest naprawdę genialna, ale również rozrywa serce, w końcu jak można potraktować tak swoje dzieci i zostawić je same na kilka lat w jednym pokoju. Nie mogąc doświadczyć tego co dorastająca młodzież i chodzi mi tu o Cathy i Christophera, powinni się zakochiwać i dorastać w gronie znajomych i rodziców, poznawać świat i swoje ciała ale nie z pomocą swojego brata czy siostry, Cory i Carrie to całkowicie inna sprawa, oni powinni bawić się z innymi dziećmi na świeżym powietrzu i w promieniach słońca, być kochanym przez rodziców, poznawać nowych znajomych i doświadczać to co powinny doświadczać takie maluchy.
" Miłość nie zawsze przychodzi, kiedy się tego chce. Czasami się po prostu przydarza mimo naszej woli "
W pewnym momencie było mi tak bardzo szkoda tych dzieci, że krzyczałam do tej książki aby ich matka zmądrzała i się nimi zajęła. Niestety nikt mnie nie posłuchał, zadawałam sobie tylko pytanie dlaczego nie uciekają, nie zostawią tego wszystkiego, nie zabiorą bliźnięta i uciekną od okrutnej babci i matki która wydaję się że wcale nie kocha swoich dzieci. No ale wiadomo dzieci kochają swoich rodziców i im ufają, a ich matka jest genialną manipulantką która potrafi im wmówić wszystko. Serdecznie wam polecam tą powieść, ostrzegam że momentami możecie poczuć wiele emocji i nie będą one dobre, ale warto ją przeczytać dla samego faktu że autorka włożyła w nią wiele serca i żeby zobaczyć że żadne dzieci nie powinny żyć w taki sposób.