Początkiem września otrzymałam wspaniałą niespodziankę. Tamtego dnia nie spodziewałam się żadnej przesyłki, kiedy więc wzięłam do rąk dużą kopertę, byłam zdziwiona. Szybko okazało się, że w środku znajdowała się druga książka Renaty Czarneckiej z jej dedykacją dla mnie.
W 1572 r. umiera Zygmunt August, nie pozostawiwszy po sobie żadnego dziedzica. Po okresie bezkrólewia, w 1573 r. szlachta obiera na nowego króla Henryka de Valois, syna króla francuskiego Henryka II i Katarzyny Medycejskiej. Wkrótce młody władca wraz ze swym dworem przybywa do Krakowa na koronację. Wśród oczekujących go rzesz ludzkich jest siostra Zygmunta Augusta, pięćdziesięcioletnia Anna Jagiellonka, która do tej pory nie wyszła za mąż. Poślubienie jej miało być jednym z warunków otrzymania korony przez Walezjusza. Na króla czeka też signora Fiorella, kapeluszniczka, która liczy na zarobek, dzięki któremu będzie mogła powrócić do ukochanych Włoch. Kraków wita przybysza z ciekawością, ale przede wszystkim z nieufnością. Wszak jest to zderzenie dwóch różnych kultur, dwóch różnych światów.
Spotkanie Walezego z podstarzałą przyszłą żoną nie jest dla niego przyjemne. Postanawia jakoś wykręcić się od danego wcześniej słowa, jednak nie chce zrażać do siebie Anny ani jej polskiego dworu. Stara się ukrywać swoje przyzwyczajenia i skłonności, dlatego też uroki krakowskiego życia poznaje w nocy, włócząc się incognito wraz ze swymi towarzyszami po szynkach oraz domach uciech. Trafia do kamienicy, w której mieszka i pracuje pani Carpaccio, czyli tytułowa signora Fiorella. Była kapeluszniczka królowej Bony nadal trudni się tym fachem. Młode dziewczęta, które za dnia pomagają szyć jej kapelusze dla najwytworniejszych dam Krakowa i okolic, nocami przyjmują w swych pokojach bogatych klientów. Zresztą poza wymienionymi sprawami Włoszka para się też m.in. aranżowaniem małżeństw oraz... usuwaniem niechcianych ciąż.
Dość szeroko i szczegółowo zostało ukazane w powieści społeczeństwo żydowskie. Tematyka żydowska interesuje mnie od dość dawna, była zresztą obecna w mojej pracy magisterskiej, więc z ogromnym zainteresowaniem czytałam te fragmenty. W książce mamy żydowskie wesele, pogrzeb i życie codzienne kręcące się w dużej mierze wokół kupiectwa oraz udzielania pożyczek. Pokazana jest polska niechęć do wyznawców judaizmu, często przeradzająca się w kradzieże, pobicia, a nawet zabójstwa. Poznajemy także Aleksandra Humieckiego, studenta medycyny oraz jego kolegów. Studenckie życie nie różni się wiele od tego znanego nam z czasów obecnych. Mamy więc naukę i chwytanie się dorywczych prac, by zarobić, ale też wagarowanie, odwiedzanie knajp, nawiązywanie przygodnych znajomości z kobietami. Mamy też możliwość przyjrzenia się z bliska pracy kata. Od razu przypomniała mi się znana ze studiów książka Hanny Zaremskiej Niegodne rzemiosło. Kat w społeczeństwie Polski XIV-XVI w.
Szkoda, że wydawnictwo nie przyłożyło się zbyt dobrze do korekty tekstu. Natrafiałam na literówki. niby nic, ale jednak trochę psuje to przyjemność czytania. Piszę o tym, bo chcę, żeby ta recenzja była szczera. Za to wybór okładki to strzał w dziesiątkę. Na pierwszym planie tajemniczy profil, a w tle Wawel. Moim ulubionym fragmentem książki jest opis ucieczki Henryka Walezego na wieść o zwolnieniu się francuskiego tronu. Pamiętam, że na wiele lat przed rozpoczęciem studiów historycznych intrygował mnie ten wątek. Z naszej strony wygląda to na zdradę (więcej - rzeczywiście nią jest). Z jego perspektywy sprawa przedstawiała się zupełnie inaczej. Cóż, nigdy nie zadomowił się w Polsce, tęsknił za swoim krajem, pragnął korony francuskiej. Gdy więc jego brat zmarł, była to dla niego dobra wiadomość i czym prędzej chciał przedostać się za granice Polski. Nie był lubiany przez szlachtę, na co w dużej mierze sam zapracował. Zamiast zajmować się sprawami państwa, wolał nocami używać życia, a za dnia wymigiwać się od obowiązków. Nie rozumiał też tutejszych obyczajów i kultury. Sam był wytykany palcami i posądzany o zniewieściałość.
"Tam, we Francji, będę królem, nie to, co tutaj, w tym dziwnym kraju, którego żadną miarą nie mogę zrozumieć".
Uciekł więc, by zasiąść na tronie Francji. To znamy z lekcji historii. Jak potoczyły się losy kapeluszniczki, tego dowiemy się po przeczytaniu książki Renaty Czarneckiej, do czego gorąco Was zachęcam. Warto!
Renata Czarnecka, "Signora Fiorella. Kapeluszniczka królowej Bony", Wydawnictwo Skrzat, Kraków 2010
Moja ocena: 5/5.