Ile czasu zwykle zajmuje Wam przeczytanie książki ? Mi przy dobrych wiatrach dzień lub dwa, czasem dłużej jeśli książka jest gruba. Ale dziś pobiłam swój rekord. Byłam w ubiegłym roku w szoku razem z Iwoną Jaworską gdy jej imponującej grubości "Szklaną fortecę" wyciągnęłam w jeden dzień.
Ale niektóre książki po prostu same wchodzą. I tak właśnie było dziś gdy rano chwyciłam za "Rekompensatę" i po 7 godzinach obróciłam ostatnią stronę niesamowitego epilogu tej książki mającej ponad 450 stron.
Tak wiele osób chwaliło, ja chyba nie widziałam żadnej krytycznej opinii o tej książce. A podobno jest porównywana do 365 dni. Ech... Wg mnie te książki by można porównywać jak Shakira siebie z kochanką swojego eks w niedawno dość popularnej piosence - jaka jest różnica między Ferrari a Twingo ? I dla mnie "Rekompensata" w tym przypadku jest Ferrari 😈
Gdy Amelia pojechała na ślub przyjaciółki, nie spodziewała się, że ta ucieknie z kościoła i będzie musiała zastąpić ją przed ołtarzem. Oczywiście na ślubie się nie kończy i zwykła polska dziennikarka, nagle staje się żoną włoskiego mafiozo na pełen etat.
Zmuszona, zaszantażowana, nieświadoma do jakiej rodziny trafiła, nie zamierza być cicha, pokorna i uległa. Z bronią przy głowie nie miała wielkiego pola manewru, nie było szans na negocjacje. Jednak później zdecydowanie nie ułatwia życia Enza Morettiego.
Jeju ! Co tu się działo!
Fakt, są elementy, wątki podobne do hitu Blanki Lipińskiej. Choćby wyznaczony termin by rok wytrzymała u jego boku, a odzyska wolność. Ale ta książka wg mnie nie jest tak płytka, nie ma w niej porno, które rządzi na ekranach po nakręceniu każdej z części rzekomego pierwowzoru. Są namiętne sceny erotyczne ale wyważone i ze smakiem, wybitnie pobudzające zmysły. Ta książka wciąga, a styl pisania jest tak niesamowicie przystępny, że każde kolejne 100 stron znikało w momencie.
Trzymałam kciuki za tę parę od początku do końca. No, może i mnie Luca zawrócił w głowie ale razem z Amelią tego żałowałam i pierwszy raz byłam pewna, że bohaterka dokonała właściwego wyboru.
Nie wiem czemu ale w trójkątach miłosnych zawsze głosuje na tego drugiego 😅 tu Enzo choć taki oziębły, niedostępny, brutalny boss, to czułam, że pod jego pancerzem kryje się mężczyzna wart pokochania. Czy Amelii uda się przebić przez ten mur którym latami się otaczał?
Nie będzie to łatwe bo oboje mają trudne charaktery i problemy z zaufaniem. Lecz o miłość warto walczyć.
Mamy tu świetnie zbudowany wątek miłosny i rewelacyjnie opracowany wątek mafijny. Książka naprawdę robi wrażenie od początku do końca. Zwykle epilog jest taką sceną kilka miesięcy / lat po, pokazującą jak dobrego wyboru dokonali bohaterowie. Tu ? Szczęka mi opadła, autorka pokazała, że wszystko wyglądało zupełnie inaczej niż byliśmy przez te ponad 400 stron przekonani. Po prostu - wow ! Złapałam się też na tym, że pod koniec kilka razy wracałam do pierwszych stron aby sprawdzić czy to nie pierwszy tom. Bo kartek miałam coraz mniej, a zdecydowanie nie byłam pewna ku czemu to zmierza. Czyli kolejna zaleta - brak przewidywalności i książka zdecydowanie trzyma w napięciu ☺️
Jeżeli Angelika Waszkiewicz w taki sposób debiutuje to ja z pewnością będę czekać niecierpliwie na kolejną książkę. Ma potencjał, ma talent i taką mafię to ja kocham po prostu.
Jeśli uwielbiacie książki pełne akcji, wrażeń i niepowtarzalnych emocji, jeśli jesteście fanami świetnie skonstruowanych romansów mafijnych i silnych, głównych bohaterek - ta książka jest dla Was. Gorąco polecam i bardzo, bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji