Ponieważ wierzę w ciebie recenzja

Powieści obyczajowe z wątkiem romantycznym to jeden z tych gatunków, które bardzo rzadko goszczą na moim profilu. Jednak w ostatnim czasie nabrałam ochoty na takie historie, a poza tym Rebecca Yarros jest autorką, której powieści mocno mnie intrygują już od dłuższego czasu.

Przed sześcioma laty, kiedy Cam den wrócił z wojny z młodszym bratem w trumnie, w niewielkiej górskiej miejscowości w stanie Kolorado nie było osoby, która byłaby w stanie mu to wybaczyć. Najbardziej jednak znienawidził go ojciec. Cam ponownie opuścił rodzinną miejscowość i przyrzekł sobie, że nigdy tu nie powróci.
Postanowienie Cama legło w gruzach, w momencie kiedy dostał wiadomość od swojego ojca.

„Ponieważ wierzę w Ciebie” to druga powieść Rebecci Yarros, która miałam przyjemność przeczytać. Rozpoczynając lekturę, liczyłam, że podobnie jak poprzednia książka autorki, ta również zbudzi we mnie ogromne emocje. I tak też się stało. Historia, którą na kartach książki snuje autorka zachwyciła mnie od pierwszych stron.
Fabuła powieści osadzona jest w małym górskim miasteczku. Uwielbiam takie historie, zarówno górski klimat, jak i małe społeczności, to coś, co w powieściach urzeka mnie najbardziej. Dodatkowo główny wątek, jakim jest wojsko i życie naznaczone jego piętnem, to coś, co mocno mnie intryguje i przyznaję, że autorce świetnie wychodzi pisanie takich historii. Widać, że jej wiedza na tematy dotyczące wojska jest dość obszerna. Kolejnym ważnym wątkiem w tej historii, który wzbudza wiele emocji i porusza najczulsze struny serca, jest życie z chorobą Alzheimera. Autorka z niebywałą lekkością, ale również empatią kreśli przed nami obraz osoby dotkniętej chorobą oraz jej bliskich, którzy muszą podjąć nierówną walkę z niewidocznym przeciwnikiem.
„Ponieważ wierzę w Ciebie” to bardzo poruszająca i chwytająca za serce opowieść o wybaczeniu, zdradzie, rodzinie i przede wszystkim miłości. Rebecca Yarros oddała w ręce czytelników piękną romantyczną historię, w której nie brakuje dramatycznych momentów, bowiem poruszone w niej dość trudne tematy, takie jak odrzucenie, brak akceptacji, strata bliskiej osoby wzbudzają ogromne emocje i mogą wycisnąć z oczu łzy. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, jest lekki i przyjemny, Yarros potrafi zaintrygować czytelnika, zachwycić słowem pisanym i sprawić, że nic nie jest w stanie oderwać nas od lektury. Choć ta historia nie wywołała we mnie łez i nie poruszyła tak bardzo, jak na to liczyłam, to jednak muszę przyznać, że autorka ma niesamowity talent do tworzenia historii poruszających najczulsze struny serca. Polecam.