Fałszywy krok recenzja

Melanie starks żyła dotąd niezgodnie z prawem. Jako samotna matka, wraz z siedmioletnim synem Charliem, utrzymywała się z drobnych kradzieży i oszustw. Gdy w końcu wydawało się, że sprawy przybiorą inny obrót.. W jej drzwiach pojawia się Jared Barnett. Oskarżony o gwałt i morderstwo właśnie wyszedł z więzienia dzięki sprytnym zabiegom swego obrońcy. Przybywa z opracowanym planem napadu na bank. Teraz potrzebuje tylko pomocy siostry i jej syna. To ma być ich ostatni skok, który zapewni im dostatnie życie. W końcu Melanie godzi się wziąć udział w napadzie. Jednak nic nie idzie zgodnie z ich planem. Napad,zamiast przynieść łup, kończy się krwawą jatką. Giną niewinni ludzie. Pozostaje tylko ucieczka... Zbiegli napastnicy nie mają odwrotu,nic nie może ich powstrzymać.
.
Kolejny raz Kava mnie nie zawiodła. Uwielbiam jej książki, które pochłaniam w kilka godzin. Seria z Maggie O'Dell jest świetna. Tutaj idziemy śladem detyktywa, który uważa się za twardziela, Tony'ego Pakule. Pozycję czyta się nad wyraz szybko dzięki krótkim rozdziałom. Opisy są realistyczne i zarazem skrócone do minimum przy czym czytelnik się nie nudzi. Akcja brnie do przodu i nie daje nam wytchnąć. Polubiłam książki , które pokazują historię z dwóch stron. Tu akurat spotykamy się z historią samych ściganych oraz samego detektywa. Kiedyś miałam fioła na punkcie tej autorki i chyba czas powrócić i przypomnieć sobie jej pozycje, a ma ich sporo. Nie zawiodłam się i nie żałuję,że sięgnęłam po nią . Zakończenie owszem podobało mi się ale chyba oczekiwałam czegoś innego, co zmroziłoby krew w żyłach oraz spowodowało niedowierzanie. Jeżeli chcecie miło spędzić czas z wciągająca książka to polecam, bo dla niej nawet warto zarwać noc. A dodam jeszcze, że pomimo jeżeli nie spodoba się wam jedna książka Alexy Kavy, to na pewno inne tytuły przypadną wam do gustu. Ręczę za to swoja głowa, ręka, nogą i czym tam jeszcze byście chcieli. Mnie osobiście ciężko zadowolić co do kryminałów bo mam swoje wygórowane oczekiwane i ktoś kto czyta moje recenzje pomyśli sobie, że wydziwiam. Ja zawsze powtarzam, że o gustach się nie dyskutuje, ale jeżeli coś mi się spodoba to jest warte polecenia innym.