Debiut recenzja

Jeśli znacie już pióro autorki to wiecie czego mniej więcej można się spodziewać. Pierwszy tom tej serii w przeważającej części nawiązywał do znanych horrorów. Dalej uważam, że tak mrocznie to jeszcze nie było. Tym razem zrobi się brutalniej i oczywiście nie zabraknie tajemnic z przeszłości. Ale zacznijmy od początku.

Prokurator Nina Kermel i policjant Aleksander Aresowicz wracają w wielkim… bombowym stylu. Ostatnie wydarzenia po akcji z bestsellerem Iwonki zbliżyły ich jeszcze bardziej. Tym razem śledztwo dotyczy prostytutki Edyty Turbickiej , która popełniła samobójstwo. Podczas dochodzenia na jaw wychodzą niebezpieczne tajemnice i powiązania z przeszłości, które nie powinny zostać ujawnione. Splot tych wszystkich wydarzeń przewróci życie Niny i Aresa o 180 stopni, a ich relacja zacznie się niebezpiecznie szybko rozwijać. Co może łączyć wiceministra spraw wewnętrznych Wiktora Szanik, Nocną Damę Beatę Krzemińską i Wojtka Szlawca z Niną Kermel? Jak potoczy się śledztwo Niny i Aresa? Czy uda się rozwiązać zagadkę samobójstwa Edyty, bomb TATP bez kolejnych ofiar? Jeśli jesteście ciekawi tej historii i tego jakie tajemnice ujrzą światło dzienne to koniecznie sięgnijcie po Debiut.

Naprawdę genialna seria. To co tym razem zafundowała autorka przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Takiej odsłony jeszcze nie było. Po Bestsellerze zbierałam szczękę z podłogi. A to był początek tej serii. Jeśli chodzi o Debiut to jestem pod wrażeniem rozwoju akcji. Teraz otrzymujemy bardziej brutalne śledztwo. Poznajemy wątki z przeszłości Niny powiązane z wydarzeniami dotyczącymi zaginięć młodych dziewczyn sprzed 25 lat i wywozu ich poza granice kraju jako prostytutki. Natomiast dla tych co lubią bardziej pikantne wątki to rozkręca się relacja Niny i Aresa. Oj robi się bardzo gorąco. Pojawia się też wiele mocniejszych scen i opisów z miejsc zbrodni. Standardowo podczas czytania towarzyszył mi banan na twarzy i ciarki na plecach. Nie będę więcej zdradzać fabuły, żebyście mogli poczuć klimat i mieli element zaskoczenia.

Nie jest tajemnicą, że uwielbiam pióro autorki. To w jaki sposób prowadzi czytelnika i tworzy swoich bohaterów. Od pierwszej książki którą przeczytałam, każdą następną biorę w ciemno. Dlatego sięgnijcie po ten egzemplarz i sami oceńcie czy było warto! ;) Moim zdaniem ta seria jest najmocniejsza. Autorka potrafi zbudować napięcie. Jest mrocznie, nieprzewidywalnie. Przeczytanie Debiutu to była przyjemność. Wciągnęłam się od pierwszej strony i czytałam tę historię w napięciu ciekawa czym mnie jeszcze zaskoczy. Bardzo polubiłam Ninę i Aresa i kibicuje ich relacji. Czuję niedosyt i już chciałabym wiedzieć jakie będą dalsze losy bohaterów i czym jeszcze zaskoczy autorka. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

W mojej ocenie : 10/10 Dla mnie bomba! Polecam! Według mnie must read.