Demony przeszłości. Tom 2 recenzja

Po odkryciu prawdy na temat Juana Manuela Teo ma szalony plan, do którego zamierza wykorzystać jedyną osobę , na której naprawdę zależy Juanmie, czyli Aymarę. Akcja rozpoczyna się od porwania. Tym razem oprawcą jest dużo brutalniejszy i bardziej nieobliczany z braci Morte, którego wspiera Manuelita. Plany Teo lekko ulegają zmianie, gdy na jaw wychodzi ciąża Aymary. Jakby tego było mało okazuje się, że Juan Manuel po postrzale stracił pamięć. Dodatkowo w niewyjaśnionych okolicznościach w posiadłości pojawia się dawna ukochana braci – Eva. Czy Juanma rzeczywiście stracił pamięć? Kim jest tajemnicza Eva? Jak potoczą się losy Aymary i jej dziecka? Tego dowiecie się po przeczytaniu tomu II. Uprzedzam będzie się działo.

Przygotujcie się na istne szaleństwo. Jest to książka, którą ciężko przerwać czytać i odłożyć. Akcja w tym tomie nabiera tempa już na samym początku. Trzyma w napięciu. Nie brakuje nagłych zwrotów akcji. Historia jest nieprzewidywalna, przepełniona mrokiem, tajemnicą. Autorka podgrzewa atmosferę, wprowadza zaskakujące wątki. Totalny rollercoaster emocji. Duże zaskoczenie poprowadzeniem historii. Do samego końca nie wiadomo kto jest dobry a kto zły. Mistrzostwo.

Przyznam Wam się, że wciągnęłam się od pierwszych stron i były momenty gdzie wstrzymywałam oddech. Jesteśmy świadkami zmian jakie dzieją się w życiu Aymary i w niej samej. Dostajemy rozterki bohaterów, trudne wybory, sekrety z przeszłości, pożądanie, namiętność. Było gorąco i niebezpiecznie jak na mafijny romans przystało. Jeśli dołożycie do tego tom I to otrzymacie wyczerpującą historię zamkniętą w dylogii, z którą zdecydowanie nie ma czasu na nudę.

Podsumowując jeśli jesteś fanem gangsterki i skomplikowanych relacji to jest to książka dla Ciebie. Najlepszą opinią będzie fakt, że znajdziecie na moim profilu reread tomu I Demonów przeszłości. Dodam, że tom II jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Warto przeczytać je w całości jeden po drugim. Co do zakończenia dylogii to zaspokoiłam ciekawość. Nie spodziewałam się takich obrotów spraw, ale jestem zadowolona. Mogło być ciut więcej i bardziej rozbudowane, ale wiecie co? Po tych porwania, zawiłych porachunkach mamy piękne, szczęśliwe zakończenie to czego chcieć więcej?

W mojej ocenie: 10/10! Polecam! Mistrzostwo! Ta historia to kolejna perełka i must read od wydawnictwa.

Zresztą sprawdźcie sami. Tylko ostrzegam czytacie na własną odpowiedzialność!