Co byście powiedzieli na świat pozbawiony bólu? W którym wszystko jest starannie zaplanowane. W którym nie istnieje coś takiego jak inność lub odmienność? Żadnego urozmaicenia. Ludzie nie mogą podejmować kluczowych dla swojego życia decyzji, takich jak wybór zawodu czy nawet żony lub męża. Wszystko jest zawsze czarno-białe. Nie istnieje nic pomiędzy.
- Dlaczego nie wszyscy je widzą? Dlaczego kolory znikły?
Dawca wzruszył ramionami.
– Takiego dokonaliśmy wyboru, postanowiliśmy przejść na jednakowość.
W takim właśnie świecie żyje Jonasz. Chłopak ma właśnie skończyć dwanaście lat i czeka go ceremonia dwunastolatków, na której to dowie się jaki zawód przydzielą mu Starsi. Może zostać pilotem, lekarzem lub piastunem, czyli osobą odpowiedzialną za opiekę nad niemowlętami. Jednak największym zaszczytem dla każdego z mieszkańców jest posada Odbiorcy Pamięci.
W przedstawionym świecie panują dziwne zwyczaje. Codziennie rano Jonasz, jego rodzice i młodsza siostra Lilia omawiali i analizowali swoje sny. Każdy mówił co mu się poprzedniej nocy śniło. Tak samo było pod koniec dnia, kiedy każdy omawiał jakie uczucia towarzyszyły mu tego dnia. Czy był zagniewany? Czy coś go ucieszyło? Nie tym świecie istnieje coś takiego jak prywatność.
W społeczności panują również bardzo surowe zasady i ewentualne kary za nieposłuszeństwo. Dzieci już od małego są uczone dyscypliny batem. Osoby które nie chcą się podporządkować, osoby stare lub czasami nadmiar urodzonych niemowląt czeka Zwolnienie.
- Laryso? – zaczął – co się dzieje, kiedy ktoś już jest zwolniony? Dokąd właściwie poszedł Roberto? [...]
– Nie wiem. Chyba nikt nie wie, tylko sama komisja. Po prostu ukłonił się nam, a potem wyszedł, jak wszyscy, specjalnymi drzwiami w pokoju zwolnień.
Jonasz podczas ceremonii dwunastolatków dostąpił jednak wielkiego zaszczytu i został wybrany na nowego Odbiorcę Pamięci. Jednak podczas swoich treningów dowiaduje się brutalnej prawdy o społeczeństwie. Czy Jonasz może komuś jeszcze zaufać? Czy jest w stanie żyć pośród kłamców i ludzi pozbawionych wszelkich uczuć? Czy chłopak chce żyć w świecie pozbawionym miłości?
- Czy wy mnie kochacie?
Przez chwilę panowało niezręczne milczenie. Wreszcie ojciec zaśmiał się lekko.
– J o n a s z u, jak daję słowo. Odrobinę precyzji językowej! [...] Możesz zapytać nas, czy sprawia nam przyjemność przebywania z tobą – odpowiedź będzie twierdząca.
– Albo czy jesteśmy dumni z twoich osiągnięć. Z całego serca powiedzielibyśmy, że tak.
– Czy rozumiesz dlaczego używanie słowa „miłość” jest nieodpowiednim? – chciała upewnić się matka.
– Tak, dziękuję, rozumiem – odpowiedział powoli
Po raz pierwszy skłamał rodzicom.
Książka wywarła na mnie wielkie wrażenie. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo przejmę się losami Jonasza i jego rodziny. Skonstruowany świat jest dość niepokojący. Ludzie nie mają wspomnień. Nie wiedzą co to ból, wojna czy głód. Wraz z głównym bohaterem dowiadywałam się coraz więcej o brutalności zasad, jakie panują w społeczeństwie. Z każdą kolejną stroną powiększało się moje niedowierzanie. Książka daje na prawdę bardzo wiele do przemyślenia. Dla mnie była o wiele za krótka. Chętnie dowiedziałabym się więcej o losach innych bohaterów. Z wielkim optymizmem wyczekuję drugiego tomu w mojej bibliotece :))