Danielle recenzja

Recenzja
Premiera: 02.11.2022 r.

„Daniell” – Joanna Chwistek

Jedna decyzja, nie koniecznie swoja, może zmienić życie o 360 stopni. Jeden człowiek, jedna zemsta, tajemnice, które krążą niczym upiorne duchy i zakazany owoc, który kusi, ale który nie powinien nawet żyć.

Daniell, młoda kobieta z aspiracjami i ambicją. Ma swoją małą firmę, którą prowadzi z pasją. Nie pragnie od życia nic więcej prócz miłości, rodziny i dobrze rozwijanej kariery. Ma ukochaną babcię, która jest dla niej wszystkim. Inni najbliżsi to troszkę ciężki temat. Ma cięty charakter, często zgrywa twardzielkę, ale w głębi duszy trzęsie się jak galareta, jednak nigdy nie pozwoli aby inni to zobaczyli. Gdy przeszłość się o nią upomina od razu opracowuje plan , ale niestety z łap diabła ciężko jest się uwolnić. Daniell to silna kobieta, ale kiedy ktoś ją złamie jest w stanie posunąć się do rzeczy o k™órych nigdy nawet nie pomyślała.

Aleksander to wpływowy mężczyzna. Zawarł pewną umowę z ojcem Daniell i teraz oczekuje transakcji. Kiedy ktoś robi sobie z niego żarty to nie potrafi wybaczyć i zrobi wszystko aby dopaść tego na kim mu zależy. Jego życie to wieczny plan zemsty, ale na kim i za co, to już pytania na które odpowiedź znajdziecie w książce. Z wierzchu twardy, bezkompromisowy ale w środku ciepły i czuły. Nie chce zakładać rodziny, ani mieć stałego związku ale gdy poznaje Daniell to troszkę się zmienia. Potrafi pokazać tę dobrą twarz. Facet, który w sytuacjach stresowych nie traci głowy, ale gdy chodzi o kobietę potrafi w jednej sekundzie ją stracić.

On ma wobec niej plany i to niezbyt miłe, ona pragnie się od niego jak najszybciej uwolnić. Oboje walczą ze sobą, kłócą się, drażnią, rzucają się a potem dochodzi pożądanie. Początek ich znajomości nie jest ławy, jest wręcz straszny i koszmarny. Z czasem jest lepiej ale potem znowu wraca to gorsze. Ich relacja nie jest jednostajna. Ciągłe wybuchy emocji pokazują, że gdy dwa mocne charaktery się zderzą to nie będzie łatwa batalia. Niektóre bitwy wygrywa ona a niektóre on, ale kto wygra wojnę ?

Autorka zadbała o wszystkie szczegóły, począwszy od mafii i porachunków, porwań, niebezpiecznych akcji po relację, które jest zakazana, ale pożądanie i bliskość jest dużo silniejsza. Udało się jej złapać balans między tym wszystkim. Nie było minuty na której mogłam się nudzić. Stworzona fabuła wciąga od samego początku, trzyma w niepewności a tajemnice mnożą się i mnożą.
Emocje, które grają jedne z pierwszych skrzypiec. Jest ich wiele i są różnorodne. W sumie to one kierują głowni naszą bohaterką. Jej impulsywne zachowanie nie raz kończy się źle, ale ma też swoje dobre strony. Bardzo mi się to wszystko podobało, jestem nią zachwycona.
Może mafii nie ma tak dużo jak zawsze lubię, ale to co przedstawiła autorka zostało tak potraktowane, że niczego mi nie brakowało. Mam nadzieję, że skusicie się na tę historię, bo ona potrafi zapewnić dużo rozrywki ( zarówno tej smutnej jak i miłej).
10/10 🔥