“Wiedziałam, że jedynie śmierć jednego z nas może mnie uwolnić.”
Pierwsze spotkanie z piórem Autorki, ale coś czuję, że nie ostatnie! Styl pisania Asi bardzo przypadł mi do gustu! Szczerze powiedziawszy na początku jedynie prolog wzbudził we mnie takie emocje, a później nie mogłam się wkręcić, jednak! Im dalej zagłębiałam się w świat tym…
… tym lepiej, uwierzcie mi na słowo. Książka przyciąga okładką, jak mam być z Wami szczera, ja opisu nawet nie czytałam, lubię mieć niespodziankę. Kiedyś wręcz opisy mnie odrzucały od książek, więc im książka “woła” do mnie tym bardziej ją chcę. Tak jak już wspomniałam “Danielle” przyciąga okładką, ale czytając prolog… O rajuśku! Emocje, ciarki i pytania, co będzie dalej.
“Aleksander pojawił się w moim świecie jako anioł zemsty.”
Bohaterowie świetnie wykreowani, a Maria zawładnęła mym sercem od samego początku. Jej żarciki, opiekuńczość i ta jej energia zaraziła i mnie, więc jaka ja byłam zrozpaczona później. Nasza Danielle to kobieta sukcesu, silna i odważna, bo jak dla mnie trzeba być odważnym w świecie pełnym mężczyzn, takich jak jej ojciec i brat. Wychowana w wielkim domu przez babcię, bo ojciec jak zawsze był zajęty zarabianiem pieniędzy, nauczyła się jak radzić sobie samej i tak została agentką nieruchomości. Dokładnie tak poznała Aleksandra, który już samą swoją postawą budził w niej pewne uczucia, niekoniecznie pozytywne. Wszystko się wali, nie powiem kiedy, bo p...