Napiwku nie będzie. Sekrety kelnerów recenzja

W przestrzeni medialnej można spotkać takie stwierdzenie: nie zadzieraj z kelnerem, bo ci napluje do posiłku. Czy tak jest naprawdę? Czy obsługa jest tak niedobra i nieszanująca gości, że posuwa się do takich okropnych czynów? Na te pytania, ale też na wiele inne starała się znaleźć odpowiedź autorka książki Napiwku nie będzie. Sekrety kelnerów.

Pomysł na napisanie zrodził się po słynnej już aferze podsłuchowej. O niej również co nieco możemy przeczytać, ale jeśli chcemy dowiedzieć się czegoś więcej, to musimy posiłkować się innymi źródłami. Tutaj nie dowiemy się niczego. Czytając, miałam wrażenie, że jest to wyrwane z kontekstu. Jakieś strzępki rozmów, które nijak do siebie nie pasują.

Autorka miała bardzo ciekawy zamysł. Jej rozmówcami byli nie tylko obecni kelnerzy, ale też osoby, które przeszły już na kelnerską emeryturę. Dzięki temu czytelnik ma pełen obraz, jak na przestrzeni lat zmieniała się praca tejże obsługi. Czytając, miałam wrażenie, że im starsi dyskutanci tym ich stosunek do gości jest gorszy, wręcz pełen wyższości. Nie raz możemy przeczytać, że kiedyś to było inaczej, jeszcze kilkanaście lat temu osoby przychodzące do restauracji znały się na serwowanych potrawach, wiedziały, co należy pić do posiłku. A teraz to tylko wódka i tona żarcia. Ton takich wypowiedzi jest okropny. On kelner zna się na wszystkim, a ty drogi czytelniku jesteś nic nieznaczącym zerem, który się nie zna. Okropność.

Kiedy już przechodzimy do dalszej części, gdzie czytamy spostrzeżenia młodszych kelnerów, jest odrobinę lepiej. Nadal jednak liczą się tylko napiwki. O dodatkowej zapłacie mówi każdy kelner. Już przy wejściu zostaniecie dokładnie prześwietleni, a raczej wasz portfel czy zostawicie coś dla obsługi, czy też nie.

Liczyłam na ciekawą lekturę, a dostałam stos frustracji, jacy to goście są źli i niedobrzy. Na niczym się nie znają, nic nie wiedzą. I przede wszystkim nic oprócz brudnych talerzy po sobie nie zostawiają. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ciekawe wypowiedzi, w których pogarda schodziła na dalszy plan.