Patrząc wstecz, to chyba właśnie po przeczytaniu pierwszych paru tomów "Domu Nocy" zaczęłam czytać książki tak na serio. Znam osoby, którym seria nie wydaje się ciekawa i po pierwszym tomie nie chcą czytać dalej, w moim wypadku pierwszy tom też wypadł nie najlepiej, ale gdy sięgnęłam po "Zdradzoną" pochłonął mnie świat w którym żyje Zoey i zawsze, gdy słyszę, że niedługo ma się ukazać kolejna część cyklu to po prostu nie mogę się doczekać, co tym razem przytrafi się bohaterce.
P.C. jest znaną i nagradzaną autorką romansów oraz powieści fantastycznych. Przez wiele lat była nauczycielką i wykładowczynią. Teraz poświęca się wyłącznie pisarstwu. Mieszka w Oklahomie. Jej córka Kristin, jest studentką na uniwersytecie w Tulsie. Zdobyła nagrody za swoje wiersze i osiągnięcia dziennikarskie.
W 2005r. rozpoczęły pracę nad Domem Nocy, który szybko zyskał popularność, trafiając na szczyty list bestsellerów "New York Timesa" czy "USA Today" i stając się najpopularniejszym cyklem wampirycznym obok Zmierzchu Stephenie Meyer.
Zoey próbuje pozbierać się po śmierci matki. Wie, że gdzieś tam ona umarła, ale nie ma pewności czy to czasem nie był sen, do momentu. Gdy pod Domem Nocy pojawia się jej babcia cała we łzach, wiadomo już co jest prawdą.
Nidługo potem przyjeżdża jedna z najwyższych kapłanek. Tylko główna bohaterka wie, że Tanatos przybyła tak naprawdę, aby znaleźć dowody przeciwko Neferet.
Ale czy uda im się znaleźć także odpowiedź na to kto pozbawił tak naprawdę życia natkę Zoey i co knuje ciemność?
Podczas czytania książki widać jak od początku zmieniła się Zoey, że nie jest już zwykłą nastolatką, myśli bardziej ogólnikowo, jaki to będzie miało wpływ na przyszłość... Co do Starka to zawsze byłam za nim, mialam nadzieje, że może kiedyś zacznie się spotykać z Zoey, że będą razem. Ostatnio jednak jak dla mnie to on przesadza. Z jednej strony widzę, że stara się chronić swoją Królową jak najlepiej, ale z drugiej przesadza np. jak ktoś jest przeciwny jego decyzji, to on zaczyna tej osoby nienawidzić i planuje jakby to tutaj zepchnąć ją ze swojej drogi, czym bardzo mnie denerwuje.
Bardzo interesująco rozwija się związek Stevie Rae i Rephaima. Widzać, że chłopak nadal pragnie miłości ojca, a jego dziewczyna jest temu przeciwna bo się o niego troszczy i boi się, że Kalona złamie mu serce. O dziwo jednak nieśmiertelny zaczyna postępować coraz lepiej i jak dla mnie przybliża się troszkę do możliwości proszenia bogini o wybaczenie.
Podczas czytania "Przeznaczonej" towarzyszyło mi wiele emocji i chociąż bałam się, że część ta nie dorówna swoim poprzedniczką, mogę szczerze powiedzieć, że byłam w błędzie. Historia jest intrygująca i zaskakuje, są także smutne momenty jak właśnie śmierć mamy głównej bohaterki, ale mimo wszystko zdarzają się też szczęśliwe wątki, mimo wszystko naprawdę warto przeczytać choć część cyklu, bo autorki wykreowały całkiem oryginalny świat w którym wampiry mają własną wiarę i nie muszą zabijać, aby przeżyć.