Wilkozacy. Wilcze prawo recenzja

"Przeznaczenie ku nam idzie, a iście diabelskie ma oblicze..."

Autor: @misha ·2 minuty
2012-10-28
Skomentuj
1 Polubienie
Sam opis z tyłu książki wprowadza w nastrój powieści. „Nie gięli karku ani przed Chmielnickim, ani przed carem ni przed polską szlachtą. Za nic mieli ludzkie wojny i rozgrywki o władzę. Tedy nie zapisali się w kronikach, jeno w stepie usłyszeć można bajędy o Wilkołakach, co Okołopełni zmieniają się w bestie.” Gwarantuję, że całość jest utrzymana w takim samym stylu. Mnie osobiście to urzekło i konsekwencja autora w tej kwestii zasługuje na podziw.

„Wilkozacy. Wilcze prawo” to pierwsza z książek Rafała Dębskiego, które miałam okazję przeczytać. Po tej lekturze jestem pewna, że sięgnę po inne jego pozycje. Ten autor jest idealnym przykładem na obalenie tezy, jakoby polscy pisarze mieli być gorsi od zagranicznych. Kto nie wierzy – niech sam sięgnie po tę książkę i się przekona.

Tytułowe postacie to Kozacy, potrafiący przemieniać się w wilki. Ceniący swoją sicz ponad wszystko, kierujący się bezlitosnym prawem, silni i bezwzględni. Znienawidzeni przez ludzi, którzy boją się ich i wierzą, że Wilkozacy są nieśmiertelni. Książkę zaczyna opis napadu Wilkołaków na miasto. Porywają żonę Serhija, Marikę, wraz z jej malutką córeczką. Marika zostaje zgwałcona. Dowódca Wilkozaków wpada w gniew i oprawca Mariki ginie, przed śmiercią, według zwyczaju, mogąc oddać swoją duszę komuś innemu. Zwykle Wilkozacy oddawali duszę, a więc i swoją siłę, przywódcy lub przyjaciołom. Oprawca Mariki wybrał… ją samą. Serhij, przebywając w tym czasie z dala od domu, dowiedziawszy się o losie Mariki i dziecka, postanawia, wbrew rozkazom swojego przywódcy, odszukać żonę i córeczkę. Równolegle do losów rodziny toczy się wątek Wilkozaków i wrogich im ludzi. Wszystko stopniowo układa się w całość.

W książce wiele elementów składa się na tworzenie niezwykłego klimatu, który idealnie oddaje przedstawiony w „Wilkozakach” świat. Opisy nie są męczące, pojawiają się w odpowiednich momentach i jest ich akurat tyle, ile trzeba. Nie za długie, ale też nie pozostawiające niedosytu. Język, którym napisana jest powieść, odpowiednio stylizowany, odgrywa ogromną rolę i stanowi „wisienkę na torcie”, dopełnienie całości. Można napisać podobną powieść, rozgrywającą się w tych samych realiach, językiem współczesnym. Tyle, że wtedy nie zabrzmi ona równie przekonująco, a czytelnik nie zagłębi się tak bardzo w przedstawionym świecie. Dębski wybrnął z tego naprawdę dobrze – język stylizuje na ówczesne realia, ale czytelnik nie czuje się nim zmęczony ani przytłoczony. Kreacja postaci również jest bardzo przekonująca. Wiele rozwiązań, które wybierali bohaterzy, mnie samą zaskakiwało, ale pozytywnie.

Nie ma chyba książki idealnej – w tej także znalazłam minusy. Początkowo powieść wciągnęła mnie bez reszty, głównie wątek Serhija i Mariki, które do końca mnie interesowały. Inne, niestety, z czasem coraz mniej. Zbyt dużo postaci, układów, początkowo jeszcze czytanych z zaciekawieniem, później już tylko, żeby „odbębnić” do czasu, aż pojawi się Marika lub Serhij.

Zastrzegam, że nie jest to książka dla każdego. Zawiera dosyć brutalne opisy i trup ściele się gęsto. Sama czytam sporo książek o podobnej tematyce, ale osobiście miałam dosyć po dwustronicowym opisie człowieka nabitego na pal.

Komu więc poleciłabym książkę? Miłośnikom polskiej fantastyki, bitwy na szable i niebanalnych opowieści. Poszukujący dreszczyku emocji również nie powinni być zawiedzeni, o ile przetrwają przydługie momenty.

"Przeznaczenie ku nam idzie, a iście diabelskie ma oblicze..."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wilkozacy. Wilcze prawo
2 wydania
Wilkozacy. Wilcze prawo
Rafał Dębski
7.8/10
Cykl: Wilkozacy, tom 1

Prawo Wilków mówi: wpierw sicz, potem stado, na końcu rodzina. Nie gięli karku ani przed Chmielnickim, ani przed carem, ni przed polską szlachtą. Za nic mieli ludzkie wojny i rozgrywki o władzę. Tedy...

Komentarze
Wilkozacy. Wilcze prawo
2 wydania
Wilkozacy. Wilcze prawo
Rafał Dębski
7.8/10
Cykl: Wilkozacy, tom 1
Prawo Wilków mówi: wpierw sicz, potem stado, na końcu rodzina. Nie gięli karku ani przed Chmielnickim, ani przed carem, ni przed polską szlachtą. Za nic mieli ludzkie wojny i rozgrywki o władzę. Tedy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Poniższy tekst jest fragmentem recenzji, która ukazała się na moim blogu: @Link Z polską fantastyką jest tak, że często jest powiązana, w mniejszym lub większym stopniu, z naszą historią. Nie jest to...

@RoXwellPL @RoXwellPL

Pozostałe recenzje @misha

Srebrnowłosa
Srebrnowłosa - dla kogo?

„Srebrnowłosa” stanowi dla mnie niezłą zagwozdkę. Ma niezwykle ważną zaletę i uciążliwą wadę. Co z tego wynikło? O tym za chwilę – najpierw parę słów o fabule. ...

Recenzja książki Srebrnowłosa
Alicja w Krainie Zombi
Alicja w krainie zombi

Gena Showalter, autorka serii „Władcy Podziemi” powraca z nowym cyklem. Kroniki Białego Królika, bo taka jest jego nazwa, zapowiada się całkiem ciekawie, o ile przym...

Recenzja książki Alicja w Krainie Zombi

Nowe recenzje

Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl