Kobieta z lawiny recenzja

Przeszłość zagubiona pod śniegiem

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2022-01-31
Skomentuj
6 Polubień
Góry dają nam wolność, której tak wielu z nas potrzebuje. Łatwo znaleźć ją wśród stoków pokrytych śniegiem, ale trzeba pamiętać, że góry zimą są zupełnie inne niż latem – mniej przyjazne, bardziej wymagające i dużo bardziej niebezpieczne.

Książka włoskiego dziennikarza wysokogórskiego, alpinisty, instruktora i pasjonata gór Enrico Camanniego "Kobieta z lawiny"opowiada o tragicznym w skutkach wypadku, podczas którego jedna z turystek zostaje przysypana przez zwały pędzącego śniegu na zboczach Mount Blanc. Mamy 21 czerwiec – początek astronomicznego lata i wówczas wiele osób wybiera się na lodowiec. Część z nich ignoruje zwisające ciężkie seraki (zwieszające się czapy śniegu) i ryzykuje życie dla adrenaliny i mocnych wrażeń. Należy tutaj pamiętać, że zdecydowana większość ofiar pochłoniętych przez pędzący po stoku śnieg sama spowodowała zejście lawiny, która zawsze rusza nagle i niespodziewanie wytrącając człowieka z równowagi. Masy śniegu ciągną bezlitośnie swoją ofiarę przez przeszkody znajdujące się na trasie, albo wtłaczają ją w zwężające się żleby, gdzie śnieg spiętrza się grzebiąc człowieka głęboko w twardym lawinisku.

Lawina to żywioł o ogromnej mocy zdolny łamać drzewa, zmiażdżyć samochód, a nawet zmieść z powierzchni ziemi kilka budynków. Jej prędkość może dochodzić nawet do 350 km/h. Człowiek nie ma z nią żadnych szans. Przekonała się o tym bohaterka powieści Enrico Camanniego, która została cudem odratowana spod śniegu przez zespół ratowników górskich z psem. Niestety na skutek odniesionych urazów lub wyparcia wypadku przez mechanizm obronny mózgu kobieta traci pamięć. Nie wie kim jest, nie pamięta co robiła na lodowcu, ani czy ktoś jej towarzyszył, nie ma też pojęcia dlaczego drugi koniec liny, którą była obwiązana pozostawał luźny, bez węzłów, bez przetarć, czy innych śladów zerwania.

To co wydarzyło się pamiętnego 21 czerwca próbuje ustalić ratownik i przewodnik górski Nanni Settembrini. Czy uda mu się odkryć prawdę o tamtych tragicznych wydarzeniach? Kto pomoże mu w ustaleniu faktów? Kim jest kobieta ocalona z lawiny? Czy bohaterka pokona amnezję i odzyska pamięć? Na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi na kartach powieści, przy czym niektóre mogą Was zaskoczyć.

Muszę przyznać, że „Kobieta z lawiny” swoją tematyką idealnie wpisuje się w mój gust i zainteresowania.Ta fabularyzowana opowieść została tak skonstruowana, że wywiera na czytelniku duże wrażenie i zmusza do refleksji. Wydarzenia, które miały miejsce w dolinie Aosty u zboczy Mount Blanc to tylko jeden z wielu przykładów poszukiwania frajdy w pokonywaniu ryzykownych dróg oraz nieprzewidywaniu konsekwencji własnych zachowań i błędnych decyzji. Do takich i podobnych wypadków dochodzi niestety zbyt często, dlatego warto abyśmy skorzystali z rad i cennych informacji zawartych w tej opowieści.

„Kobieta z lawiny” to także wzruszająca historia o uczuciach łączących ludzi, więzi, zaufaniu, odwadze i odpowiedzialności. To wreszcie książka o tym, kim jesteśmy oraz przerażająca prawda o tym, kim się stajemy, gdy brakuje wspomnień, a nasz mózg przełącza się na tryb „reset”. Odzyskiwanie pamięci, a tym samym swojej tożsamości to długotrwały proces, który niestety nie zawsze kończy się sukcesem.

Enrico Camanni w bardzo realistyczny sposób przedstawił opisywane wydarzenia dając czytelnikowi możliwość samodzielnej oceny i wyciągania wniosków. Z jego opowieści bije miłość do gór i pasja, które są niezbędne w pracy ratownika i przewodnika oraz rozwaga, pokora i respekt, bez których ta służba nie ma szans powodzenia. Bo jak twierdzi sam autor „kto wiąże się liną z przewodnikiem górskim, przekazuje mu swoje marzenia i powierza mu swoją skórę, a to dwie niezwykle rzadkie rzeczy na tym świecie.”

Jeśli jesteście pasjonatami gór, to ta książka na pewno przypadnie Wam do gustu. Mimo, że pewne kwestie będą wydawały się oczywiste, historia zmusi Was do przemyśleń. A jeżeli znacie góry głównie z pocztówek, zdjęć, czy filmików, to książka Enrico Camanniego pokaże je Wam z zupełnie innej strony. Niech historia „Kobiety z lawiny” będzie przestrogą i wywoła refleksje, dzięki którym podejdziecie do nich rozważnie i z pokorą. Dla fanów powieści obyczajowych i psychologicznych będzie to również ciekawa pozycja, która zapadnie w pamięć.

Powieść wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego miała swoją premierę 26 stycznia, a zatem znajdziecie ją w nowościach wydawniczych. Intrygująca zimowa okładka przyciąga uwagę. Zajrzyjcie koniecznie na strony księgarni Internetowej Tania Książka. Zawsze znajduję tam ciekawe tytuły.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-30
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta z lawiny
Kobieta z lawiny
Enrico Camanni
6.7/10

Gdy twoja przeszłość bezpowrotnie ginie pod śniegiem… Jest czerwiec, kiedy w masywie Mont Blanc schodzi lawina. Zespół ratowników górskich pod kierownictwem Nanniego Settembriniego rusza do akcji....

Komentarze
Kobieta z lawiny
Kobieta z lawiny
Enrico Camanni
6.7/10
Gdy twoja przeszłość bezpowrotnie ginie pod śniegiem… Jest czerwiec, kiedy w masywie Mont Blanc schodzi lawina. Zespół ratowników górskich pod kierownictwem Nanniego Settembriniego rusza do akcji....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. (...) ". Tym oto kultowym cytatem mogłabym kró...

@Jezynka @Jezynka

 „Kryształy śniegu rodzą się, zmieniają i umierają, niczym żywe istoty, a górskie zbocza snują swoje opowieści.” Gdy za oknem spadają płatki śniegu, wydają się lekkie, niczym puch. Lecz gdy spad...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Świąteczny sekret
Na głęboką wodę

Przeczytałam już kilkanaście powieści Krystyny Mirek i niemal za każdym razem po zakończonej lekturze odczuwam pewien niedosyt. A mimo to coś mnie do tych książek ciągni...

Recenzja książki Świąteczny sekret
Carpe diem. Tom I
Powiedzieć sobie DOŚĆ!

Carpe diem - chwytaj dzień, nie marnuj chwil - ta popularna sentencja zaczerpnięta z "Pieśni nad pieśniami" Horacego przyświeca mi od bardzo dawna. Nie traktuję jej zbyt...

Recenzja książki Carpe diem. Tom I

Nowe recenzje

Nadchodzi nic
Prawda w świecie iluzji
@AgaCeee:

Główny bohater książki "Nadchodzi nic", Nebro, budzi się w luksusowym pociągu, nie pamiętając, kim jest ani dokąd zmier...

Recenzja książki Nadchodzi nic
Ballada o nieszczęśliwej miłości
Absolutnie magiczna, zachwycająca i wciągająca
@wybrednaboo...:

Ledwo co wstawiłam recenzję pierwszego tomu, a tu już recenzja drugiego 😂 🕸️ PRZESZŁOŚĆ JACKSA - jejku, co tu się dzia...

Recenzja książki Ballada o nieszczęśliwej miłości
Naznaczone dusze
RECENZJA
@anitka170:

„Wokół nas panowała cisza, którą przerywały jedynie odgłosy wydawane przez ptaki oraz ciche pluskanie ryb w jeziorze. E...

Recenzja książki Naznaczone dusze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl