Przeprawa recenzja

„Przeprawa”

Autor: @viney ·2 minuty
2024-03-07
Skomentuj
3 Polubienia
Choć generalnie jestem fanką grozy w formie filmowej, tak lubię czasem sięgnąć po książki z tego gatunku. Jack Ketchum jest już w pewien sposób kultowy jeśli chodzi o horror, tak więc byłam bardzo ciekawa jak wypadnie „Przeprawa”.

Pierwsza rzecz, to samo wydanie, którym jestem absolutnie zachwycona! Twarda oprawa i barwione brzegi dodają charakteru całej książce i wprowadzają odpowiedni klimat do lektury.

Samo rozmieszczenie tekstu jest bardzo wygodne do czytania, gdyż czcionka jest dość duża, a sam tekst ułożony centralnie. Dzięki temu oraz krótkim rozdziałom przeprawa przez nią jest czystą przyjemnością.

Co do treści, nie urzekła mnie jakoś bardzo, jednak dalej była to ciekawa lektura. Książka jest bardzo krótka, bo ma zaledwie 200 stron, a to i tak przy większej książce, dlatego jest to idealny tytuł na jeden wieczór.

Nie powiem, wciąga i to nawet bardzo, gdyż całość pochłonęłam ciągiem. Chyba zwyczajnie nie jestem przyzwyczajona do tego typu historii. Po części tematyka niekoniecznie wpadła w moje gusta, a po części za mało tam było grozy.

Co prawda w „Przeprawie” nie brak brutalności, szczególnie tej względem kobiet, co swoją drogą jest najczęstszym motywem w takich książkach. Na każdym kroku bohaterowie widzieli do czego zdolni są ludzie, którym pozwolono krzywdzić innych i czuć, że mają nad nimi władzę. Cały wątek obozu niewolników dobitnie pokazuje, czym staje się człowiek pozbawiony jakichkolwiek zasad moralnych.

Bohaterowie mimo tego, że dało się z nimi zżyć, to zabrakło mi w nich głębi. Miałam wrażenie, że czasem zlewali się jedno i równie dobrze mogłaby to być jedna osoba. Najbardziej z nich wszystkich polubiłam chyba Matkę.

Żałuję trochę, że został rozwinięty trochę bardziej temat wierzeń meksykańskich wspomnianych z tylu okładki. Czytając o takich bóstwach jak Tezcatlipoca - bóg księżyca i nocy, Tlazolteotl - pożeracz plugastwa i Xipe - władca obdartych ze skóry, liczyłam na to, że będzie to miało związek z fabułą, że doda to więcej mroku do lektury, a przy okazji dowiem się czegoś o Starych Bogach Meksyku. Co prawda jako takie obrzędy są ujęte w książce, jednak jak na mój gust trochę zbyt pobieżnie.

Ostatecznie nie narzekam, gdyż była to zwyczajnie przyjemna lektura. Niekoniecznie straszna, czasem jedynie budzącą grozę jednak bardziej z brutalności czy obrzydzenia, aniżeli z grozy w czystej postaci. Zdecydowanie sięgnę jeszcze kiedyś po inny tytuł od tego autora. „Przeprawa” to typowy tytuł, który znajduje się u mnie w kategorii: nie zachwyca, ale też nie rozczarowuje. Tak więc jeżeli znacie styl pisania Ketchuma i pasuje wam on, a szukacie krótkiej lektury na jeden dzień, gdzie zwyczajnie będziecie mogli się odmóżdżyć i dać porwać autorowi w wir wydarzeń, to ta książka jest dla was! Mi w tej kategorii podeszła ona bardzo i polecam wam zwrócić na nią uwagę, szczególnie przez wzgląd na piękne wydanie „Przeprawy”.


Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przeprawa
Przeprawa
Jack Ketchum
6.5/10

Arizona, rok 1848. Rok zakończenia wojny meksykańskiej. Przeznaczenie i pistolety sprawiły, że na swojej drodze w Little Fanny Saloon stanęli: reporter Marion T. Bell i legendarny zwiadowca John Char...

Komentarze
Przeprawa
Przeprawa
Jack Ketchum
6.5/10
Arizona, rok 1848. Rok zakończenia wojny meksykańskiej. Przeznaczenie i pistolety sprawiły, że na swojej drodze w Little Fanny Saloon stanęli: reporter Marion T. Bell i legendarny zwiadowca John Char...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jestem wielką fanką filmów Quentina Tarantino. Zachwyca mnie to, jak ten reżyser operuje obrazem i kolorem. Właśnie miałam przyjemność przeczytać książkę „Przeprawa” Jacka Ketchuma i już od pierwszyc...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Chociaż nigdy nie przepadałam za westernami, a historia Meksyku nie jest czymś, w czym jestem zorientowana, to świetnie dopracowana okładka i barwione na czerwono brzegi zachęciły mnie do zapoznania ...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @viney

Asymetria
„Asymetria”

Po przeczytaniu tej książki mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony, jaka to była dobra lektura! A z drugiej jest w niej jeden szczegół, przez który miałam problem ...

Recenzja książki Asymetria
Pomoc domowa. Sekret
Świetny, krótki thriller

Cóż to była za udana lektura! Sięgając po nią miałam z tylu głowy liczne pochwały dla innych książek tej autorki, zresztą byłam bardzo ciekawa jak podejdzie mi jej twórc...

Recenzja książki Pomoc domowa. Sekret

Nowe recenzje

Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl