Muminki. Wielka wyprawa recenzja

Każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. Tak było, jest i będzie. W pewnym sensie jest to odskocznia być może od pracy, kłopotów, złych emocji. Nie chodzi tylko o ten aspekt ale miło czasem cofnąć się myślami do chwil dzieciństwa i beztrosko pooglądać sobie małe trolle, które z czasem ewoluowały w Muminki. 
Tove Janson w swoich bajkach stworzyła niepowtarzalny klimat, który nabrał dodatkowych plusów kiedy pewnego pięknego dnia Japończycy postanowili zrobić z nich serial czy też anime. 
Książki i bajki nie można porównywać. Różnią się pod względem scenerii, która w bajce może wydać się małemu dziecku wręcz straszna. Nie zmienia to faktu, że są to pozycje warte przeczytania, szczególnie z dziećmi. Piękne ilustracje rozbudza wyobraźnię a ciekawe przygody tych uroczych stworków na pewno nie przestrasza waszych dzieci.
Patrząc na to, że autorka Muminki stworzyła ponad 60 lat temu, śmiało można wysnuć wniosek, że odwalila kawał dobrej roboty. Po dziś dzień dzieci oglądają słodkie, puchate hipopotamki i czytają opowiadania o nich.
Ja jestem na tak! Polecam z moimi dziecmi.