Nocny ogrodnik recenzja

Czternastoletnia Molly i jej niepełnosprawny, młodszy brat Kip, chcąc uciec przed życiem w domu dziecka, wyruszają w podróż do miejsca, które jest owiane złą sławą. Nikt nie chce im pomóc, nikt nie chce wskazać drogi, jednak spotkanie z tajemniczą bajarką Hester sprawia, że rodzeństwo w końcu trafia do Kwasiboru i zapuszczonej, dziwnej posiadłości państwa Windsorów.

Molly jak na czternastolatkę jest wyjątkowo rezolutna i wykorzystując swój niebywały talent do snucia cudownych opowieści, zapewnia sobie i bratu pracę w zamian za wyżywienie i kąt do spania. Rodzeństwo ma nadzieję, że od teraz wszystko zacznie się układać, jednak już pierwszego dnia oboje wyczuwają, że z domem i ogrodem coś jest nie tak.

"Nocny Ogrodnik"to baśniowa, mroczna, niezmiernie wciągająca opowieść dla młodszej młodzieży. To, że bohaterowie mają zaledwie 14 i 10 lat nie było dla mnie żadnym problemem, chociaż sama mam ponad 30. Od samego początku nie mogłam oderwać się od tej historii. Od pierwszej chwili bardzo polubiłam Molly i Kipa, a tajemnice dziwnego domu, postać bajarki Hester i całą rodzina Windsorów zapragnęłam poznać bliżej .

To, jak Jonathan Auxier potrafi zahipnotyzować słowem swojego czytelnika jest niesamowite!
Jego mroczna opowieść jest przeznaczona dla dzieci w wieku 12+, jednak jestem pewna, że książka spodoba się także starszej młodzieży, oraz dorosłym, którzy lubią baśniowe klimaty i dziwne tajemnice. Od pierwszych stron czuć w tej opowieści tajemniczą atmosferę, a całość lekko otacza mgiełka magii oraz grozy.

Nocny Ogrodnik przykuwa uwagę tajemniczą postacią na jesiennej okładce, jednak autor o samego końca nie zdradza czytelnikowi wszystkiego o samym Nocnym Ogrodniku, pozostawiając pole do popisu dla wyobraźni.

Książka zachwyca od strony literackiej i zaciekawia dziwną legendą, jednak poza tym zwraca uwagę na ważne wartości. Pokazuje, jak mieszkająca pod jednym dachem rodzina może oddalać się od siebie, oraz przypomina, że każdy człowiek ma ukryte w sercu pragnienia i zawsze za czymś tęskni.