Nieśmiertelne zasady recenzja

Allison Sekemoto, to żyjąca na Obrzeżach Niezarejestrowana, która wraz z innymi Niezarejestrowanymi każdego dnia walczy o przetrwanie. Ludzie, żyjący w miastach zarządzanych przez wampiry, w jakiś sposób są bezpieczni, chociaż za to złudne poczucie odrobiny bezpieczeństwa muszą regularnie płacić własną krwią. Życie w mieście jest koszmarem, jednak poza murami, na Niezarejestrowanych polują krwiopijcze wampiry i zarażone tajemniczą chorobą wścieklaki.

Allie to dziewczyna silna, odważna, z całych sił nienawidząca Wampirów, jednak pewnej nocy, stojąc na granicy, musi podjąć decyzję- śmierć, lub wieczne życie w ciele wampira... Już opis z okładki zdradza nam, czytelnikom, że Allison wybierze życie, jednak sama przemiana jest zaledwie małym kroczkiem na drodze, do stania się prawdziwym, kontrolującym swoje pierwotne pragnienia wampirem.

"Nieśmiertelne Zasady" autorstwa Julie Kagawy to z jednej strony coś co znamy- historia postapo, zmutowany wirus plus wampiry w wersji współczesnej, jednak jest to książka inna niż te, które czytałam do tej pory i zdecydowanie zasługuje na uwagę. Julie Kagawa stworzyła bardzo interesujący sposób na ukazanie systemu politycznego, w którym władza zastraszając społeczeństwo trzyma nad wszystkim kontrolę. Tutaj outsiderzy nie maja szans na jakąkolwiek pomoc, grupy rebeliantów robią wszystko by oprzeć się władzy i przeżyć, a wampiry żyją jak królowie, którzy nie liczą się z nikim.

"Nieśmiertelne Zasady" to pierwszy tom serii "Krew Edenu" i myślę, że to zaledwie wstęp do czegoś większego.
Od pierwszych stron bardzo spodobał mi się styl autorki, a dynamiczna akcja i dobre tempo sprawiły, że książkę pochłonęłam w dwa wieczory i teraz nie pozostaje mi nic innego, jak cierpliwe czekanie na kontynuację. Bardzo lubię silne i odważne bohaterki, więc z Allie też od początku poczułam nić porozumienia i z przyjemnością obserwowałam jej drogę oraz przemianę.

Piękna okładka i barwione brzegi to tylko miły dodatek, bo ta historia sama w sobie jest rewelacyjnie dobra.