„A smutek nadal przypomina strach. A może raczej uczucie niepewności. Lub oczekiwania – oczekiwania, że coś się wydarzy. Nadaje to życiu stałe piętno tymczasowości.”
Clive Staples Lewis to jeden z najwybitniejszych pisarzy XX wieku; historyk, filozof, teolog oraz autor bestsellerowej serii fantasy dla młodzieży pt. "Opowieści z Narnii".
W wieku dziewiętnastu lat brał udział w I wojnie światowej we Francji, później zaś powrócił do Wielkiej Brytanii i rozpoczął studia nad literaturą angielską.
W jego dorobku pisarskim znajdziemy jeszcze takie dzieła, jak "Smutek", "Dopóki mamy twarze", "Problem cierpienia", "Zaskoczony radością", "O modlitwie. Listy do Malkolma" czy "Rozważania o psalmach".
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Esprit, które udostępniło egzemplarz recenzyjny, mam okazję zrecenzować jedną z nich, mianowicie "Smutek", która jest uznawana za najlepszą książkę dla ludzi przeżywających utratę bliskiej osoby, żałobę czy właśnie smutek. Początkowo była ona spisywana w formie dziennika, gdzie autor kolejno relacjonował swoje przeżycia związane ze śmiercią jego żony, Joy Davidman, nazywanej przez niego H.
"Smutek" składa się z czterech części, poprzedzonych Przedmową Madeleine L'Engle oraz Wstępem, w którym Douglas H. Gresham ( syn żony Lewisa ) opowiada nam o swojej matce i ojczymie oraz o tym, jak się poznali i jak wiele ich łączyło.
C.S. Lewis był chrześcijaninem, ale w "Smutku" przechodzi kryzys wiary, tkwiąc w fazie zwątpienia, rozpaczy i wszechobecnego poczucia niesprawiedliwości. Lewis był świadomy tego, że pojmuje za żonę kobietę, która umiera na raka i która tą walkę w końcu przegrała. Ale kochał ją i ta miłość dawała mu nadzieję, że spędzi z nią resztę swojego życia. Gdy H. umarła razem z nią umarła też nadzieja i cała wiara pokładana w Bogu. Przepełniony żalem, frustracją, bezgranicznym bólem zaczął dochodzić do wniosku, że Bóg jest "kosmicznym sadystą", który wcale nie pragnie naszego dobra i pozostaje głuchy na nasze prośby.
"A gdzie tymczasem jest Bóg? [...] zwróć się do Niego w rozpaczliwej potrzebie, kiedy wszelka inna pomoc zawodzi - z czym się spotkasz? Z drzwiami zatrzaśniętymi przed nosem, zaryglowanymi od wewnątrz."
Lewis uświadamia sobie w końcu, że jego wiara nie była tak silna, jak myślał. Że była jedynie "domkiem z kart", który łatwo zburzyć.
"Smutek" to przejmujące studium człowieka pogrążonego w rozpaczy; człowieka, który wątpi, ale również człowieka, który w końcu odnajduje w sobie siłę, by tę wiarę na nowo odbudować. Porusza ona tematy trudne, traktujące o cierpieniu, śmierci, żalu, czy zwątpieniu w Bożą Opatrzność, konfrontując nas - czytelników, z doświadczeniem tych uczuć. Zawarte w książce przesłanie zmusza do refleksji, do zastanowienia się nad pytaniami, jakie autor przed nami stawia. Przekaz ten nie jest łatwy w odbiorze - jest kwestią indywidualną. Ci, którzy przeżyli podobną tragedię niewątpliwie będą w stanie w bardziej dosadny sposób odebrać, a nawet zrozumieć przesłanie tego dzieła. "Smutek" wzbudził we mnie wiele, skrajnych emocji. Jest to książka wyjątkowa, po którą sięgać można wielokrotnie, za każdym razem odkrywając coś nowego. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, a w szczególności dla tych, których urzekła twórczość C.S. Lewisa.
„Najwięcej warte może być jednak to, co najmniej rozumiemy.”
*cytaty pochodzą z recenzowanej pozycji