Eve Hayes i Lily Brennan były najlepszymi przyjaciółkami i zawsze mogły na siebie liczyć, mimo iż były swoimi kompletnymi przeciwieństwami i miały odmienne spojrzenie na życie. Lily zamierzała studiować medycynę w tej samej szkole, co jej chłopak, Declan, mimo iż miała szansę dostać się do znacznie lepszej, a Eve chciała zostać projektantką mody, jednak rzeczywistość zweryfikowała ich plany. Gdy miały osiemnaście lat, pewne wydarzenie nieodwracalnie zniszczyło ich przyjaźń, która wydawała się być niezniszczalna. Po dwudziestu latach, Eve, która odniosła sukces w Ameryce jako projektantka biżuterii wraca do rodzinnego Dublina, gdzie odnawia znajomość ze swoją pierwszą miłością. Niedługo potem ulega poważnemu wypadkowi, a na jej drodze ponownie staje dawna przyjaciółka, która wyszła za mąż i została pielęgniarką…
Z twórczością irlandzkiej pisarki, Anny McPartlin spotkałam się przy okazji czytania jej dwóch poprzednich powieści, które zostały u nas wydane. Obie książki, mimo kilku mankamentów, wywarły na mnie pozytywne wrażenie, dlatego nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po jej najnowsze dzieło. „To, co nas dzieli” okazała się kolejną rewelacyjną pozycją wyjętą spod jej pióra i jak na razie najlepszą ze wszystkich, z którymi do tej pory się zapoznałam, dlatego kończyłam ją zarówno z żalem, jak i czytelniczą satysfakcją. Anna McPartlin serwuje czytelnikowi niesamowicie absorbującą i wciągającą opowieść o przyjaźni, zdradzie, sekretach i drugich szansach, w której nie brakuje zarówno humoru, jak i wzruszeń, a wykreowani przez nią bohaterowi jak zwykle wypadają autentycznie i mimo iż nie są pozbawieni wad, to niewątpliwie trafiają do czytelnika i wywołują wiele emocji. Historia Eve i Lily mnie zaintrygowała i poruszyła, dlatego z ciekawością śledziłam ich relacje, zastanawiając się, co sprawiło, że tak bliskie przyjaciółki zerwały jakiekolwiek więzi na 20 lat i tak naprawdę tylko zrządzenie losu sprawiło, że znowu się odnalazły. „To, co nas dzieli” to angażująca emocjonalnie i zachęcająca do refleksji pozycja, traktująca o skomplikowanych relacjach międzyludzkich oraz życiu, które czasem ma dla nas odmienne plany i nie zważa na nasze własne. To też opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno by zacząć wszystko od nowa, a prawdziwa przyjaźń, bez względu na przeszkody, jakie musi napotkać, zawsze znajdzie drogę powrotną. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko serdecznie polecić wam tę pozycję i zachęcić do sięgnięcia po nią, bo naprawdę warto. Ja z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnej powieści autorki, która, mam nadzieję, ukaże się już niedługo. Dla fanów twórczości Anny McPartlin pozycja obowiązkowa!