Zanim wybaczę recenzja

Wybaczanie jest piękną cnotą, ale...?

Przejmujący dziennik szykanowanej i uciemiężonej przez Służbę Bezpieczeństwa działaczki ''Solidarności". W wyniku represji kobieta straciła wszystko, co było jej drogie: ojca, córeczkę, pracę (bezprawne zwolnienie). Zmuszono ją również do emigracji.

Elżbieta Anna Szczepańska wykazała się odwagą, gdy w maju 1977 roku złożyła wiązankę biało-czerwonych kwiatów pod pomnikiem wieszcza Adama Mickiewicza we Lwowie. Wówczas to dostrzegli ją esbecy; rozpoczęto jej rozpracowywanie. Najgorsze było jeszcze przed Autorką, ponieważ donosili na nią studenci z Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, gdzie została pracownikiem naukowym. W konsekwencji Szczepańska została zawieszona w swoich obowiązkach pod pretekstem: organizowania antyradzieckiej demonstracji.
W 1980 roku z jej inicjatywy na wspomnianej uczelni powstał KZ NSZ ''S".

Psycholog za swoją niepokorność zapłaciła ogromną cenę: regularne rewizje mieszkania, w grudniu 1981 roku zostaje internowana. To nie był jeszcze koniec gehenny, komuniści nie mieli litości dla niej, córeczki i jeszcze nienarodzonego dziecka. Byli bezwzględni i nieczuli; w 1985 roku podczas jednego z przesłuchań, bohaterka zaczęła uskarżać się na dolegliwości, odmówiono jej fachowej pomocy medycznej, sprowadzono jedynie pielęgniarkę z MSW. Kilka miesięcy później Szczepańska przedwcześnie urodziła córeczkę, niestety maleństwo było zbyt słabe, aby przeżyło...

Wiedzieć trzeba, że w dużej mierze SB czerpało wiedzę od partnera działaczki, który zginął w wypadku spowodowanym przez ''nieznanych sprawców".

Zanim przebaczę stanowi zapis najtrudniejszych doświadczeń, których zaznała pani Szczepańska pod komunistycznym ''butem".

Pierwsze wydanie tej wstrząsającej książki powstało po bezkompromisowej i nieprzejednanej walce o ujawnienie wszystkich tajnych współpracowników bezpieki (jak również ich potencjalnych kandydatów). Przez kobietę przemawia gorycz, ale patrząc na to, w jakich czasach przyszło jej żyć i ile złego doświadczyła, trudno się dziwić.

To wydanie zawiera sporo poprawek, pewne kwestie zostały poszerzone. Tej lektury nie da się przeczytać w jeden wieczór, oj nie.