Dom utraconych recenzja

Dom utraconych

Autor: @Aga_M_B ·1 minuta
2024-11-02
Skomentuj
2 Polubienia
„Dom utraconych” Katarzyny Wolwowicz to ciekawy thriller z profilerką kryminalną Carmen Rodriguez znaną z powieści „Jaskinie umarłych”.

Bohaterka po latach wraca do swojego rodzinnego miasta w Hiszpanii. I żeby to był zwyczajny powrót! Wieść o brutalnym morderstwie wstrząsa całym miastem. Carmen z inspektorem Javierem Bardenem, rozpoczyna śledztwo i wszystko wskazuje na to, że dotyczyć ono będzie seryjnego mordercy.

Kolejne ciała i sposób, w jaki ci ludzie zostali zamordowani, przypominają nierozwiązane zbrodnie sprzed lat. Zniknięcie dwóch sióstr rzuca podejrzenie na „Okulistę” – seryjnego mordercę. Jego brutalność i zdolność do manipulowania śledczymi sprawiają, że Carmen nie wie, komu może ufać. Wątek zaginięcia dziewcząt i mroczna historia domu Cortijo Jurado zaczynają odgrywać znaczącą rolę, przy okazji naprowadzając bohaterkę na serię fałszywych tropów i kolejne zagadki, a u czytelnika wywołują dreszcz emocji.
Gdy Carmen zaczyna odkrywać związek między przeszłymi a współczesnymi wydarzeniami według schematów teraz wszystko powinno pójść gładko. Niestety, powrót głównej bohaterki w rodzinne strony sprawia, że wracają wspomnienia z bolesnej prywatnej przeszłości i bardzo mocno oddziałują na kondycję psychiczną, a tym samym zawodową.

Mimo że bohaterka popełnia wiele błędów, a czasami nawet zachowuje się mało profesjonalnie, wciąż się ją lubi i jej kibicuje. Podobała mi się dynamiczna, dobrze się układająca współpraca Rodriguez z inspektorem Bardenem. Autorka, ukazując dwie twarze bohaterki, wtłoczyla w nią krew autentyczności, a czytelnikowi przypomniała, że życie prywatne ma duży wpływ na życie zawodowe.

„Dom utraconych” jest napisany w świetnym stylu, ma dobrze skonstruowaną fabułę, wciągającą akcję, ciekawe wątki i zaskakujące zakończenie. Jednak tym razem muszę wspomnieć o luce, która pozostawiła we mnie niedosyt. Autorka nie pozwoliła mi głębiej poznać motywacji mordercy, a zatem brakło mi związanych z tym doznań, głębszych emocji.
Innych emocji mi nie brakowało. Mroczny klimat tej powieści, zacierające się granice między tym, co było a tym, co jest, sprawiły, że wpadłam na kilka godzin w wykreowaną przez Wolwowicz rzeczywistość i jak zwykle był to dobry czas.

Powieść poleca się na każdą porę roku, ale jesienią smakuje najlepiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-28
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom utraconych
Dom utraconych
Katarzyna Wolwowicz
7.5/10
Cykl: Carmen Rodrigez, tom 2

Profilerka kryminalistyczna Carmen Rodriguez wraca do rodzinnego miasta w Hiszpanii. Brutalne zabójstwo sprawia, że Rodriguez rozpoczyna pracę w lokalnej policji. Jest zdeterminowana by razem z inspe...

Komentarze
Dom utraconych
Dom utraconych
Katarzyna Wolwowicz
7.5/10
Cykl: Carmen Rodrigez, tom 2
Profilerka kryminalistyczna Carmen Rodriguez wraca do rodzinnego miasta w Hiszpanii. Brutalne zabójstwo sprawia, że Rodriguez rozpoczyna pracę w lokalnej policji. Jest zdeterminowana by razem z inspe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubisz książki ze świetnie poprowadzoną intrygą i stopniowo budowanym napięciem, które sięga zenitu na ostatnich stronach? 💬 Tak? W takim razie mam dla Ciebie świetną propozycję na jesienne wieczory...

@tomzynskak @tomzynskak

Dom utraconych to druga część z profilerką Carmen Rodriguez w rolach głównych. Pierwsza część powieści rozgrywała się na naszej polskiej ziemi, a dokładniej w okolicach Karkonoszy i Szklarskiej Poręb...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Pozostałe recenzje @Aga_M_B

Hołd ruski
Maryna. Hołd ruski

„Jeżeli o Francji mówi się jako o ojczyźnie serów, o Włoszech – wina, a Polsce – bigosu, tak Rosję początku XVII stulecia śmiało nazwać by można krainą samozwańców.” W ...

Recenzja książki Hołd ruski
Klubowe dziewczyny
Trzy kobiety. Trzy życia. Trzy historie. Jeden klub.

Z twórczością Ewy Hansen po raz pierwszy zetknęłam się, czytając „Olgę”. Zachwycił mnie sposób ukazania problemów, uczuć i swoboda kształtowania naturalnie brzmiącej lit...

Recenzja książki Klubowe dziewczyny

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka