Wiele o Grishamie słyszałam i to wiele pozytywnych opinii, więc nie pozostało mi nic innego, jak zasmakować się w jego twórczości. Na pierwszy ogień wybrałam "Prawnika". Czy był to słuszny wybór? O tym za chwilę. John Grisham ur. w 1955 roku w Jonesboro. Uzyskał dyplom studiów prawniczych po czym otworzył kancelarię. Następnie inspirując się jedną z prowadzonych spraw postanowił napisać książkę. Znany głównie z takich powieści jak: " Firma", "Raport Pelikana", "Czas zabijania", czy "Klient". Wymienione powieści doczekały się ekranizacji. Główny bohater to Kyle McAvoy młody, zdolny absolwent amerykańskiej uczelni Yale, który jest także redaktorem pisma prawniczego. Wiele prestiżowych kancelarii walczy, aby to właśnie on dołączył do ich zespołu. Jednym słowem Kyle ma szerokie możliwości. Na pozór wszystko układa się świetnie, gdyby nie fakt poznania niejakiego Bennie Wrigt'a. Od tej pory nasz młody prawnik ma kłopoty, bowiem zostaje zmuszony do przyjęcia posady w korporacyjnej kancelarii. Jego zadaniem będzie wykradnięcie tajnych i pilnie strzeżonych informacji. Jeżeli tego nie zrobi to Wrigt zniszczy mu karierę, bowiem posiada kompromitujące dla chłopaka informacje. Błędy młodości mogą wyjść na jaw. Na co zdecyduje się Kyle? Czy będzie w stanie złamać etykę prawniczą? A może uda mu się przechytrzyć mafioso? "Prawnik" to zręcznie napisany thriller prawniczy. Autor bardzo umiejętnie łączy kilka wątków, które potem jasno klarują się w całość. Ponadto mamy tutaj logiczny ciąg zdarzeń, które wydają się wielce prawdopodobne, a czytelnik może zapomnieć, że jest to fikcja literacka. Postać Kylego budzi w czytelniku sympatię, bowiem na początku zmierza wszystko ku dobrej drodze. Kyle jest utalentowanym, młodym, dobrym człowiekiem i swoją wiedzą prawniczą pragnie się dzielić z tymi, którzy najbardziej tego potrzebują. Niestety na swojej drodze spotyka chodzące zło w postaci Benniego, który jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby osiągnąć swój cel. Zatem mamy walkę dobra ze złem i czytelnik pragnie, aby zwyciężyło dobro, ale nie zawsze tak jest. "Prawnik" ogólnie rzecz biorąc mi się podobał. Mimo używania zwrotów prawniczych wszystko dla czytelnika jest jasne. Poznajemy również bliżej zawód prawnika, który jak się okazuje jest ciężkim chlebem. Mogłabym się przyczepić, że z początku jest troszkę nudno i nużąco, ale z czasem akcja przybiera tempa. Z autorstwem Grishama spotkałam się po raz pierwszy, więc nie mam porównania co do jego innej prozy. Jednak książkę przeczytałam z wielką przyjemnością, a i ocena 6+ jak na początek myślę nie będzie krzywdząca. Chętnie przeczytam inne książki autora. :) Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/06/prawnik.html