Cześć, Króliczki! recenzja

Poznajcie mieszkańców Filiżankowego domku

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2020-05-20
Skomentuj
1 Polubienie
Przeprowadzka to wymagające przedsięwzięcie logistyczne. Pełna nerwów i niepokoju. Jednak najbardziej stresujące jest to co po niej. Jak odnajdziemy się w nowym miejscu? Czy będzie nam się podobało? Czy znajdziemy przyjaciół? Podobne wątpliwości trapią też dzieci. W "przeprowadzkowym" rozgardiaszu nie możemy zapomnieć, żeby okazać im wsparcie.

Fabuła
Ania wraz z mamą wyprowadza się z mieszkania w bloku do domku z ogrodem. Zmiana miejsca zamieszkania nie cieszy dziewczynki. Boi się czy stanie się ono dla niej domem. W prezencie od babci dostaje Filiżankowy domek, który zamieszkuje rodzina króliczków. W czasie przeprowadzki gubi się Tata Królik. Dziewczynka przeszukuje okolicę, ale nie może znaleźć zabawki. Kiedy wraca do pokoju królicza rodzinka jest w komplecie. Co się wydarzyło pod jej nieobecność? Jakim sposobem Pan Królik wrócił do domku.

Które dziecko nie wierzy, że jego zabawki ożywają kiedy ich nie widzi? Ja miała zawsze na to nadzieję.
Ten motyw wykorzystała autorka cyklu "Filiżankowy domek" Hayley Scott. Na początku książki poznajemy Anię, która właśnie ma pojechać do nowego domu. Wszystko już spakowane. Dziewczynka bierze prezent od babci i rusza w drogę. Przy noszeniu rzeczy wypada jedna z figurek. Ania dopiero w pokoju orientuje się, że jej brakuje. Kiedy wychodzi i idzie jej szukać dzieje się magia. Zabawki ożywają i same organizuj akcję ratunkową. Wiedzą, że muszą być ostrożne, żeby ludzie ich nie dostrzegli.

Hayley Scott napisała opowieść mięciutką niczym królicze futerko. Mamy w niej pogodną, ale trochę zmartwioną dziewczynkę, która dostaje dużo wsparcie od bliskich. Nikt nie ignoruje jej niepokojów, a mama i babcia próbują dodać otuchy.
Mamy magiczną rodzinę króliczków, która ożywa kiedy nikt nie patrzy i która w sprytny sposób potrafi rozwiązywać problemy.
Wreszcie mamy przygodę. Nikt nie siedzi i nie załamuje rąk. Kiedy zachodzi taka potrzeba, równolegle, Ania i Zosia Królik ruszają na pomoc Tacie Królikowi.

Ilustracje
"Cześć, Króliczki!" to kolorowa książeczka. Ilustracji jest dużo i są prześliczne. Wkomponowują się w ostatnio bardzo modną estetykę urządzania pokoików dla dzieci. Oczami wyobraźni widzę zdjęcia z katalogu mebli, gdzie w pokoiku małej dziewczynki w otoczeniu pastelowych pomponów stoi "Filiżankowy domek "wraz z króliczą rodziną.

Podsumowanie
Czytając "Cześć, Króliczki!" zatęskniłam za dzieciństwem. Chciałabym cofnąć się w czasie i dostać taką książeczkę. Z drugiej strony ucieszyłam się, że mam córeczkę, z którą będę mogła na nowo odkrywać dziecięcą literaturę. Moja mała dziewczynka już cieszy się tą piękną książeczką. Czy zejdzie się więcej małych dziewczynek, które ona uszczęśliwi?

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cześć, Króliczki!
Cześć, Króliczki!
Hayley Scott
8.5/10
Cykl: filiżankowy domek, tom 1

Poznajcie rodzinę Króliczków! Są małe, puszyste i mieszkają w FiliżankowymDomku zabawce którą Stefania dostała od babci. Mają też sekret. Kiedy tylko dziewczynka się odwraca, Króliczki ożywają! Zajrz...

Komentarze
Cześć, Króliczki!
Cześć, Króliczki!
Hayley Scott
8.5/10
Cykl: filiżankowy domek, tom 1
Poznajcie rodzinę Króliczków! Są małe, puszyste i mieszkają w FiliżankowymDomku zabawce którą Stefania dostała od babci. Mają też sekret. Kiedy tylko dziewczynka się odwraca, Króliczki ożywają! Zajrz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tym razem zaprezentujemy Wam coś dla młodszych dzieciaków, takich przedszkolnych albo szkolnych, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem. Pierwsza część serii „Filiżankowy domek” ukazała s...

@norzechowicz @norzechowicz

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl